Sekundniki na Kasprowicza? "Pomogłyby zmniejszyć frustrację kierowców"
7 grudnia 2023
Jeden z pierwszych pomysłów budżetu obywatelskiego Bielan na 2025 rok zakłada montaż liczników odliczania czasu do zmiany światła na sygnalizatorach ulicznych na całej długości Kasprowicza. Czy projekt zostanie dopuszczony do głosowania?
Zanim trafi pod czerwcowe głosowanie mieszkańców w 2024 roku, najpierw będzie musiał pozytywnie przejść weryfikację urzędniczą pod względem formalno-prawnym. Mowa o jednym z pierwszych projektów budżetu obywatelskiego Bielan.
"Ulica Kasprowicza jest zmorą kierowców"
- Ulica Kasprowicza jest zmorą kierowców z uwagi na krótki czas trwania zielonego światła - przekonuje pomysłodawca.
Jak zapakować paczkę, aby dotarła bezpiecznie? Najlepsze praktyki pakowania paczek
Pakowanie i nadawanie paczeki to nie tylko umieszczenie przedmiotów w pudełku. Ważne jest, aby paczka była odpowiednio zabezpieczona, aby uniknąć uszkodzeń w trakcie transportu. Poniżej przedstawiamy najlepsze praktyki pakowania paczek, które pomogą zapewnić bezpieczną dostawę paczki.
Żeby kierowcy mogli lepiej dostosować tempo przejazdu do sygnalizacji świetlnej, na całej ulicy Kasprowicza (w obie strony) zamontowane zostałyby liczniki odmierzające czas do zmiany światła.
- Taki licznik pozwoli lepiej dostosować się kierowcom do sygnalizacji świetlnej, rozplanować tempo przejazdu i zmniejszyć frustrację - dodaje pomysłodawca, który koszt tej inwestycji oszacował na "jedyne" 100 tys. zł. Słowo "jedyne" jest tutaj nieprzypadkowe, gdyż projektodawca wspomniał o wyposażeniu w sekundniki wszystkich sygnalizatorów na całej długości ulicy i to w obie strony. Po każdej stronie Kasprowicza jest 13 sygnalizacji świetlnych. Łącznie byłoby więc 26 sekundników.
Czy potrzebne są na Kasprowicza?
Tego typu pomysły mają zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Sekundniki pojawiły się jakiś czas temu na wielu skrzyżowaniach w polskich miastach. Kierowcy szybko przyzwyczaili się do udogodnienia, ponieważ odliczanie pomaga im w przygotowaniu się do ruszenia na zielonym świetle oraz zatrzymania, zanim zapali się czerwone. I faktycznie pomaga to uniknąć wielu nerwowych sytuacji na drodze. Rozwiązanie to w wielu przypadkach pozytywnie wpływa na płynność ruchu, ale ma też swoje wady. Wielu kierowców na widok uciekającego czasu mocniej wciska pedał gazu. Pojawiały się również głosy o tym, że sekundniki odwracają uwagę od sytuacji na drodze, dlatego niektóre samorządy rezygnują z tych rozwiązań.
Czy warszawski ZDM pozwoli?
Już w 2017 roku warszawski ZDM przekonywał, że sekundniki mają zasadniczą wadę, która sprawia, że ich montaż w Warszawie nie ma uzasadnienia.
- Aby sekundniki wiarygodnie wskazywały czas pozostały do zmiany świateł, sygnalizacja musi działać w trybie stałoczasowym, czyli niezależnie od natężenia ruchu na skrzyżowaniu. Takie anachroniczne rozwiązanie jest systematycznie zastępowane sygnalizacją adaptacyjną, opartą na systemie czujników wykrywających ruch. Dzięki temu sygnalizacja płynnie dopasowuje się do sytuacji na drodze - napisał sześć lat temu ZDM. A jak sprawa wygląda dziś?
- Od 2017 roku zmieniło się tyle, że to, o czym wówczas pisaliśmy, zostało zapisane w przepisach. Stosowanie sekundników jest dozwolone wyłącznie przy sygnalizacji stałoczasowej, której w Warszawie już praktycznie nie ma. Sygnalizacja adaptacyjna działa na bieżąco, np. faza do skrętu w lewo kończy się natychmiast, gdy pętla indukcyjna wykryje, że skończyły się pojazdy skręcające w lewo - mówi Mikołaj Pieńkos z ZDM, ucinając dyskusję o szansach na sekundniki na Kasprowicza .
DB
.