Społeczeństwo

źródło: albicja.pl
"Koń nie jest władcą lasu". Wojna rowerzystów i jeźdźców o leśne dukty Wawra
Jeźdźcy mają mnóstwo uwag do rowerzystów a cykliści do koniarzy. Na leśnych ścieżkach naszej dzielnicy bywa niemiło i czasem niebezpiecznie.
Spłoszony koń z przypiętymi sankami pędził ulicami Białołęki W niedzielne (17 stycznia) wczesne popołudnie ulicami Białołęki biegał koń. Zwierzę było bardzo wystraszone.
czytaj
- Mamy tu całkiem sporo stajni a rowerzyści notorycznie myślą, że są nieśmiertelni i podjeżdżają koniom pod zad, próbują się przeciskać bokiem obok zwierzęcia lub między końmi. Nie zwalniają, mimo sygnałów i proszenia - napisała w facebookowej grupie dla mieszkańców Wawra miłośniczka jeździectwa. Jej wpis spotkał się z różnymi reakcjami rowerzystów, którzy z kolei mają uwagi do jeźdźców.
"Ustąpcie jeźdźcowi"
- Jeśli spotkacie w lesie czy na drodze jeźdźca to zwolnijcie, stańcie i ustąpcie mu drogi. Dla Was, to mały wysiłek a może uratować trzy życia - Wasze, jeźdźca i konia. Koń to zwierzę z natury płochliwe. Mimo dużej kontroli, są sytuacje, że nie da się zapanować nad spanikowanym zwierzęciem i może dojść do tragedii. Każdy jeździec, jeśli będzie miał tylko czas i miejsce, zawsze zjedzie Wam z drogi, ale jadąc szybko w jego kierunku nie dajecie mu takiej możliwości. To samo dotyczy biegaczy, choć oni zazwyczaj zwalniają i robią miejsce. Podobnie ludzie chodzący luzem z psami - ostatnio pies gonił konia przez pół lasu, prawie doszło do nieszczęścia. Właściciel czarnego rottweilera nie podejmował specjalnych wysiłków, żeby zatrzymać lub przywołać swojego pupila - napisała pani Marta.
"Koń nie jest władcą lasu"
- Rowerzyści są różni. Ja kocham konie i również jeżdżę, kocham również rower, dlatego wiem, jak powinnam się zachować mijając ludzi jeżdżących w lesie konno. Zachowanie tych "bezmyślnych" rowerzystów jest wynikiem niewiedzy. Niestety - zauważa pani Justyna.
Jednak są też tacy, którzy swoje uwagi kierują w stronę jeźdźców. - A może ktoś, kto jedzie na koniu zjedzie z drogi i ustąpi miejsca pieszemu albo rowerzyście, bo jak sama nazwa wskazuje, to są szlaki pieszo-rowerowe. Szczerze powiem, że często mam dość jeżdżenia po gównach zostawionych przez konie na środku ścieżki - komentuje pan Jacek. - Fantastycznie spaceruje się po ścieżce, którą właśnie przeszedł koń. Nie dość, że droga jest totalnie zniszczona, cała w wertepach, to jeszcze pełno na niej końskich odchodów. Każdy jeździec po skończonej wycieczce powinien wziąć taczkę z łopatą i pozbierać wszystkie odchody. Zupełnie nie rozumiem sytuacji, gdzie po wyznaczonych szlakach rowerowych (MTB) poruszają się jeźdźcy na koniach i wymagają ustąpienia. Skoro tak uwielbiacie przejażdżki po lesie, powalczcie sobie o szlaki konne. Nie wspomnę już o kulturze samych jeźdźców. Z psem zawsze poruszam się na smyczy. Po zejściu z drogi, nigdy jeszcze nie usłyszałem zwykłego "dziękuję", za to wielokrotnie obelgi, dotyczące szczekającego psa. Niestety, koń nie jest władcą lasu - dodaje pan Andrzej.
Kilka podstawowych zasad, o których warto pamiętać
Konia łatwo spłoszyć i gdy zaczyna galopować, robi się niebezpiecznie zarówno dla zwierzęcia, jak i ludzi. O kilku podstawowych zasadach przypominają jeźdźcy. - Wielokrotnie powtarzam, jak bardzo niebezpieczne są konie i jak bardzo trzeba uważać! Dlatego apeluję - zastanów się 10 razy zanim wystrzelisz fajerwerki w okolicy stajni, czy też w okolicy innych zwierząt - koń ucieka od zagrożenia, na jego drodze może stać człowiek, dziecko, czy inne zwierzę. Nie mamy szansy utrzymać spłoszonego konia. Zwolnij jadąc samochodem, gdy widzisz konie na drodze - teoretycznie konie nie powinny poruszać się po drogach, ale czasami nie ma wyjścia... Jadąc szybko możesz spłoszyć konia... Upadek na asfalt nie będzie niczym przyjemnym i bezpiecznym. Nie wydawaj żadnych dziwnych i głośnych sygnałów dźwiękowych w pobliżu koni! Jeśli uważasz, że ich spłoszenie od klaksonu jest zabawne, to jesteś w poważnym błędzie! - pisała jakiś czas temu w mediach społecznościowych uznana zawodniczka jeździectwa Julia Moczak.
(DB)
Po drugie: konie dewastują leśne ścieżki i drogi - jazda rowerem po dziurach wybitych końskimi kopytami jest bardzo nieprzyjemna. Ale buce na koniach nie zwracają na to uwagi, kierując się zapewne zasadą "zapłaciłem, to mi się NALEŻY".
Czy nie powinno być kar za znęcanie się nad koniami. Gdzie są obrońcy praw zwierząt?

_____________
Galeria filmów https://twojfilm.online/
znienacka podbiegają/podjeżdżają i dziwią się, że psy chcą bronić
Czy istnieje obowiązek posiadania psa w mieście? Jeżeli właściciel nie jest w stanie nad psem zapanować, to niech nie trzyma psa.
To koń jest gościem na leśnym dukcie, zwłaszcza na szlakach MTB. Jeździec niech pojeździ sobie obwodnicą jak mu się spieszy. Won z Wawra!
więcej