Wał Miedzeszyński i Patriotów wciąż są w czołówce najniebezpieczniejszych ulic Warszawy. Do poważnego wypadku dochodzi tam co tydzień.
REKLAMA
Wszyscy doskonale wiedzą, na których ulicach dochodzi do największej liczby wypadków, ale wielu kierowców nadal nie chce stosować się do obowiązujących przepisów. Skutkiem są kolejne niebezpieczne sytuacje, rozgrywające się ciągle w tych samych miejscach. W pierwszych półroczu warszawska drogówka odnotowała dwanaście wypadków i czternaście rannych osób na Wale Miedzeszyńskim oraz osiem wypadków, w tym jeden śmiertelny na Patriotów. Obie najruchliwsze ulice Wawra od lat nie schodzą z listy najniebezpieczniejszych w Warszawie, choć tym razem zostały wyprzedzone m.in. przez Aleje Jerozolimskie, Puławską i al. Jana Pawła II. Fatalnie wygląda sytuacja też na Czecha (pięć wypadków) i Trakcie Lubelskim (również pięć wypadków, ale jeden z nich był śmiertelny). Na terenie Wawra znajduje się też trzecie spośród najniebezpieczniejszych skrzyżowań w Warszawie: na rogu Czecha i Kajki w dwóch wypadkach rannych zostało sześć osób.
Najczęstsze przyczyny wypadków drogowych w Warszawie pozostają od lat niezmienne, a zdecydowanie najczęściej giną piesi. 63% wszystkich ofiar śmiertelnych to piesi zabici przez wjeżdżające na nich samochody. Sprawcami najtragiczniejszych wypadków są najczęściej kierowcy samochodów osobowych (12) i ciężarówek (6) oraz piesi (5), którzy zabijają w wypadkach tylko siebie. Do końca czerwca ani jednego śmiertelnego wypadku nie spowodowali rowerzyści i motocykliści.
Z policyjnych statystyk wynika, że sprawcami największej liczby śmiertelnych wypadków są kierowcy samochodów osobowych w wieku 40-59 lat, zaś zdecydowana większość ofiar to piesi w wieku powyżej 60 lat.
rowerzyści w Wawrze jeżdżą raczej po drogach. Ofiary najczęściej są w starszym wieku, zgadzałoby się to z moją obserwacją, że takie osoby najczęściej przechodzą przez jezdnie w miejscach niedozwolonych.