Koniec jazdy na pamięć? Zmiany na przejeździe w Miedzeszynie
6 lutego 2019
Przy przejeździe kolejowym w Miedzeszynie wciąż dochodzi do niebezpiecznych sytuacji związanych z notorycznym lekceważeniem przepisów, wymuszania pierwszeństwa i jazdy pomimo znaku zakazu.
- Co drugi samochód łamie przepisy przy przejeździe w Miedzeszynie - alarmuje nasza czytelniczka, na dowód przesyłając nam film, na którym widać, jak jeden z samochodów osobowych - pomimo wyraźnego znaku zakazującego skrętu w lewo - lekceważy go skręcając z ul. Patriotów wprost na przejazd z rogatkami.
Wymuszają pierwszeństwo, tworzą korki
Problem łamania w tym miejscu przepisów nie tylko ma wpływ na pogorszenie bezpieczeństwa, ale też, na co zwraca uwagę jeden z mieszkańców, na płynność jazdy. Przez nieprawidłowo skręcających tworzą się korki.
- Policji brak, a straż miejska wlepia w tym czasie mandaty rodzicom, którzy źle zaparkowali pod przedszkolem - komentuje w facebookowej grupie "Mieszkam w Wawrze" pani Martyna. - Znak zakaz skrętu w lewo jest po to, żeby nie powodować korków i niebezpiecznych sytuacji. Przykład z ciężarówkami - jedna skręciła w lewo, druga stoi i czeka do skrętu, mimo zakazu. Robi się korek. Albo wymusi pierwszeństwo, co jest niebezpieczne albo będzie powodować korek i utrudni życie wszystkim dookoła - przekonuje pan Radek. Odrębną kwestią jest też to, że kierowcy jeżdżą "na pamięć", gdyż przed remontem odcinka ul. Patriotów na samym skrzyżowaniu z ul. Szafirową, która jest fragmentem przejazdu kolejowego, nie było zakazu skrętu w lewo. - Ludzie jeżdżą tędy z przyzwyczajenia, bez patrzenia na znaki, może za mało są widoczne? - zastanawia się pan Jan.
Policja zna problem
Co na to wszystko policja? - Znana jest nam problematyka łamania przepisów na przejeździe kolejowym PKP Miedzeszyn. Także za pośrednictwem aplikacji Krajowej Mapy Zagrożeń wpłynęło do nas oficjalne zgłoszenie o nieprawidłowej infrastrukturze w tym rejonie i zostały podjęte działania w celu poprawienia bezpieczeństwa. Kierowani są tam policjanci służby patrolowo-interwencyjnej, dzielnicowi, a także służby ponadnormatywne. Wystosowano także pismo do Zarządu Dróg Miejskich o czytelniejsze oznakowanie drogi, które nie będzie budziło wątpliwości dla uczestników ruchu - po to również, by uniknąć tzw. "jazdy na pamięć" - informuje nadkomisarz Joanna Węgrzyniak z policji rejonowej.
(DB)