Kronika policyjna
4 lipca 2008
Cudem uniknął śmierci. Kradła z grobów kwiatki. Popisał się głupotą.
Cudem uniknął śmierci
Policjant z Targówka cudem uniknął śmierci. Broń, z której celował do niego bandyta, nie wy-paliła. Wszystko zaczęło się niewinnie i rutyno-wo. Policjanci jadąc ulicą Handlową dostrzegli na jednym z przystanków głośno zachowujących się mężczyzn. Mundurowym wydawało się, że jeden z nich wyciągnął z kieszeni spodni przed-miot przypominający pistolet. Przeładował go i schował. Policjanci zatrzymali się i zachowując wszelkie środki ostrożności skiero-wali się w ich stronę. Mężczyzna podejrzewany o posiadanie broni był wulgarny i nie pozwalał się do siebie zbliżyć. W pewnej chwili gwałtownym ruchem odepchnął od siebie stojącego najbliżej policjanta, wyciągnął z kieszeni pistolet i skierował w jego kierunku lufę. Bez wahania nacisnął spust. Pistolet jednak nie wystrzelił. Policjant szybkim ruchem wytrącił mężczyźnie broń z ręki, obezwładnił go i założył mu kajdanki. 52-letni Tomasz B. i jego 32-letni kompan Bartosz K. najpierw trafili do komendy przy ulicy Chodeckiej, a potem do izby wytrzeźwień. 52-latek odpowie za usiłowanie zabicia policjanta. Grozi mu nie miej niż 12 lat więzienia. Na szczęście zacięła mu się broń.Kradła z grobów kwiatki
Pracownik ochrony Cmentarza Bródnowskiego namierzył cmentarną złodziejkę. 59-letnia Maria S. kradła z grobów kwiaty. Kobieta wybierała najładniejsze okazy i obcinała je nożyczkami. Przyznała się, że chciała zrobić z nich wiązankę, sprzedać i tym sposobem zarobić parę groszy. Policjanci ustalają liczbę pokrzywdzonych i wy-sokość strat jakie ponieśli.Popisał się głupotą
Właściciel jednego z zakładów szklarskich przy ulicy Radzymińskiej zauważył spa-dające z drugiego piętra budynku ciało mężczyzny. Natychmiast zadzwonił po po-licję i pogotowie. Na szczęście mężczyzna przeżył. Policja przesłuchała parę 23-latków, którzy chwilę przed wypadkiem imprezowali z ofiarą. Zeznali, że wypadek był efektem głupoty i brawury. Pijany mężczyzna wszedł na parapet, poślizgnął się i spadł z drugiego piętra na chodnik. Miał dużo szczęścia, że przeżył. Jak sam stwierdził, demonstrując odwagę chciał się popisać przed koleżanką.cehadeiwu
na podstawie informacji policji