Ojciec i syn kradli drewno. Wpadli, bo zaparkowali na trawie
2 listopada 2021
Sporo trudu zadali sobie dwaj mieszkańcy Marek, by ukraść drewno z lasu leżącego na drugim końcu Warszawy. Na gorącym uczynku przyłapali ich strażnicy miejscy.
Do próby kradzieży doszło w sobotnią noc 30/31 października w Lesie Bemowskim. Złodzieje wpadli, ponieważ postawili dostawczy samochód na trawie, ściągając tym uwagę strażników miejskich patrolujących Radiową.
Kradzież drewna w Warszawie
Nieopodal skrzyżowania z ulicą Leskiego funkcjonariusze natknęli się na nielegalnie zaparkowane auto, a zaraz potem zauważyli uwijających się w okolicy mężczyzn. Jeden ciął właśnie pień drzewa, a drugi ładował do bagażnika drewno. Strażnicy podjęli interwencję.
Ojciec z synem w akcji
Jak się okazało, w samochodzie znajdowało się sześć metrowych bali drewna, a obok auta leżało jeszcze kilka przygotowanych do załadunku. Mężczyzn wylegitymowano. Okazało się, że byli to 51-letni ojciec z 23-letnim synem, mieszkańcy podwarszawskich Marek. Mężczyźni oczywiście nie mieli zgody na wyrąb.
(db)