Miliony na ocieplenie bloków. "Kolory wyraziste albo pastelowe"
8 grudnia 2017
Największa legionowska spółdzielnia prace nad termomodernizacją bloków rozpoczęła niemal... 25 lat temu. Dziś można powiedzieć, że jest już na finiszu.
Efektem tak długo trwających prac jest architektoniczny misz-masz - na przestrzeni lat wyrosły nam bloki w różnych stylach i kolorach. I tak np. na osiedlu Jagiellońska dominują róże, fiolety, żółcie i błękity. Na os. Sobieskiego panuje podobna wolna amerykanka. Czy nie lepsza i bardziej elegancka byłaby kolorystyczna jednorodność? Nowoczesne budownictwo stawia obecnie na beże, biel i szarości. - W latach 90-tych, kiedy rozpoczął się program termomodernizacji, w budownictwie wielorodzinnym stosowano głównie kolory wyraziste i pastelowe, unikano szarości - przekonuje Agnieszka Borkowska, wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej. Wiceprezes chyba zapomniała, że nawet nowo termomodernizowane bloki są malowane właśnie w ten sposób! Przykłady? Dwa wieżowce obok targu przy ul. Marysieńki pomalowane w dość jaskrawym błękicie lub świeżo pomalowane bloki przy ul. Pałacowej, gdzie dominują ostre żółcie, czy pomarańczowe barwy.
Bloki jak po pożarze
- Wieżowiec tuż za galerią handlową 'Maxim" wygląda jak po pożarze, jakby zżerał go grzyb - skarży się jeden z czytelników. Podobnie wyglądających, już ocieplonych budynków można znaleźć dużo więcej. Praktycznie każdy blok przy Husarskiej tak wygląda, a i prawie wszystkie wieżowce przy Norwida i Ogrodowej.
Jak tłumaczy spółdzielnia, technologia dociepleń w pierwszych latach realizacji programu termomodernizacji pozostawiała wiele do życzenia. Opierała się na wykorzystaniu farb akrylowych, na których po kilku latach pojawił się nalot organiczny. - Niestety glony wyjątkowo chętnie porastają budynki pokryte farbami akrylowymi. Obecnie stosuje się nowoczesne farby silikonowe, którym niestraszne są czynniki atmosferyczne, zwietrzenia, agresywne składniki w środowisku naturalnym - utrzymuje Agnieszka Borkowska. Jak przekonuje, po zakończeniu termomodernizacji, która ma nastąpić na przełomie 2018 i 2019 roku, planowane jest odświeżenie elewacji budynków pokrytych niegdyś farbą akrylową. Oczywiście użyte zostaną materiały nowszej generacji.
Uciążliwości i inne "atrakcje"
Większość mieszkańców podchodzi z ogromną wyrozumiałością do uciążliwości związanych z procesem termomodernizacji. Jednak wykonanie pełnego remontu budynku wiąże się z koniecznością udostępnienia przez wszystkich mieszkańców balkonów i zabrania z nich wszystkich swoich rzeczy. Spółdzielnia nie daje też zgody na zabudowę balkonów, co budzi sporo kontrowersji w momencie, kiedy ekipa remontowa musi zdemontować takie konstrukcje.
Termomodernizacja to nie tylko utrudnienia, ale też wielomilionowe koszty. W 2014 roku SMLW zaciągnęła blisko 7,6 mln zł kredytu na ocieplenie 20 spółdzielczych budynków. Na osiedlu Jagiellońska docieplono 9 bloków (nr 9, 16, 17, 18, 19, 20, 31, 39 i 42), zaś na Sobieskiego - 11 (nr 106, 212, 305, 401, 402, 403, 405, 409,411, 413 i 509). Ich termomodernizacja oprócz styropianowego ocieplenia objęła także i gruntowną wymianę znajdującej się w nich stolarki okiennej. Łączny koszt dociepleń w 2016 roku wyniósł ponad 8 mln zł. W tym roku, również kosztem ponad 8 mln zł, zostaną ocieplone budynki: 214, 504, 506, 507, 508, 510, 511, 512, 3, 24 ,36 i 43. W roku 2018 planowane jest zakończenie programu i docieplenie ostatnich pięciu bloków. Wszystkich budynków mieszkalnych w swoich zasobach legionowska spółdzielnia posiada aż 143.
(DB)