REKLAMA

Zanim odszedł

autor: Edyta Świętek
wydawnictwo: Replika
wydanie: Poznań
data: 7 lipca 2020
forma: książka, okładka miękka ze skrzydełkami
wymiary: 130 × 200 mm
liczba stron: 384
ISBN: 978-83-6648146-6

Inne formy i wydania

książka, okładka miękka ze skrzydełkami  2020.07.07

Karolina, po tragicznej śmierci męża i utracie dziecka, długo nie może dojść do siebie. Zachęcona przez przyjaciółkę postanawia przelać swoje emocje na kartki książki. Pomysł okazuje się strzałem w dziesiątkę, a Karola pisze i kolejne powieści. Oparcie znajduje w przyjaciółkach - krzykliwej i przebojowej Sylwii oraz dopiero co poznanej za pośrednictwem Internetu Caro.

Z czasem okazuje się, że z wirtualną znajomą łączy ją zadziwiająco wiele podobieństw, a w kobietach rodzi się podejrzenie, że mogą one być ze sobą spokrewnione. Wrażenie to jest tym silniejsze, że Karolina nigdy nie poznała swojego ojca, który zmarł przed jej narodzinami, a jej matka uparcie nabiera wody w usta, kiedy kobieta próbuje dowiedzieć się czegoś o swoich korzeniach. Caro również odnosi wrażenie, że jej rodzina coś przed nią ukrywa. Czy stare zdjęcia, które obie kobiety posiadają, mogą przedstawiać tego samego mężczyznę - Karola, który prawdopodobnie jest ich ojcem? Nic nie jest jednak takie, jak się wydaje, w dodatku nie tylko Karolina i Caro ukrywają swoje małe sekrety...

Fragment

2014

Zawsze najtrudniej jest napisać pierwsze zdanie.

Niewiele osób wiedziało o tym lepiej niż Karolina

Rozwadowska. Od godziny tkwiła nieruchomo

przed matrycą notebooka, obiecując sobie, że

nie ruszy się z miejsca, nim nie zacznie pisać

powieści. Pomysł miała w głowie już od dawna,

niemalże gotowy i dopracowany w szczegółach.

Problemem był początek - o wiele łatwiej przychodziło

pisanie następnych zdań.

Dziewczyna wystukała kolejną wersję. Spojrzała

krytycznie na zapisany ciąg znaków i wydała

z siebie ciężkie westchnienie. Niemoc twórcza

była koszmarna.

Nie mogła ot tak po prostu odpuścić sobie

pisania. Była początkującą autorką. Nie utrzymywała

się z twórczości, lecz z prozaicznej pracy

w Fundacji Rozwoju Myśli Ekologicznej. Sam

proces tworzenia pociągał ją jednak tak bardzo,

że wciąż myślała o tym jako swoim docelowym

źródle zarobków. Póki co miała na koncie trzy

powieści, w tym dwie już wydane, trzecia miała

ukazać się w ciągu kilku tygodni, czwarta dojrzewała

w jej głowie. Pomysły na piątą, szóstą

oraz następne roiły się w myślach i snach Karoli

niczym unoszące się nad łąką chmary wielobarwnych

motyli.

Do pisania dojrzewała bardzo długo, niemalże

od zawsze. Ciągle jednak brakowało jej a to

czasu, a to chęci, a to znowuż skupiona była na

codziennym życiu. Twórcze uniesienia znajdowały

się w sferze nieuchwytnych marzeń. Być

może nigdy nie zmobilizowałaby się do działania,

gdyby nie to, że trzy lata wcześniej w jej słodkim

świecie rzeczywistym nastąpiło dramatyczne

tąpnięcie. Skutkiem tego był krater, który nagle

pojawił się w sercu Karoliny. Do tego doszły

dziesiątki nieprzespanych nocy oraz ponurych

dni, zmieniających się w smutne tygodnie, które

bezpowrotnie przeciekały przez palce.

