Kryzys zażegnany na Szadkowskiego?
13 października 2011
Filia szkoły podstawowej nr 321 przy ul. Szadkowskiego idzie do remontu. Sześciolatki i dzieci z najmłodszych klas nie będą musiały jednak chodzić do głównej jej placówki na drugą zmianę. Mimo to rodzice obawiają się, że dzieci będą się tu uczyć w mało komfortowych warunkach.
Brak informacji
Rodzice maluchów byli oburzeni. - Jak można tak z nami postępować? Najpierw nam coś obiecano, a teraz nagła zmiana zdania? - pyta pani Iwona, mama sześciolatki. O konieczności przeprowadzki rodzice dowiedzieli się zaledwie kilkanaście dni temu. - Nasze dzieci mają chodzić na drugą zmianę, a zajęcia będą kończyć się nawet po godz. 17.00. Większość maluchów będzie więc spędzało cały dzień w szkole - rano w świetlicy, a po południu na zajęciach. Pracuję od rana, więc będę zmuszona oddać dziecko do świetlicy - żali się pani Iwona. Jak twierdzi, na początku roku nikt nie poinformował rodziców o tak rychłej przeprowadzce. Zdaniem rodziców, takie remonty powinny być przeprowadzane w czasie wakacji, a nie w trakcie roku szkolnego.
Remont jest konieczny
Roboty początkowo miały rozpocząć się w wakacje, remont ostatecznie wystartuje w październiku. Ma on potrwać kilka miesięcy i zakończy się dopiero w przyszłym roku. - Projekt przebudowy nie przewiduje zmian funkcjonalnych obiektu. Ma on na celu jedynie poprawę komfortu pracy i nauki w szkole.
Zamieszanie związane z przeprowadzką w ciągu roku szkolnego wiceburmistrz tłumaczy brakiem profesjonalizmu dyrektora szkoły. - Jest to wynik wyłącznie błędu popełnionego przez dyrektora szkoły, który mimo pisemnych informacji ze strony urzędu nie zaplanował odpowiednio wcześniej organizacji roku - mówi Krzysztof Zygrzak.
Nie będzie drugiej zmiany
Wiceburmistrz uspokaja rodziców i zapewnia, że warunki nauki dla przeniesionych dzieci nie pogorszą się, a plan lekcji zostanie tak przygotowany, żeby nie musiały spędzać w szkole całego dnia. - Na szczęście problem został już załagodzony, m.in. dzięki mediacji pani radnej Urszuli Panas, wieloletniego nauczyciela i wicedyrektora w tej placówce. Nowy plan lekcji zostanie skonstruowany w taki sposób, aby uwzględnić potrzeby i sugestie rodziców. Dzięki temu żadne dziecko nie straci swoich zajęć pozalekcyjnych - mówi Krzysztof Zygrzak.
Potwierdza to radna Urszula Panas. - Wszystkie dzieci z filii będą chodziły do szkoły na pierwszą zmianę - mówi radna. Jak zapewnia, najmłodsze dzieci zostały w placówce potraktowano priorytetowo. - Dla ich potrzeb zaadoptowano duże i widne sale z dużymi oknami. Mali uczniowie powinni zacząć zajęcia w nowych pomieszczeniach już w okolicach 20 października - zapewnia Urszula Panas.
Maciej Kamiński