Burza w PiS na Podkarpaciu. Działacze grzmią: hańba i wstyd!
Marek Kuchciński, były marszałek Sejmu, został nowym szefem struktur PiS w okręgu nr 22, wygrywając zaledwie jedenastoma głosami. Jednakże, wybory te otoczone są atmosferą skandalu, zważywszy na fakt, że około pięćdziesięciu osób, w tym działacze związani z Suwerenną Polską Zbigniewa Ziobry, nie zostało wpuszczonych na wybory.
- Wystartowałam w tych wyborach, ponieważ trzeba iść z duchem czasu, sięgać po nowy - młodszy elektorat - stąd rekomendacja mojej kandydatury przez prezesa partii - mówi Onetowi posłanka.
Działacz z Podkarpacia: "Wywołało to zdziwienie, bo do tej pory okręgiem rządził nieprzerwanie marszałek Marek Kuchciński. Wielu działaczy ucieszyło się jednak z nachodzącej zmiany pokoleniowej. Pani Anna znana jest z ogromnej energii i zaangażowania w sprawy okręgu. Otoczeniu marszałka jednak to się nie spodobało. W ostatnich dniach dowiedzieliśmy się, że prezes Kaczyński wystawia w wyborach dwóch kandydatów".
Marek Kuchciński: - Zdecydowałem się dzień wcześniej [przed wyborami] wystartować na szefa okręgu. Byłem o to proszony.
Pojawiają się informacje, że w dniu głosowania część działaczy nie została na wybory wpuszczona. Owe działania, nazwane przez jednego z wójtów "hańbą i wstydem", wywołały burzę w lokalnych strukturach partii, która na Podkarpaciu cieszy się znacznym poparciem.
Wybory w okręgu nr 22, które odbyły się w Rzeszowie, miały być częścią większej reformy partii prowadzonej przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Konkurencja między Markiem Kuchcińskim a Anną Schmidt wydawała się być symbolem nadchodzącej zmiany pokoleniowej i nowego otwarcia. Jednakże wykluczenie znaczącej liczby działaczy z procesu wyborczego wywołało pytania o transparentność i uczciwość wewnątrzpartyjnych mechanizmów decyzyjnych.
Anna Schmidt, znana z energii i zaangażowania, przegrała ostatecznie zaledwie jedenastoma głosami.
Źródło: onet.pl