REKLAMA

Legionowo

różne »

 

Mężowie biją, a ich żony milczą

  6 marca 2012

alt='Mężowie biją, a ich żony milczą'

Ofiary przemocy domowej żyją w milczeniu przez lata. Czasem musi dojść do tragedii, aby domownicy zrozumieli, że sprawę bicia czy upokarzania trzeba zgłosić. W Legionowie w każdym miesiącu do prokuratury przychodzi kilka pokrzywdzonych kobiet. Jedne zeznają i chcą kary dla męża, inne po kilku dniach wycofują zeznania. W lutym odnotowano osiem zgłoszeń, tylko dwie osoby sąd ukarał aresztem.

REKLAMA

43-letni Mariusz O. z Legionowa nad rodziną znęcał się od 2010 roku. Jego żona zdecydowała się szukać pomocy dopiero, gdy mąż stracił nad sobą kontrolę po zwolnieniu z pracy. Coraz częściej nadużywał alkoholu, a potem ubliżał żonie, bił pięściami, czasem kopał i próbował dusić. Przemoc dotyczyła także dwóch synów, którzy próbowali bronić matkę. Podczas zatrzymania mężczyzna miał prawie 2 promile alkoholu we krwi, a przy okazji interwencji rzucił się na policjanta. Sąd skazał Mariusza O. na trzy miesiące aresztu.

Kolejny przykład w Wieliszewie. 65-letni Kazimierz K. w październiku ub. roku został zatrzymany za znęcanie się psychiczne i fizyczne nad rodziną. Wówczas dotkliwie pobita małżonka trafiła do szpitala, a mężczyzna na dwa miesiące do aresztu. Po powrocie męża rodzinny dramat rozpoczął się na nowo. W efekcie 65-latek ponownie trafił za kratki. Spędzi tam najbliższe dwa miesiące.

Takie przykłady niestety można mnożyć, co potwierdzają policyjne i prokuratorskie statystyki.

Zgłoszeń coraz więcej

- W każdym miesiącu mamy ponad 10 podobnych zgłoszeń. W lutym było ich osiem, z czego dwa zakończyły się tymczasowym aresztem. Podczas Tygodnia Pomocy Ofiarom Przestępstw zgłosiły się do nas cztery osoby, z czego dwie złożyły zawiadomienie o przestępstwie. Świadomość pokrzywdzonych jest dużo większa, zgłasza się więcej osób niż kilka lat temu - ocenia Ireneusz Ważny, prokurator rejonowy w Legionowie.

Zapraszamy na zakupy

Co może sąd?

Najpierw przesłuchiwana jest najbliższa rodzina, czyli z reguły żona i dzieci. Gdy dowody są obciążające, prokuratura występuje do sądu o tymczasowe aresztowanie. Z reguły sąd wymierza karę dwu-, trzymiesięcznego aresztu. Zdarzają się również przypadki, że sąd orzeka nakaz opuszczenia mieszkania.

Stosowanie za każdym razem nakazu opuszczenia domu jako kary dla sprawców przemocy domowej wiązałoby się z dużą liczbą bezdomnych.
Gdyby taki wyrok otrzymał 65-latek z Wieliszewa, jego żona z pewnością uniknęłaby kolejnego pobicia. Ale według urzędników, stosowanie za każdym razem takiego środka wiązałoby się z dużą liczbą bezdomnych. W takich przypadkach nie ma złotego środka. - Każdy reaguje inaczej. Jeden po wyjściu z aresztu zrozumie, że popełnił błąd, a drugiego to nic nie nauczy. Poza tym osoba, która wyjdzie z aresztu ma przydzielonego kuratora. Kurator odwiedza rodzinę i nadzoruje sytuację, gdy tylko coś jest nie tak, wyrok w zawieszeniu zostaje odwieszony - tłumaczy prokurator.

REKLAMA

Zeznają, ale się wycofują

Kobiety boją się zgłaszać sprawy znęcania, bo często jest tak, że mąż, który pije i bije, jest jedynym żywicielem rodziny, a one nie pracują i wychowują nawet kilkoro dzieci. Gdy mąż trafi do aresztu, kobiety pozostają bez środków do życia, a na pomoc państwa nie bardzo mogą liczyć. W lutym do legionowskiej prokuratury zgłosiła się pokrzywdzona, która często była ofiarą przemocy męża. Kobieta złożyła zeznania obciążające małżonka, a ten trafił za kratki. - Po trzech dniach kobieta zmieniła zdanie. Nie chciała zeznawać, nie chciała też, aby zeznawały dzieci. Po wycofaniu zeznań automatycznie musieliśmy wypuścić jej męża z aresztu. Nie możemy karać kogoś, jeśli nie mamy zeznań. Owszem zdarza się, że zeznaje rodzina lub sąsiedzi i wtedy żona nie musi, ale są to sporadyczne przypadki. Z reguły nikt w sprawy rodzinne nie chce się mieszać - tłumaczy prokurator Ważny.

REKLAMA

Gdzie szukać pomocy?

Przede wszystkim na policji i w prokuraturze, ale pokrzywdzonym pomaga również samorząd. Legionowski ratusz oferuje bezpłatne porady prawne z zakresu prawa rodzinnego w ramach doraźnej pomocy psychospołecznej w Legionowskim Stowarzyszeniu Amicus, mieszczącym się przy ulicy Orląt Lwowskich 8. Pomoc można uzyskać w każdy wtorek od godz. 17.00 do 19.00, a w parafii wojskowo-cywilnej w każdy drugi piątek miesiąca w godzinach 15.00-19.00 oraz w Centrum Profilaktyki, gdzie udzielane są porady prawne w zakresie prawa rodzinnego w każdą ostatnią sobotę miesiąca w godzinach 9.00-13.00. - Centrum Profilaktyki mieści się przy alei 3-go Maja 24. Tam działa również Punkt Konsultacyjny Przemoc w Rodzinie - w każdą środę i piątek od 16.00 do 19.00 - informuje Tamara Mytkowska, rzeczniczka urzędu miasta. Ponadto Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie posiada także mieszkania kontraktowe dla ofiar przemocy.

Ewelina Kurzak

 

REKLAMA

Komentarze (1)

# Leosiaa

18.10.2020 07:45

To rzeczywiście problem i należy na takie sytuacje reagować. Kobiety i dzieci nie mogą żyć w ciągłym stresie i zastraszaniu.Mogło by jednak do takich sytuacji nie dochodzić, gdyby panowie zwrócili się o pomoc do właściwych specjaqlistów - psychologów czy psychiatrów.Wszelką pomoc zdrowia psychicznego świadczy klinika Psychomedic - https://psychomedic.pl/ .Empatyczni lekarze, są na prawdę w stanie pomóc, trzeba chcieć tylko pomóc sobie samemu. Klinika w samej tylko Warszawie ma siedem placówek. Obsługa na najwyższym poziomie.
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Kup bilet

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuLegionowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024

Najchętniej czytane na TuLegionowo

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA