Ciepły obiad nie wystarczył. Gdy mąż wybiera "młodszy model", żona zostaje z niczym
W Polsce coraz częściej powtarzają się historie kobiet, które po latach poświęceń dla rodziny zostają same, bez zabezpieczenia finansowego. Jak czytamy w Onecie, gdy dzieci dorastają, a mąż osiąga sukces zawodowy, rola żony jako "dyrektorki wykonawczej ds. rodzinnego życia" nagle się kończy. W takich sytuacjach kobiety często słyszą, że były "głupie, bo nie pracowały", a ich partnerzy tłumaczą odejście chęcią "jeszcze pożyć".
Agata przez 25 lat była żoną Jacka, który odszedł do młodszej asystentki. O zdradzie dowiedziała się od wspólnej znajomej, która poprosiła ją o spotkanie. Początkowo Agata sądziła, że chodzi o problemy zdrowotne męża znajomej, jednak szybko okazało się, że sprawa dotyczy jej własnego małżeństwa. W kawiarni usłyszała, że jej mąż ma romans. Przez długi czas nie mogła uwierzyć w to, co widziała na zdjęciach - Jacek całował się z kobietą w wieku ich córki, a na jednym ze zdjęć jego gesty były jednoznaczne.
Gdy Agata postawiła mężowi ultimatum, usłyszała od niego, że zamierza poślubić nową partnerkę. Jacek spakował kilka rzeczy i wyszedł, zostawiając Agatę z dorosłymi córkami. Wkrótce potem przesłał jej projekt ugody rozwodowej, w której Agata miała zrzec się wszelkich roszczeń do wspólnego domu i oszczędności. Kobieta wspomina, że nie zamierzała się na to zgodzić.
Z podobnym doświadczeniem zmierzyła się Ewa, filolog klasyczna z Warszawy. Przez 25 lat prowadziła dom i dorabiała tłumaczeniami, podczas gdy jej mąż rozwijał karierę w korporacji. Ewa podkreśla, że byli zgodnym małżeństwem, a o miłości rozmawiali często. Sytuacja zmieniła się, gdy ich syn wyjechał na studia, a Krzysztof oznajmił, że nie widzi dla siebie przyszłości w tym związku. Dwa tygodnie później Ewa otrzymała zdjęcie męża z asystentką na jachcie. Najbardziej zabolało ją jednak to, jak mąż potraktował ich wspólny dorobek - w pozwie rozwodowym zażądał mieszkania i obligacji, twierdząc, że ich pożycie wygasło już rok wcześniej. Ewa została bez oszczędności i pracy, nie mając nawet własnego mieszkania.
Według danych GUS, aktywność zawodowa kobiet w Polsce wynosi nieco ponad 51 proc., podczas gdy wśród mężczyzn jest to 65 proc. Oznacza to, że niemal połowa Polek w wieku produkcyjnym nie pracuje ani nie szuka pracy. Wśród kobiet biernych zawodowo około jedna trzecia wskazuje obowiązki domowe i rodzinne jako główną przyczynę nieaktywności. W praktyce setki tysięcy kobiet pełnią rolę "niewidzialnego zaplecza" rodzin, opierając się na dochodzie partnera.
Źródło: www.onet.pl