Kronika wydarzeń - 997
11 lutego 2005
Na podstawie informacji Komendy Powiatowej Policji Legionowo.
Zagryzły
Dyżurny komisariatu policji w Wieliszewie 28 stycznia o godz. 17.00 został powiadomiony przez pogotowie ratunkowe o tym, że w Janówku została pogryziona przez psy 66-letnia kobieta, która w stanie ciężkim została odwieziona do szpitala w Nowym Dworze Maz.Na miejsce udała się załoga w towarzystwie lekarza weterynarii, której zadaniem było odizolowanie zwierząt od ludzi oraz ustalenie okoliczności zdarzenia. Jak się okazało, kobieta wyszła z domu ze swym psem i spacerowała polną drogą na tyłach posesji przy ulicy Nowodworskiej w Janówku. W pewnym momencie zaatakowały ją dwa psy. Jeden wielkości owczarka niemieckiego, drugi trochę mniejszy. Krzyk kobiety usłyszał około godz. 16.30 jej mąż, który wraz z synem ruszył na pomoc. Psy udało się odgonić. Ciężko ranną poszkodowaną odwieziono do szpitala w Nowym Dworze Maz. Mimo reanimacji lekarzom nie udało się uratować jej życia.
Na miejsce przybyli prokurator rejonowy, zastępca komendanta powiatowego policji i ekipa dochodzeniowo-śledcza. Psy zostały zabrane przez lekarza i uśpione. Policja zatrzymała ich właściciela, 30-letniego Kazimierza Z. mieszkańca Janówka, któremu postawiono zarzut z art. 155 KK tj. nieumyślne spowodowanie śmierci. Po 24 godzinach decyzją prokuratora został zwolniony do domu. Będzie odpowiadał z wolnej stopy.
Komendant KPP polecił sprawdzić, czy wcześniej podejmowano interwencje wobec tych zwierząt. Okazało się, że nikt z mieszkańców nie zgłaszał uwag pod ich adresem. Policja ani razu nie interweniowała w tej sprawie. Nikt z okolicznych mieszkańców nie zgłaszał też dzielnicowemu, że psy są agresywne. Być może dwa psy sąsiada zaatakowały psa starszej pani, a ta broniąc go przed ich kłami poniosła śmierć.
Zbierali na działkę
W Błękitnym Centrum 25 stycznia po południu pojawiło się troje młodych ludzi, którzy chodzili po sklepach. Byli to dwaj mężczyźni 22 i 26 lat oraz 23-letnia kobieta. Wkrótce sprzedawcy zauważyli, że po ich wizycie brakuje towaru. Wyglądało na to, że grupka ta zaopatruje się nie płacąc rachunku przy kasie. W jednym ze sklepów ukradli dwa komplety slipów męskich (ok. 8 par) dla panów, a następnie udali się do pawilonu Casio, skąd skradli dwa zegarki. Później w sklepie z odzieżą zabrali dwie bluzki dziecięce. Na koniec pomyśleli o dziecku. Z pawilonu z zabawkami ukradli zabawki pluszowe. Tak zaopatrzeni wyszli przed budynek... wprost w ręce policjantów. Okazało się, że Marta S., Norbert R. i Mariusz R. są mieszkańcami Warszawy. Wcześniej młodzi narkomani byli już w Legionowie zatrzymywani przez policję za kradzieże w sklepach.Promilowi kierowcy
Na terenie Legionowa, mimo złych warunków atmosferycznych (śliska nawierz-chnia) znaleźli się kierowcy, którzy stworzyli zagrożenie nie tylko dla siebie, ale również innych kierowców i pieszych. Niefrasobliwie jechali "na drugim gazie".30 stycznia po północy na ul. Kwiatowej zatrzymany został Paweł J., 20-letni mieszkaniec Warszawy kierujący fiatem 126p. Wylegitymował się wynikiem 1,1 promila w wydychanym powietrzu. Tej samej nocy o 3.00 patrolujący ulicę Parkową policjanci zatrzymali 46-letnia kobietę, kierującą fiatem seicento. Pani miała w tej samej konkurencji 0,42 promila. O godzinie 12.00 na ul. Piaskowej zatrzymany został kierowca forda fiesta, 25-letni mieszkaniec Życzyna gm. Trojanów. Pobił rekord dnia wynikiem 2,77 promila.
Fałszywe zgłoszenie kosztuje
Tuż po Świętach Bożego Narodzenia jedna z mieszkanek Legionowa powiadomiła policję, że skradziono jej fiata palio z niestrzeżonego parkingu przy ulicy Królowej Jadwigi. Policjanci z KPP po przyjęciu zgłoszenia zaczęli ustalać okoliczności kradzieży. Czynności operacyjne zaprowadziły ich do dziupli w Białołęce. Wspólnie z trzema policjantami z Białołęki weszli na teren posesji.W rozstawionym namiocie wojskowym znaleźli skradzionego w Warszawie peu-geota 206. W toku dalszego przeszukania posesji ujawniono części samochodowe, a wśród nich części skradzionego w Legionowie fiata palio. Ogółem na terenie tej działki odnaleziono 6 skradzionych aut. Zatrzymano właściciela posesji, 52-letniego mieszkańca Zdzisława W. oraz Sławomira S. (50 lat) i Dariusza D. (46 lat). Sąd rejonowy dla Warszawwy Pragi Północ zastosował wobec właściciela działki tymczasowy areszt na 3 miesiące. Jego współpracownicy dostali policyjny dozór.
Na tym się nie skończyło. Kulisy zgłoszenia kradzieży przez właścicielkę fiata okazały się dość zaskakujące. Nabyła ona fiata w systemie ratalnym, a ponieważ miała kłopoty ze spłatą rat, oddała go paserom na części. Policji zgłosiła kradzież, a do PZU wystąpiła o odszkodowanie z tytułu autocasco. W trakcie czynności przyz-nała się do fałszywego zawiadomienia policji o nie popełnionym przestępstwie, do składania fałszywych zeznań, oraz do próby wyłudzenia odszkodowania od PZU.
oprac. Tewu