Miało być tanio. Spacer po bazarze przy Trockiej
15 listopada 2016
Bazar na Trockiej wreszcie otwarty. - Mamy tu wszystko - cieszy się mieszkanka okolicy.
Budowa drugiej linii metra na Targówku, ogromna inwestycja, która toczy się pod oknami mieszkańców, najprawdopodobniej potrwa jeszcze blisko trzy lata. Jednym z jej pierwszych owoców jest nowoczesne targowisko przy Trockiej, przeniesione z miejsca zajętego przez budowniczych podziemnej kolei.
Bazar znajduje się dosłownie na wyciągnięcie ręki mieszkańców Trockiej i codziennie jest przez nich licznie odwiedzany. W lokale zainwestowali sami kupcy. - Mamy tu wszystko: pieczywo, wędliny, kwiaty, ubrania - mówi mieszkanka. - Mi się osobiście podoba, nie trzeba nigdzie daleko chodzić - dodaje.
W ponad stu pawilonach na bazarze mamy aż 15 sklepów mięsnych, niektórzy kupcy wystawili na zewnątrz owoce i warzywa, znajdziemy kilka stoisk z tanimi ubraniami (staniki kosztują tu 10 zł, a rękawiczki są sprzedawane po 5 zł) i małą kwiaciarnię. W jednym z lokali rozkręca się powoli salon fryzjerski, jest i papierniczy. Ma być tanio, ale czy jest? - Przed likwidacją bazaru było o wiele taniej. Teraz znacznie podrożało - skarży się stała bywalczyni bazarku.
Czy jest ładnie? Wszystkich sprzedawców funkcjonujących na bazarze obowiązuje ten sam regulamin. Samowola jednego z kupców w postaci wykonania drzwi wejściowych w odwrotną stronę, nie uszła uwadze zarówno sąsiadów jak i właścicieli targowiska. Wynajmujący musi przywrócić swój lokal do stanu zatwierdzonego przez plany budowlane, nie ma miejsca na żadne odstępstwa.
Tym bardziej zaskakujące jest przyzwolenie na katastrofalny stan parkingu, na którym stawiają auta zarówno klienci jak i kupcy. Na pełnym błota i wyrw klepisku panuje całkowita wolnoamerykanka. - Ludzie się nawzajem zastawiają, potem denerwują i obrzucają wyzwiskami - opowiada jeden z kupców. Właściciele targu chcą wyrównać plac, czekają jednak na lepszą pogodę. W porządny parking nie planują zainwestować, z uwagi na krótki okres dzierżawienia stoisk - do kwietnia 2017 roku. Samochody stoją więc w błocie lub zajmują okoliczne uliczki. Na bazarek najlepiej dojechać autobusami linii 120, 190, 512 czy 738.
(mk)