Marazm i nicość
8 marca 2003
W urzędzie dzielnicy Targówek panuje zdecydowanie schyłkowa atmosfera. Nic się nie dzieje i wszyscy czekają nie wiadomo na co.
Najważniejsze punkty to przyjęcie porządku obrad i zakończenie obrad. Sesja miała numer czwarty, a punktów było łącznie siedem. W tym żadnej uchwały, która świadczyłaby o aktywności radnych. Dwa sprawozdania, interpelacje i wolne wnioski oraz opinia na temat załącznika do budżetu. To wszystko. Już chcieliśmy się uczepić jedynego punktu, który mówił o czymś konkretnym, związanym z życiem dzielnicy i to nawet z życiem, które dopiero ma powstać. Chodzi mianowicie o punkt czwarty porządku w brzmieniu: "Omówienie projektu uchwały w sprawie świadczenia pieniężnego z racji urodzenia dziecka". Co to za świadczenie?
- Dwoje radnych z Ligi Polskich Rodzin zaproponowało, by rodzice każdego nowo narodzonego dziecka w dzielnicy otrzymywali z tego tytułu 100 zł. W przypadku bliźniaków miało to być 400 zł, a trojaczków 900 zł - objaśnia Rafał Baliński z wydziału promocji i informacji.
Niestety punkt czwarty "spadł" z porządku obrad na skutek wycofania projektu uchwały przez jej pomysłodawców.
Grzegorz Ciesielski