Jak specjalna grupa śledcza dopadła "polskiego Hannibala Lectera"? Kulisy działań służb
Latem 2010 r. Wrocław był świadkiem serii brutalnych ataków seksualnych. Sprawca, który działał z precyzją i skrupulatnością przypominającą postać Hannibala Lectera, stał się celem intensywnego śledztwa prowadzonego przez specjalny zespół policji i prokuratury. Dzięki determinacji i zaangażowaniu młodej prokuratorki Joanny Pawlik-Czniewskiej, która znalazła związek między nowymi sprawami i nierozwiązanymi przypadkami z przeszłości, udało się zidentyfikować i schwytać nieuchwytnego dotąd przestępcę. O kulisach polowania na seryjnego gwałciciela czytamy w Onecie.
Ofiary gwałciciela, które zgłaszały się na policję, dostarczyły zaskakująco podobnych relacji na temat ataków. Sprawca, który nigdy nie używał prezerwatywy, dominował swoje ofiary siłą i groźbami, pozostawiając po sobie paraliżujący strach. Prokuratorka Pawlik-Czniewska, wraz z dedykowanym zespołem policjantów, przeprowadziła dogłębną analizę niewykrytych gwałtów z ostatnich 15 lat, co pozwoliło na wyłuskanie wzorców działania sprawcy i zorganizowanie skutecznej akcji poszukiwawczej.
Dopiero po zatrzymaniu Andrzeja Ś., 35-latka o niepozornym wyglądzie, ujawniła się pełna skala jego zbrodni. W jego mieszkaniu znaleziono zeszyt z zapisem 96 ataków na kobiety, które pamiętał, oraz szokujące "zarządzenia" wskazujące na jego zwichrowany światopogląd.
Pawlik-Czniewska, wykorzystując zgromadzone dowody, w tym DNA zabezpieczone przez biegłego, była w stanie postawić mu zarzuty za niemal 20 gwałtów i prób gwałtów, co doprowadziło do skazania go na 15 lat więzienia - czytamy w Onecie.
Historia Andrzeja Ś. i prowadzonego na niego polowania, która została szeroko opisana w mediach, w tym w reportażu "Gwałciciel z pamiętnika" oraz serialu "Będziesz następna" na platformie Netflix, wskazuje na potrzebę ciągłego doskonalenia procedur i szkolenia służb w zakresie zabezpieczania materiału dowodowego oraz profilowania psychologicznego sprawców.
W momencie kończenia kary przez Andrzeja Ś., planowane jest jego umieszczenie w ośrodku w Gostyninie, przeznaczonym dla najbardziej niebezpiecznych przestępców. To rozwiązanie ma na celu nie tylko ochronę społeczeństwa, ale również skazanego przed możliwymi akcjami odwetowymi.
Źródło: onet.pl