Kobieta dusiła się i przestała oddychać. Dramatyczne chwile na Wrzecionie
8 grudnia 2022
Do dramatycznej sytuacji doszło w środę 7 grudnia na Wrzecionie. Kobieta zaczęła się dusić, jej tętno było coraz trudniej wyczuwalne, a po chwili straciła przytomność. Na szczęście w pobliżu byli strażnicy miejscy, którzy wezwali karetkę i rozpoczęli resuscytację.
Do strażników miejskich z V Oddziału Terenowego, którzy przed południem 7 grudnia kontrolowali osiedle Wrzeciono, podeszły zdenerwowane osoby i poinformowały, że towarzysząca im 60-letnia kobieta nagle bardzo źle się poczuła.
Uratowali kobietę na Wrzecionie
Kobieta była podtrzymywana przez przypadkowe osoby przechodzące Szegedyńską, ponieważ nie miała sił, by samodzielnie stać. Miała też duże problemy z oddychaniem.
Podpalił elewację. Cud, że nie zabił człowieka
Bielańskiej policji udało się zatrzymać 28-latka podejrzanego o dokonanie dwóch podpaleń. Podczas jednego z nich zajęła się elewacja bloku przy Broniewskiego a straty wyceniono na 220 tys. zł. W prokuraturze podejrzany usłyszał dwa zarzuty za sprowadzenie śmiertelnego niebezpieczeństwa.
Funkcjonariusze wezwali karetkę. W trakcie oczekiwania na jej przyjazd chora zaczęła bełkotać i sinieć na twarzy, a po chwili osunęła się na ziemię. Strażnicy ułożyli kobietę w pozycji bezpiecznej i udrożnili jej drogi oddechowe. Mimo to słabła, traciła oddech, a jej tętno zaczynało być ledwo wyczuwalne. W pewnym momencie przestała oddychać.
Strażnicy rozpoczęli resuscytację. Gdy przyjechało pogotowie ratunkowe, funkcjonariusze pomogli przetransportować chorą do karetki. Została przewieziona do pobliskiego szpitala. Gdyby nie błyskawiczna reakcja strażników miejskich i przechodniów, zdarzenie mogło się skończyć tragicznie.
(jok)
.