Kronika policyjna
26 września 2008
Żegnając lato. Prawicowi chłopcy. Narkotyki na klatce. Wpadł z narkotykami. Mężczyźni z zakazem. Znęcał się nad matką. Amatorka mentosów. Jak odbić się od dachu?
Żegnając lato
Prawicowi chłopcy
Narkotyki na klatce
Wpadł z narkotykami
Mężczyźni z zakazem
Z męską agresją musi radzić sobie wiele kobiet. Niektóre w domu, po cichu, co często nie kończy się dobrze. Niektóre walczą, wzywając na pomoc policję. I choć awanturnicy szybko opuszczają komisariat, wydaje się, że jest to jedyna droga, aby ostudzić ich alkoholową agresję.48-letni Waldemar Z. został zatrzymany nieopodal mieszkania swojej byłej ko-biety. Mężczyzna od dłuższego czasu groził jej śmiercią. Pokrzywdzona już kilka miesięcy temu złożyła zawiadomienie o popełnieniu przez Waldemara Z. przes-tępstwa. Niestety mimo zasądzonego zakazu zbliżania się do kobiety i dozoru poli-cyjnego, mężczyzna wciąż ją nachodził, próbując zmusić do odwołania zeznań. Groził, że zrobi "krzywdę jej i komuś z jej rodziny". Nie dała się zastraszyć i ko-lejny raz powiadomiła o wszystkim policjantów. Okazało się, że Waldemar Z. jest poszukiwany przez wolską prokuraturę. Oby tym razem otrzymał bardziej dotkliwą karę.
Za groźby odpowie także 62-letni Czesław B. Mężczyzna po raz kolejny wszczął awanturę na klatce schodowej swojego bloku. Agresor najpierw wyzywał sąsiadkę, później kopnięciami próbował staranować drzwi. Zagroził kobiecie, że ją zabije. Pokrzywdzona natychmiast zadzwoniła pod numer alarmowy. Pan Czesław był pijany. Grozi mu do dwóch lat więzienia.
Także 46-letni Waldemar S. złamał prokuratorski zakaz zbliżania się do mał-żonki wydany w związku z prowadzoną sprawą o znęcanie się fizyczne i psychiczne nad najbliższymi. Policjanci zatrzymali go, kiedy stał przed jednym z wolskich marketów, w którym żona robiła zakupy i co chwilę do niej dzwonił. Bała się wyjść ze sklepu. Pijanego mężczyznę odwieziono do izby wytrzeźwień. W związku ze złamaniem zakazu może zostać tymczasowo aresztowany.
Znęcał się nad matką
Policjanci zostali wezwani do mieszkania w bloku przy ul. Księcia Janusza. Zastali tam wyraźnie zdenerwowaną i wystraszoną starszą kobietę. Opowiedziała poli-cjantom, że boi się swojego syna, który znęca się nad nią fizycznie i psychicznie. Z jej relacji wynikało, że wyzywa ją, grozi śmiercią, a także bije. Odłącza telefon, aby nie mogła wezwać pomocy. Policjanci zatrzymali 45-letniego Witolda L. przed blokiem, kiedy wracał do domu z siatką pełną alkoholu. Mężczyzna został przewie-ziony do komendy przy ul. Żytniej, miał we krwi prawie trzy promile. Za znęcanie się nad najbliższymi grozi do pięciu lat więzienia.Amatorka mentosów
W sklepie przy ul. Młynarskiej pracownicy ochrony złapali na kradzieży 24-letnią kobietę. Paulina R. chowając się za paletami z towarem włożyła do torebki wszys-tko co miała w koszyku na zakupy: trzy butelki oliwy z oliwek, cztery kartony tab-letek przeciwbólowych, dwa kartony mentosów, trzy czekolady o łącznej wartości ponad 450 zł. Odpowie za kradzież.Jak odbić się od dachu?
19-letni Piotr D. chciał o piątej nad ranem przeskoczyć przez ogrodzenie. Ponieważ nie mógł poradzić sobie z przeszkodą, postanowił jako trampoliny wykorzystać sa-mochody zaparkowane przy ul. Bema. Nie wszystko poszło zgodnie z planem i pod-czas skoku chłopak uszkodził stojący obok motor. Zatrzymał go ochroniarz i wez-wał policję. 19-latek miał promil alkoholu we krwi. Odpowie za uszkodzenie motoru. Straty wyceniono na 600 zł.cehadeiwu
na podstawie informacji policji