USA chcą zrezygnować ze szczepień przeciw WZW. "Skutki mogą być dramatyczne, także dla Polski"
Wirusowe zapalenie wątroby typu B pozostaje jednym z najpoważniejszych zagrożeń zdrowotnych, szczególnie dla najmłodszych. Dr Lidia Stopyra, specjalistka chorób zakaźnych, przypomina w Medonecie o dramatycznych konsekwencjach zakażeń u niemowląt i podkreśla znaczenie szczepień ochronnych, które od lat ratują życie dzieci na całym świecie. Tymczasem w USA, w tym na Florydzie, pojawiają się kontrowersyjne plany zniesienia obowiązku szczepień.
Lekarka zwraca uwagę, że przed wprowadzeniem obowiązkowych szczepień przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B w Polsce, poradnie chorób zakaźnych dla dzieci były pełne małych pacjentów cierpiących na przewlekłe zapalenie wątroby. Jak podkreśla, niemal wszystkie przypadki zakażeń u noworodków prowadziły do przewlekłej postaci choroby, która często kończyła się marskością lub rakiem wątroby.
Obecnie szczepienia noworodków są kluczowe w zapobieganiu transmisji wirusa. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) oraz amerykańskie CDC zalecają podanie pierwszej dawki szczepionki w ciągu 24 godzin od narodzin, co minimalizuje ryzyko przewlekłego nosicielstwa i poważnych komplikacji zdrowotnych. Dr Stopyra zaznacza, że szczepionka przeciw WZW typu B, stosowana od ponad 40 lat, jest bezpieczna, a jej skuteczność została potwierdzona w licznych badaniach.
Ekspertka wyjaśnia Medonetowi, że przesunięcie szczepienia na późniejszy okres życia dziecka może być uzasadnione jedynie w sytuacji zastosowania szczepionki skojarzonej, która zawiera także preparaty przeciw błonicy, tężcowi, krztuścowi, Hib i polio. Jednak w przypadku ryzyka zakażenia okołoporodowego, szczepienie tuż po urodzeniu jest niezbędne. "Choroba jest niezwykle niebezpieczna, więc każda decyzja o zmianie harmonogramu musi być absolutnie pewna i skrupulatnie monitorowana" - podkreśla dr Stopyra.
Tymczasem w Stanach Zjednoczonych, a szczególnie na Florydzie, gubernator Ron DeSantis oraz główny lekarz stanu Joseph A. Ladapo zapowiadają zniesienie obowiązku szczepień, w tym przeciw WZW typu B. Ekspertka ostrzega, że spadek wyszczepialności może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych, takich jak wybuch epidemii odry, krztuśca czy błonicy. "Jeżeli odporność populacyjna spadnie, pojawią się zgony i trwałe kalectwa u dzieci" - mówi.
Dr Stopyra podkreśla również, że wirusowe zapalenie wątroby typu B u niemowląt niemal zawsze prowadzi do postaci przewlekłej, co czyni wczesne szczepienia szczególnie ważnymi. Zakażenie u dorosłych jest mniej groźne, ponieważ większość pacjentów przechodzi chorobę ostro i może wyzdrowieć. Jednak u najmłodszych ryzyko poważnych powikłań jest niemal stuprocentowe.
W obliczu rosnącej liczby ruchów antyszczepionkowych, eksperci apelują o odpowiedzialne podejście do zdrowia publicznego. "Możliwość podania szczepionki w pierwszej dobie życia wynika z jej bezpieczeństwa i składu. Zawiera wyłącznie białko HBs - nie ma żadnych innych fragmentów wirusa. Dzięki temu jest bardzo bezpieczna" - zaznacza lekarka.
Plany rezygnacji z obowiązkowych szczepień budzą kontrowersje, zwłaszcza w kontekście ryzyka epidemii. Dr Stopyra ostrzega, że w przypadku odry, nawet niewielki spadek wyszczepialności może doprowadzić do szybkiego rozprzestrzenienia się choroby i tragicznych skutków, takich jak zgony czy ciężkie powikłania. "W każdej epidemii odry są ofiary śmiertelne" - podsumowuje.
Źródło: www.medonet.pl
















































