REKLAMA

Wawer

Zabytki

 

Kamienica Wolframa. Co w niej wyjątkowego?

  5 sierpnia 2016

alt='Kamienica Wolframa. Co w niej wyjątkowego?'
Kamienica Wolframa, widok od ul. Płowieckiej, fot. Michał Mroziński, 10/2014, Ciekawy Wawer

Stoi sobie przy skrzyżowaniu Płowieckiej i Edisona niepozorna kamienica. Z bardzo ciekawą i symboliczną niejako historią...

REKLAMA

Kamienica przy skrzyżowaniu ulic Płowieckiej i Edisona powstała w latach 1936-37. Była częścią planu budowy murowanych budynków, które w latach trzydziestych zastępowały dawną dziewiętnastowieczną zabudowę kolonii. Co w niej niezwykłego? Otóż to, że budowana była dla rodziny Emila Wolframa, wójta gminy Wawer, który zapisał się w pamięci wawerskiej społeczności jako postać niezwykła. Pochodził z tej samej holenderskiej rodziny, co znani Wolframowie z Saskiej Kępy, czy Gocławia, przybyli do Warszawy z Kujaw. Emil Wolfram był nie tylko wójtem, posłem do stołecznego sejmiku powiatowego, ale przede wszystkim niestrudzonym społecznikiem.

Fakt, że kamienica, w której mieszkał, stoi właśnie przy ulicy Edisona, nie jest wcale do końca przypadkowy. Ulica miała bowiem - zgodnie z wolą radnych - nazywać się ulicą Wolframa. Tyle że zaprotestował sam niedoszły patron. Powiedział, że Edison jest znacznie lepszym patronem ulicy, tym bardziej że wynalazł żarówkę, a każdy wie, że w żarówkach jest... wolfram.

Początkowo na parterze domu od zaplecza działała należąca do rodziny Wolframów masarnia. Kamienica wpasowywała się w ten sposób w powstający przy Płowieckiej wawerski pasaż handlowy. W czasie wojny światowej syn Emila Wolframa, Eugeniusz, działał w AK i kamienica służyła jako miejsce przechowywania pism konspiracyjnych, broni, granatów. W roku 1944 mieścił się tu punkt obserwacyjny Kościuszkowców, a także żywnościowy punkt rozdzielczy. Po wojnie w kamienicy działała firma aprowizacyjna, potem zakład produkcji zabawek i materiałów odzieżowych.

Zamiast masarni powstała zaś pierwsza w Wawrze apteka, prowadzona przez całe lata przez rodzinę Jankowskich. Dziś jest zamknięta na głucho kłódką wiszącą na skądinąd kunsztownej, pamiętającej lepsze czasy kracie. Sama kamienica domaga się zaś remontu. Nie jest może specjalnie okazała i reprezentacyjna. Ot, skromna, taka jakim był sam Emil Wolfram. A pamięć o legendarnym wójcie powinna chyba zobowiązywać...

(wk)

 

REKLAMA

Komentarze (3)

# Ostatnie pozegnanie

08.08.2016 10:28

Portal tustolica.pl umiera śmiercią naturalną....

# Stary Wawerszczak

12.08.2016 15:14

Udało się przywrócić do życia pobliski "Zajazd Napoleoński", to może uda się także dom Wolframa. Może znów z apteką? Apteka Jankowskiego kojarzy mi się do dziś z niemiłym smakiem płynu Lugola po który stałem tam w długiej kolejce po wybuchu w Czarnobylu. Działała jeszcze jakiś czas później, szkoda że jej nie ma to była apteka z tradycjami. Pozdrawiam przy okazji wszystkich byłych uczniów pobliskiej szkoły 102. Też już dawno nie jest szkołą. Kawałek historii odchodzi w zapomnienie.

# Dawno

14.08.2016 19:08

A przedszkole rozebrali całkiem niepotrzebnie podczas budowy wiaduktu

REKLAMA

więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuWawer

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024