Kiedy policjant może?
12 marca 2007
W zeszłym tygodniu mój syn idąc sobie spokojnie ulicą został wylegitymowany przez dwóch policjantów, którzy nie podali żadnej przyczyny takiego zachowania! Czy policja ma prawo wylegitymować człowieka na ulicy bez żadnej przyczyny?
Senator - adwokat radzi czytelnikom "Echa" |
Policjant ma prawo legitymowania osób, gdy ustalenie ich tożsamości jest niezbędne w celu: iden-tyfikacji osoby podejrzanej o popełnienie przes-tępstwa, gdy chodzi o ustalenie świadków jakiegoś przestępstwa. Policja legitymuje ludzi też w ramach wykonania polecenia wydanego przez sąd, proku-ratora czy organy administracji, a także w celu identyfikacji osób wskazanych jako sprawcy przes-tępstw czy też w celu identyfikacji osób zaginionych lub ukrywających się przed wymiarem sprawiedli-wości. Tak więc, jeśli nie ma miejsca któryś z takich przypadków, policja nie może legitymować człowieka idącego ulicą.
Każdy przypadek wylegitymowania człowieka policjant ma zapisać w notatniku służbowym podając dane osoby legitymowanej oraz czas, miejsce i przyczynę legitymowania.
Co ważne, nie musimy też nosić przy sobie dokumentów potwierdzających naszą tożsamość! Tożsamość osoby legitymowanej może być ustalona nie tylko na podstawie dowodu osobistego, czy każdego innego nie budzącego wątpliwości dokumentu, ale także na podstawie samych oświadczeń osób, których tożsamość ustalono - znaczy to tyle, że sami możemy po prostu podać policjantowi kim jesteśmy! Dodatkowo potwierdzenie tożsamości legitymowanego policjant może dokonać telefonicznie dzwoniąc do osoby wskazanej przez legitymowanego lub po prostu przez oświadczenie innych osób. Tak więc, jeśli zostaniemy zatrzymani przez patrol na ulicy i nie mamy przy sobie żadnego dokumentu, a policjanci z jakiegoś powodu chcą potwierdzenia naszej tożsamości, to możemy wskazać np. sklepową z pobliskiego sklepu, która nas zna, jako osobę, która potwierdzi naszą tożsamość.
Jeśli zostaniemy zatrzymani przez drogówkę w czasie prowadzenia samochodu, policjant może zażądać, aby na czas legitymowania wszyscy jadący samochodem wyszli z niego.
Adw. Robert Smoktunowicz
Senator RP