Łojewska też bez parkingów
18 grudnia 2009
Co z tym parkowaniem? - zdają się myśleć urzędnicy, kiedy po raz kolejny pytamy o nowe parkingi na Bródnie. - Co z tymi urzędnikami? - pytają nas mieszkańcy w kolejnych listach i telefonach. Czytelnicy chcą rozwiązań, a władze odwracają głowę od problemu.
Urząd marzy
To kolejne zgłoszenie problemów z parkowaniem od czytelnika, które od poprzed-nich różni się tylko nazwą ulicy. Ludzie są pełni inwencji, podsuwają pomysły i cze-kają na rozwiązania. Niestety, problem braku miejsc parkingowych jest traktowany przez samorząd po macoszemu.Dzielnica marzy, zamiast doraźnie działać. - Mamy w planach wybudowanie dwóch parkingów na terenie Targówka. Byłyby one tworzone na zasadzie partner-stwa publiczno-prywatnego. Taką propozycję złożyliśmy miastu wskazując dwie lo-kalizacje - ulicę Trocką naprzeciwko pętli autobusowej oraz Budowlaną przy Wy-sockiego. Co z naszych planów wyniknie, nie wiadomo. Najpierw miasto musi się do naszych propozycji ustosunkować i wyrazić zgodę. Dopiero wtedy będzie można szukać inwestora. Póki co wszystko pozostaje w sferze planów - mówi Rafał Lasota, rzecznik urzędu na Targówku.
W podobnym tonie wypowiada się na temat budowy ogólnodostępnego parkin-gu na terenie Szpitala Bródnowskiego. Obecnie jest tam wielki parking, na którym stoi zwykle zaledwie kilkanaście samochodów. Powód? Jest płatny. Osoby odwie-dzające chorych lub przyjeżdżające do przyszpitalnej przychodni najczęściej ko-rzystają z miejsc w okolicach Kondratowicza, bo bliżej szpitala nie ma gdzie bez-płatnie zaparkować. - Parking wielopoziomowy na terenie szpitala również nie jest na razie brany pod uwagę. Nawet o tym nie rozmawialiśmy z dyrekcją szpitala, po-nieważ brakuje jednej podstawowej rzeczy - pieniędzy. Obecnie mamy inne wydat-ki - twierdzi Rafał Lasota.
ZDM pierwsze słyszy
Nie wszystko zależy od dzielnicy, również Zarząd Dróg Miejskich mógłby mieć wpływ na rozbudowę parkingów. Kilkakrotnie pisaliśmy o tym, że zamiast olbrzy-mich zagrodzonych trawników na przykład przy ulicy Kondratowicza czy Łabiszyń-skiej ZDM mógłby utworzyć tu miejsca parkingowe dla mieszkańców. Drogowcy usłyszeli propozycję, jednak ją zignorowali. - Szczerze powiedziawszy nie myśle-liśmy o tym. Decyzja wymaga wielu konsultacji i rozmów, ale przede wszystkim pieniędzy, których aktualnie nie mamy, szczególnie na budowę parkingów we wspomnianych lokalizacjach - mówi Adam Sobieraj, rzecznik ZDM.W sprawie problemów Łojewskiej - również nie jest pomocny.
- Póki co nie mamy w planach budowy parkingów wzdłuż tej ulicy. Nie dostaliś-my żadnej informacji, że są one tam potrzebne. To pierwszy tego typu sygnał - twierdzi Adam Sobieraj.
Mieszkańcom pozostaje wziąć sprawy w swoje ręce i samemu zasygnalizować niezorientowanemu urzędowi, jakie potrzeby mają właściciele samochodów na Tar-gówku. Bo na lobbing dzielnicowego ratusza raczej nie ma co liczyć. Oni swój par-king mają - tylko dla siebie.
nc