- Siadaj i pisz o tym, co czujesz - poleciła jej

najlepsza przyjaciółka Sylwia. - Potraktuj to

jako formę terapii. A później dasz mi do poczytania

i zobaczymy, co będzie dalej.

Sylwia była najbardziej apodyktyczną zołzą,

jaką Karola znała. Z zawodu dziennikarka,

wszędzie potrafiła się wcisnąć, miała rozległe

znajomości. Gdy wyrzucano ją drzwiami, wchodziła

oknem. W razie potrzeby wdrapywała się

po rynnie na dach i wciskała przez komin, wzorem

świętego Mikołaja.

Sylwia była pełna ekspresji, otwarta i dynamiczna,

Karolina - wyciszona, spokojna, niemalże

nobliwa.

Sylwia wciąż strzelała jakieś gafy, chociaż ze

wszystkich sił starała się być damą. Karolina

damą po prostu się urodziła - zawsze była opanowana

i dystyngowana.

Sylwia ciągle dokądś biegła, nosiła glany

i spodnie bojówki z licznymi kieszeniami, w których

upychała dyktafony, notesiki, długopisy,

rolki z kliszami i inne niezbędne rzeczy. Karolina

majestatycznie kroczyła przez życie, zachowując

równowagę w dziesięciocentymetrowych

szpilkach, traktując elegancką jedwabną sukienkę

niczym drugą skórę.

Sylwia miała krótką, modną fryzurę chłopczycy,

ufarbowaną na marchewkoworudy kolor

z lekką domieszką pomarańczu. Karolina nosiła

długi warkocz w odcieniu bardzo ciemnego

blondu.

Sylwia kopciła jak lokomotywa, odpalając

papierosa od papierosa. Karolina nie ulegała

żadnym nałogom. Ba! Ona zdawała się nie mieć

w ogóle żadnych słabości.

Sylwia była żywiołowym ogniem, Karolina

opływającą wodą.

Karolina, która łatwo poddawała się emocjom,

była w rzeczywistości twarda jak głaz. Sylwia,

sprawiająca wrażenie równie niewzruszonej

co średniowieczna twierdza, była krucha niczym

zamek ze szkła.

Obydwie uwielbiały martini bianco, francuskie

piosenki i zwierzęta.

Kochały się bardziej, niż gdyby były siostrami,

mimo że nie łączyła ich nawet kropla krwi.

Kochały się platonicznie, bez podtekstów i erotyzmu.

To była po prostu najmocniejsza przyjaźń

świata, nieskażona zazdrością o urodę, ciuchy

i facetów, gdyż były tak różne, jak różny może

być ogień i woda. A to pozwalało im na życie

w pełnej symbiozie.

Sylwia często narzucała Karolinie swoje zdanie,

a Karola skwapliwie pozwalała się tyranizować.

Nawet w kwestii Bartka były całkowicie

zgodne. Co więcej, sam Bartek, nim odszedł

ciemnym korytarzem w stronę przyzywającej go

jasności, ze stoickim spokojem godził się na ten

stan rzeczy.

Chcąc, nie chcąc, ponaglana przez przyjaciółkę,

Karolina Rozwadowska zasiadła przed

nowiutkim wówczas laptopem, aby napisać

swą debiutancką powieść zatytułowaną Zanim

zaśniesz, opowiadającą o kruchości ludzkiego

szczęścia. Ruda, która wciąż czekała na ten

tekst, tupiąc ze zniecierpliwienia stopą obutą

w ciężki, skórzany bucior, porwała dzieło

przyjaciółki, gdy tylko Karola postawiła kropkę

po ostatnim zdaniu.

Na sąsiedniej półce

Szukasz książki, audiobooka? Skorzystaj z wyszukiwarki
;

REKLAMA

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Znajdź swoje wakacje

REKLAMA

Najnowsze informacje na Tu Stolica

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Boże Narodzenie 2024
Boże Narodzenie 2024
Boże Narodzenie 2024

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

REKLAMA

REKLAMA

Sylwester 2024/2025
Sylwester 2024/2025
Sylwester 2024/2025