Uczestnicy forum internetowego "Echa" zastanawiają się, czy kiedyś powstanie kino na Białołęce. Białołęczanie marzą o nim od dawna.
Chcą także aquaparku. Nic jednak jak dotąd nie wskazuje, by coś w tych sprawach miało się zmienić - dalej pozostaną marzenia.
Miasto nie sfinansuje budowy kina, bo nie należy to do jego zadań. Inwestor prywatny raczej nie jest zainteresowany uruchomieniem kina na Białołęce. Publiczność jest kapryśna i ostatnio rzadziej odwiedza kinowe sale. Ceny biletów spadły do 12 zł. W wielu kinach dobrze położonych kuszą promocje. Wprawdzie kino zaplanowane jest w ramach kompleksu hotelowo-rozrywkowo-wystawienniczo-kongresowego, czyli przy okazji inwestycji pod nazwą Królewski Port Żerań. Jak na razie jednak budowa tych wspaniałości nie może się na dobre rozpocząć.
Inna kwestia to aquapark. Przed trzema laty pewna firma proponowała coś takiego na Białołęce. Włodarze natomiast nie chcieli się w to mieszać. Jak się okazało słusznie. Wystarczy, że skompromitowało się ówczesne szefostwo Targówka oferując znakomity grunt przy lasku bródnowskim firmie "krzak", której działalność skończyła się na pokazach projektów i szumnych zapewnieniach.
Grzegorz Ciesielski