Legionowski rynek: dawniej defilady, dziś nuda
29 października 2014
Tak prezentował się 2. Batalion Balonowy na legionowskim rynku w latach 30-tych. Wojskowe przysięgi i defilady były sporą atrakcją dla mieszkańców miasta. Dziś wieje w tym miejscu nudą.
A dziś? Ktoś karmi gołębie, ktoś nabiera wody oligoceńskiej do baniaków, ktoś inny pędzi na stację kolejową. Nuda. Legionowski rynek zmienił się od czasów przedwojennych nie do poznania. Na gorsze czy na lepsze? To zależy, czy wolimy tradycyjny dla małych miast plac, na którym czasem odbywają się święta, defilady i inne imprezy, czy - tak jak dzisiaj - skwer, który tylko z nazwy i z historii jest rynkiem. Legionowski rynek zmienił się od czasów przedwojennych nie do poznania. Na gorsze czy na lepsze? Skwer-rynek był remontowany całkiem niedawno, jeszcze na początku poprzedniej dekady stały przy nim drewniane domy. Przywracanie historycznej roli i wyglądu rynków nie zawsze kończy się w oczach mieszkańców dobrze: wyremontowany ostatnio za 6 mln zł rynek we Włocławku uznano powszechnie za "brzydki betonowy plac", choć autorom projektu chodziło o jednoznaczne przypomnienie, że rynek to rynek, a skwer to skwer.
Fotografia pochodzi ze zbiorów Muzeum Historycznego w Legionowie (depozyt rodziny Iwaszkiewiczów).
DG