Kiedy badać cholesterol? Znany kardiolog zapowiada nowe wytyczne. "To bardzo ważne"
Około 60 proc. Polaków, czyli aż 21 milionów osób, zmaga się z podwyższonym poziomem cholesterolu, co oznacza, że ich organizmy mogą być szczególnie narażone na poważne schorzenia sercowo-naczyniowe. Eksperci ostrzegają, że ignorowanie tego problemu może prowadzić do powstawania blaszki miażdżycowej, co zwiększa ryzyko zawału serca, udaru mózgu, a nawet zgonu. Prof. dr hab. n. med. Maciej Banach w rozmowie z Medonetem podkreśla, że problem wymaga pilnego działania już we wczesnym wieku.
Cholesterol jako cichy wróg zdrowia
Podwyższony poziom cholesterolu działa w organizmie niczym toksyna - tak uważa prof. Banach, który zwraca uwagę, że może on prowadzić do uszkodzenia śródbłonka naczyń krwionośnych. To z kolei staje się początkiem formowania blaszki miażdżycowej. Specjalista wyjaśnia, że takie procesy mogą się rozpocząć nawet w wieku około 20-30 lat, jeśli nie podejmie się odpowiednich działań profilaktycznych. Zdaniem kardiologa, brak interwencji medycznej może skutkować groźnymi powikłaniami już po kilku latach.
Skala problemu w Polsce dodatkowo komplikuje sytuację: statystyki pokazują, że około 19 proc. Polaków nie monitoruje poziomu swojego cholesterolu, co uniemożliwia wczesne wykrycie zagrożenia. Badania Narodowego Testu Zdrowia wykazały jednak poprawę w porównaniu do wcześniejszych lat - w 2023 r. odsetek osób ignorujących badania spadł do 19 proc. z 23 proc. w 2020 r.
Kiedy badać poziom cholesterolu? Nowe podejście specjalistów
Według aktualnych wytycznych z 2019 r., poziom cholesterolu powinien być badany najpóźniej po 40. roku życia. Zdaniem prof. Banacha zmieniające się okoliczności, takie jak rosnąca liczba przypadków nadwagi, otyłości i cukrzycy, wymagają wcześniejszego działania. "Nie czekamy już do 40. roku życia, by zbadać cholesterol" - podkreśla lekarz. Zaleca regularne sprawdzanie jego poziomu już od 25. roku życia, zwłaszcza podczas rutynowych badań okresowych.
Wczesne wykrycie podwyższonego cholesterolu daje szansę, by zmienić styl życia i podejść do problemu w sposób niefarmakologiczny. Zdaniem eksperta aktywność fizyczna i zdrowa dieta mogą przyczynić się do obniżenia poziomu cholesterolu o 25-30 proc. Jeśli jednak stężenia przekraczają 140-150 mg/dl, lekarze rekomendują leczenie farmakologiczne, które powinno być wprowadzone po 3-6 miesiącach bezskutecznych prób poprawy wyników.
Znajomość cholesterolu a ryzyko sercowo-naczyniowe
Prof. Banach na łamach Medonetu zwraca uwagę także na konieczność regularnych badań i znajomości własnego ryzyka sercowo-naczyniowego. Jest ono obliczane na podstawie m.in. poziomu cholesterolu i pozwala oszacować prawdopodobieństwo wystąpienia zawału serca czy udaru mózgu w ciągu najbliższych 10 lat. Specjalny kalkulator opracowany przez Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne (ECS) jest dostępny także w języku polskim, co ułatwia pacjentom podjęcie świadomych kroków w trosce o zdrowie.
"Stężenie cholesterolu badajmy przy każdej możliwej okazji, ale przynajmniej raz na rok" - apeluje ekspert. W przypadku wysokiego ryzyka warto podjąć konkretne działania, w tym także naciskać lekarzy na odpowiednie leczenie.
Prof. dr hab. n. med. Maciej Banach to uznany na świecie ekspert w dziedzinie kardiologii, hipertensjologii oraz lipidologii. Obecnie pełni funkcje kierownicze w Zakładzie Nadciśnienia Tętniczego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, Kolegium Medicum KUL oraz Ośrodku Badań Serca i Naczyń Uniwersytetu Zielonogórskiego. Jest również członkiem Zarządu Europejskiego Towarzystwa Miażdżycy i doradcą do spraw kontaktów z Unią Europejską.
Szeroka działalność naukowa profesora obejmuje współpracę z prestiżowymi ośrodkami na całym świecie, w tym John Hopkins Hospital w Baltimore. Jego badania przyczyniają się do poprawy opieki zdrowotnej w Polsce i na arenie międzynarodowej, czyniąc go jednym z liderów w walce z chorobami sercowo-naczyniowymi.
Źródło: www.medonet.pl