Koniec piwa pod chmurką? Plaże i bulwary bez procentów
17 października 2017
Picie alkoholu nad brzegiem Wisły jest dziś zgodne z prawem, ale urzędnicy już pracują nad jego delegalizacją.
Gdzie w plenerze wolno pić alkohol, a gdzie nie? Dyskusja na ten temat rozpoczęła się w 2015 roku, gdy Marek Tatała odmówił przyjęcia mandatu za picie piwa na warszawskim bulwarze i postanowił bronić swoich racji przed sądem. Zgodnie z prawem zabronione jest spożywanie alkoholu na ulicy, więc sędziowie kilku instancji przez wiele miesięcy dywagowali - z pomocą m.in. językoznawców - nad tym, czy bulwar jest ulicą. W styczniu Sąd Najwyższy orzekł, że piwo na bulwarze jest legalne...
PiS zaostrzy przepisy?
...co skłoniło urzędników Ministerstwa Zdrowia do zaproponowania zmian w prawie. Projekt nowej ustawy zakłada zakaz spożywania alkoholu we wszystkich miejscach publicznych, a więc także na bulwarach i niezagospodarowanych brzegach Wisły. Zmiana prawa w praktyce oznaczałaby, że mieszkańcy Białołęki czy Wawra, pijący nad rzeką nawet 3-procentowe piwo, byliby karani mandatami w wysokości 100 zł.
Zaostrzenie przepisów miałoby zmniejszyć spożycie alkoholu i liczbę osób, leczących się w państwowych szpitalach z powodu alkoholizmu. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia Polacy są na ósmym miejscu pośród najbardziej pijących narodów Europy - razem z Brytyjczykami, Łotyszami, Słowakami i Węgrami. W niechlubnym rankingu zdecydowanie prowadzą Litwini, zaś ostatnie miejsce zajmują Islandczycy i Maltańczycy.
(dg)