Kędzierski i Szadkowski na śmietnik historii. Ulice zmienią nazwy
23 czerwca 2017
Dwie ulice na Bemowie muszą zmienić nazwy. To skutek tzw. ustawy dekomunizacyjnej, którą Sejm przyjął bez głosu sprzeciwu.
Choć w codziennych rozmowach hasło "dekomunizacja" jest często kojarzone z polityką prowadzoną przez PiS, warto pamiętać o pewnym fakcie. Ustawa, wymuszająca zmianę nazw ulic związanych z totalitarnym ustrojem, została w kwietniu ubiegłego roku przyjęta w Sejmie ogromną większością głosów. Nie tylko w PiS, ale też w PO, Kukiz '15, Nowoczesnej i PSL nie znalazł się poseł, który broniłby komunistycznych patronów.
Dwie ulice zmienią nazwy. Michał Sobczak zostaje
Wygląda na to, że na Bemowie zmienione zostaną tylko dwie a nie trzy nazwy ulic upamiętniające osoby z komunizmem w życiorysie. Znikną ul. Kędzierskiego i Szadkowskiego. Swój patronat zachowa za to Michał Sobczak, którego imię nosi uliczka na Boernerowie. Tak zadecydowała warszawska Platforma Obywatelska, która z listy patronów przeznaczonych do dekomunizacji wykreśliła tych, którzy zostali zamordowani przez Niemców.
Na Bemowie jest ich dwóch (Jan Kędzierski i Wacław Szadkowski).
Kim byli Kędzierski i Szadkowski?
Wacław Szadkowski (1900-1967) w wieku 28 lat wstąpił do nielegalnej partii komunistycznej, dążącej do likwidacji Polski i jej przyłączenia do Związku Radzieckiego. Podczas II wojny światowej walczył po stronie radzieckiej, jednak w 1944 roku przyłączył się do powstania warszawskiego. Jak informuje Instytut Pamięci Narodowej, "po zakończeniu wojny, podczas największych represji okresu stalinizmu w Polsce, Wacław Szadkowski pełnił funkcję zastępcy komendanta Centrum Szkolenia Oficerów Polityczno-Wychowawczych w Łodzi". Działał w kolejnych partiach komunistycznych (PPR i PZPR) do końca życia.
"Swoją" ulicę tuż obok Szadkowskiego ma Jan Kędzierski (1901-1958). Podobnie jak starszy o rok kolega partyjny, walczył on w Wojsku Polskim podczas wojny z bolszewikami, ale kilka lat później zmienił stronę. Szybko awansował w komunistycznej hierarchii, w wieku 27 lat zostając członkiem komitetu warszawskiego KPP, a następnie odbywając szkolenie w Moskwie. Po powrocie do Polski spędził sześć lat w więzieniu za działalność antypaństwową. Następnie działał w komunistycznej konspiracji, zaś w okresie stalinizmu pełnił różne funkcje partyjne w PPR i PZPR.
Przed nami wymiana dokumentów
Propozycje nowych nazw ulicy można zgłaszać na stronie www.konsultacje.um.warszawa.pl lub za pomocą papierowego formularza, dostępnego w wydziale obsługi mieszkańców urzędu dzielnicy. Konsultacje potrwają do końca lipca, zaś Rada Warszawy ma czas na przegłosowanie zmiany nazwy do 1 września.
Dla mieszkańców bloków przy Kędzierskiego i Szadkowskiego nowa nazwa będzie oznaczała konieczność wymiany takich dokumentów, jak dowody osobiste, prawa jazdy i dowody rejestracyjne pojazdów. Zostanie ona sfinansowana z budżetu miasta, podobnie jak aktualizacja danych firm jednoosobowych czy zezwoleń na handel alkoholem. Samorząd nie będzie jednak płacić za wymianę tabliczek adresowych na budynkach.
(dg)
.