Ekolodzy sparaliżowali Towarową. "Auta stały w korkach i kopciły"
19 listopada 2021
Młodzieżowy Strajk Klimatyczny wywołał w piątek 19 listopada ogromne korki na ruchliwych arteriach Woli i Ochoty.
Protest Młodzieżowego Strajku Klimatycznego rozpoczął się o godz. 12:00 na skraju Pola Mokotowskiego, obok ronda Jazdy Polskiej. W kolejnych godzinach ekolodzy szli w kierunku Woli, blokując Trasę Łazienkowską, pl. Zawiszy i wreszcie całkowicie korkując rondo Daszyńskiego. Nie kursowały także tramwaje.
Ekolodzy blokowali Warszawę
O godz. 14:33 Zarząd Transportu Miejskiego poinformował, że przejazd przez rondo Daszyńskiego jest całkowicie zablokowany. Pół godziny później tramwaje i autobusy zaczęły powoli wracać na trasy, ale opóźnienia były ogromne.
- Około godz. 17:00 próbowałam wrócić z pracy w okolicy Kercelaka na Bemowo - relacjonuje nasza czytelniczka. - Korzystam z komunikacji miejskiej i nawet nie mam prawa jazdy, ale okazuje się, że też nie podobam się ekologom. Podczas protestu auta stały w korkach i kopciły, więc jaki to ma sens? Autobus 190 nie przyjeżdżał tak długo, że w końcu poszłam do tramwaju i pojechałam z przesiadką naokoło.
Strajk Klimatyczny - o co chodziło?
Protest odbył się pod hasłem "Trzy dekady bezczynności". Młodzieżowy Strajk Klimatyczny był zdziwiony tym, że szczyt światowych przywódców w Szkocji - podobnie jak poprzednie - nie zakończył się ogłoszeniem radykalnych zmian w funkcjonowaniu gospodarek.
Blokada ulic na Ochocie i Woli miała przekonać polskich polityków, że "Ziemia nie może czekać".
(dg)