Ostatnio na spacerze zobaczyłam kolejną porażkę władz dzielnicy. Budowa czterech budynków z lokalami komunalnymi zapowiadana była od lat. Sama już budowa postępowała szybko, ale chyba dlatego, że nie zależała od naszej administracji i dzielnicy. Nawet porządki zaczęto robić.
Jeden z burmistrzów opowiadał sąsiadowi, że na jesieni dostanie mieszkanie. Ko-misja mieszkaniowa miała przydzielać lokale w październiku. Termin minął. Robot-nicy mówią, że znowu chodzi o podłączenie mediów. Dwa budynki stoją już od pół roku puste. Nie możemy się wprowadzić, ponieważ jest problem z podłączeniem wszystkich mediów. Budowę dogląda wawerski Zakład Gospodarowania Nierucho-mościami.
Przypomina mi się sprawa oddania domu komunalnego przy Trakcie Lubelskim. Gazety pisały, że położenie kilkuset metrów kanalizacji zajęło MPWiK wiele tygodni. Czyżby kolejna porażka? Na mieszkania czeka wiele rodzin w rozsy-pujących się drewniakach, w budynkach przeznaczonych do rozbiórki. Kolejne roz-czarowanie oczekujących. Jeśli dobrze pójdzie, to domy oddane będą przed wakac-jami. W gazetach będą zdjęcia i feta. Ale czy będzie to powód do zadowolenia? Na terenie koło nas miało zostać zbudowanych razem 500 takich mieszkań. Powstanie tylko 160. Niestety, urząd zdecydował, że kolejne budynki nie powstaną. A ja będę dalej widziała te same rudery komunalne.
Czytelniczka