REKLAMA

Bielany

kronika policyjna »

 

Kronika policyjna

  6 czerwca 2008

Na golasa po Bielanach. Podejrzanie tanie perfumy. Bezpiecznie do domu. Kradł w szpitalu. Dziecięce porachunki. 54-latek znęcał się nad matką. Szajka złodziei przystankowych.

REKLAMA

Na golasa po Bielanach

Czterech młodych mężczyzn wracało o trzeciej nad ranem z imprezy w niezwykle szampań-skich humorach. Podczas spaceru stwierdzili, że zabawa jeszcze się nie skończyła i ku uciesze koleżanek zdjęli ubrania i dalej nago maszero-wali do domu. O tej porze nikogo nie było na ulicach, sądzili więc, że nikt się nie dowie. Bar-dzo się mylili. Ich wesoły spacer ulicą Podcza-szyńskiego nagrały kamery miejskiego monito-ringu, a parę minut później imprezowicze w samych skarpetkach wpadli na poli-cyjny patrol. Po chwili do mężczyzn dołączyły koleżanki i przyniosły im ubrania. Pa-nowie zostali pouczeni. Tym razem najedli się jedynie wstydu.

Podejrzanie tanie perfumy

Markowe perfumy za jedną trzecią ceny? Wielu internautów naiwnie wierzy, że są oryginalne i dlatego oszuści sprzedają je setkami, zarabiając krocie na fałszywkach. Po futrach z wilka, bie-lańscy policjanci wreszcie zabrali się za podrób-ki w internecie. Skala zjawiska jest ogromna, pole do popisu dla policji wielkie, a i przestęps-two znacznie mniej dyskusyjne, niż sprzedawa-nie gitary z elementami kości słoniowej. Funk-cjonariusze zatrzymali 19-letniego Jakuba P., który wyjątkowo tanio sprzedawał rzekomo markowe perfumy. Zanim został zatrzymany, oszukał w ten sposób ponad 70 osób. Zapewniając o oryginalności perfum wciskał ludziom wody, których za-pach ulatniał się już po niespełna godzinie. Policjanci nie mieli kłopotów, aby na-mierzyć oszusta. W mieszkaniu przy ul. Conrada zabezpieczono podróbki. 19-lat-kowi grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Policjanci ustalają, skąd młody męż-czyzna brał nielegalne perfumy.

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Bezpiecznie do domu

29-letni Rafał L. po skończonej pracy wypił kilka piw, a potem postanowił wrócić do domu skute-rem. Miał 1,5 promila. Zabrał koleżankę i ruszył przed siebie. Para nie założyła nawet kasków. Jechali po chodniku, łamiąc wszelkie przepisy. Wycieczka zakończyła się pod drzwiami bloku przy ulicy Reymonta. Właśnie tam, dzięki kame-rom monitoringu, które zarejestrowały zdarze-nie, został zatrzymany. Młody człowiek tłuma-czył policjantom, że chciał tylko bezpiecznie wrócić po pracy do domu.

REKLAMA

Kradł w szpitalu

57-letni mężczyzna w nocy trafił do szpitala. Wraz z nim w sali przebywali jeszcze dwaj inni pacjenci. Schorowany i zmęczony zasnął, pozostawiając na oparciu krzesła koszulę, w której miał 75 złotych. Na szczęście drugi z pacjentów cały czas bacznie obserwował trzeciego z mężczyzn. W pewnym momencie zauważył, że 46-letni Marek S. sięgnął ręką do koszuli wiszącej na oparciu krzesła, a potem szybko wyszedł z sali. Czujny pacjent obudził właściciela koszuli. Pokrzywdzony bardzo szybko zorientował się, że zginęło mu 75 złotych. Wybiegł na korytarz i zaalarmo-wał ochronę szpitala. Markowi S. nie udało się uciec daleko, został zatrzymany przez ochronę i przekazany policjantom.

REKLAMA

Dziecięce porachunki

16-latkowie Paweł G. oraz Maciej S. i 14-letni Daniel R. pobili 13-latka, bo takie zlecenie dostali od swojej koleżanki. Chłopiec został pobity pod swoim blokiem. Nastoletni napastnicy byli brutalni - kopali go po całym ciele i głowie. 13-letni Filip znał bandziorów z widzenia - chodzili do tego samego gimnazjum. Tego samego dnia rodzice Filipa o zdarzeniu powiadomili policjantów. Funkcjonariusze szybko za-trzymali agresywnych gimnazjalistów. Okazało się, że do pobicia Filipa namówiła ich koleżanka - 14 letnia Milena K. Twierdziła, że 13-latek ją pobił. Nastolatka nie powiedziała jednak kolegom, że wcześniej pomazała Filipowi bluzę flamastrem, wy-pisując na niej obraźliwe słowa. Napastnicy odpowiedzą za pobicie, a ich 14-letnia koleżanka za podżeganie do tego.

54-latek znęcał się nad matką

Do komendy przy ulicy Żeromskiego zadzwoniła kobieta, która opowiedziała poli-cjantom o swojej gehennie. Jej syn, 54-letni Edward P. od wielu miesięcy znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie. Okradał z pieniędzy, pijany wszczynał awantury. Niejednokrotnie uderzył 78-letnią staruszkę. Kobieta bardzo się bała swojego agresywnego syna, więc od pewnego czasu do jej mieszkania na noc przychodziła córka z zięciem. Edward P. nie zmienił się jednak. Po wielu rozmowach z dzielni-cowym matka zdecydowała się wreszcie zgłosić sprawę policji. Po kolejnej awan-turze 54-latek został zatrzymany. Odpowie za fizyczne i psychiczne znęcanie się nad matką. W stosunku do mężczyzny sędzia zastosował dozór.

Szajka złodziei przystankowych

Policjanci rozbili szajkę złodziejaszków, którzy na przystankach, w autobusach i w tramwajach rabowali biżuterię i telefony komórkowe. Przestępcy działali na Biela-nach oraz Żoliborzu. Zrywali łańcuszki z szyi pasażerów i błyskawicznie uciekali. Telefony zabierali głównie dzieciom i nastolatkom, którzy rozmawiali przez komór-kę na przystankach. Zrabowane przedmioty szybko trafiały do lombardu. 26-lat-kowie Marcin L. i Łukasz S. oraz 27-letni Waldemar A. byli już karani za kradzieże. Oby tym razem dostali bardziej dotkliwe kary.

cehadeiwu
na podstawie informacji policji

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBielany

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy