To schorzenie jest bagatelizowane i bardzo niebezpieczne. "Na studiach medycznych prawie o nim nie uczono"
Obturacyjny bezdech senny, choć jest najczęstszym zaburzeniem snu, wciąż pozostaje jednym z najbardziej niedocenianych schorzeń. Problem może dotyczyć nawet miliarda osób na świecie, w tym jednej piątej populacji w Polsce. Mrdonet ostyrzega, że nieleczony bezdech prowadzi do poważnych konsekwencji zdrowotnych, jak zawał serca czy udar, a także zwiększa ryzyko wypadków drogowych.
Głównym problemem pozostaje niska wykrywalność tej choroby, jak zauważa dr hab. Helena Martynowicz z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Jej zdaniem winę za to ponosi nie tylko brak ośrodków zajmujących się diagnostyką, ale także bagatelizowanie objawów, takich jak chrapanie, które często traktowane jest jako niegroźny, a nawet zabawny defekt.
Ekspertka tłumaczy, że chrapaniu towarzyszyć mogą inne objawy, takie jak częste oddawanie moczu w nocy, senność w ciągu dnia, nadciśnienie czy otyłość, co powinno wzbudzić podejrzenie bezdechu sennego. Nie każde chrapanie jest jednak związane z tą chorobą - proste chrapanie może występować w określonych okolicznościach, np. po spożyciu alkoholu czy w pozycji na plecach. Głośne i nieregularne chrapanie wymaga jednak dalszej diagnostyki.
Niezdiagnozowany bezdech: droga do poważnych problemów zdrowotnych
Skutki bezdechu sennego sięgają znacznie dalej niż utrudnianie nocnego odpoczynku. Jak wylicza dr hab. Martynowicz, schorzenie to wiąże się z licznymi problemami układu sercowo-naczyniowego. Najczęstsze z nich to nadciśnienie tętnicze, migotanie przedsionków czy arytmie, które zwiększają ryzyko udaru mózgu i niewydolności serca.
Choroba może również prowadzić do miażdżycy, zawału serca oraz niedotlenienia organizmu, najczęściej w nocy podczas fazy REM. Wiele z tych przypadków kończy się tragicznie. Ekspertka podkreśla także wpływ na funkcje poznawcze: bezdech prowadzi do problemów z pamięcią, nadmiernej senności i trudności w koncentracji. W USA szacuje się, że związana z nim senność odpowiada za 40 proc. wypadków drogowych, a w Polsce sytuacja prawdopodobnie wygląda podobnie.
Lekarze i społeczeństwo wciąż nie traktują obturacyjnego bezdechu sennego z należytą powagą. "Chrapanie wydaje im się zabawne, może lekko kłopotliwe dla rodziny, ale to wszystko" - podsumowała specjalistka. Jej zdaniem nawet medycy do niedawna nie zgłębiali wiedzy o tej chorobie na studiach.
Diagnostyka i leczenie: nowe metody na horyzoncie
Proces diagnozowania rozpoczyna się od wypełnienia prostego kwestionariusza w gabinecie lekarza. Następnie przeprowadza się badania snu, przy czym stosuje się dwie główne metody: polisomnografię oraz poligrafię oddechową. Pierwsza z nich to kompleksowe i drogie badanie, z którego korzysta się w trudnych przypadkach. Druga, bardziej dostępna, pozwala pacjentowi na przeprowadzenie badania w domu, choć nadal nie jest refundowana przez NFZ.
Standardowe leczenie polega na stosowaniu aparatów CPAP, które podczas snu utrzymują drożność dróg oddechowych. Choć urządzenia te kiedyś były nieporęczne, dziś są mniejsze i bardziej komfortowe. Alternatywą mogą być aparaty wewnątrzustne, które działają przez wysunięcie żuchwy, a w niektórych przypadkach - zabiegi chirurgiczne, szczególnie skuteczne u dzieci.
Nowością w terapii jest lek tirzepatyt, przeznaczony dla pacjentów z otyłością i bezdechem. Jak wyjaśnia prof. Martynowicz, preparat obniża liczbę bezdechów o połowę już w ciągu roku i w wielu przypadkach pozwala zrezygnować z użycia urządzeń CPAP. "To absolutny przełom, który jest dostępny także w Polsce" - podkreśliła ekspertka.
Problemy kobiet z diagnozą: bezdech mniej widoczny, ale równie groźny
Zdaniem dr hab. Martynowicz, kobiety cierpiące na bezdech senny często pozostają niezdiagnozowane, ponieważ objawy są mniej oczywiste. U pań choroba objawia się np. przewlekłym zmęczeniem, kołataniem serca czy bólami głowy, a także cichszym chrapaniem, o którym rzadziej wspominają podczas wizyt lekarskich. Ekspertka wskazuje jednak, że ryzyko powikłań sercowo-naczyniowych u kobiet może być nawet wyższe niż u mężczyzn.
Obturacyjny bezdech senny pozostaje jednym z największych wyzwań medycyny XXI w., z poważnymi konsekwencjami, które wymagają większego zaangażowania zarówno ze strony lekarzy, jak i społeczeństwa. Wczesna diagnoza i odpowiednie leczenie mogą uratować życie, a także znacząco poprawić zdrowie i jakość codziennego funkcjonowania.
Źródło: www.medonet.pl