Jutro nowy burmistrz? A może burmistrzów dwóch?
9 lutego 2016
- Jutro odwołamy burmistrza Piotra Jaworskiego - zapowiada radny Marcin Korowaj. Sesję rady zwołał Wiktor Klimiuk, którego wojewoda mazowiecki przywrócił na funkcję przewodniczącego rady. Problem w tym, że stołeczny ratusz uważa inaczej i nie uznaje "przewrotu" na Białołęce, podpierając się opinią doradcy prawnego prof. Adama Jaroszyńskiego, który twierdzi, że przewodniczącą rady wciąż jest Anna Majchrzak. W odpowiedzi oponenci burmistrza przedstawili własną opinię prawną napisaną przez adwokata Marcina Wawrzyniaka.
"Przyjęcie stanowiska, w świetle którego uchwały Rady m.st. Warszawy wywołały nieodwracalny skutek z dniem ich podjęcia (14 stycznia 2016 r.), pozbawiałoby organ nadzoru możliwości skutecznego skorzystania z uprawnienia do wstrzymania wykonania potencjalnie niezgodnego z prawem aktu prawnego organu gminy. Tego rodzaju wykładnia prawa jest niedopuszczalna" - pisze mecenas Wawrzyniak (pełny tekst opinii prawnej publikujemy poniżej w postaci skanów).
Wojewoda - póki co - nie uchylił uchwał rady miasta (które unieważniły odwołanie Anny Majchrzak i powołały Klimiuka na przewodniczącego rady dzielnicy) a jedynie wstrzymał ich wykonanie. To zdaniem mecenasa Wawrzyniaka oznacza, że do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia przewodniczącym rady jest Wiktor Klimiuk i to on powinien zwoływać i prowadzić sesję. Nie wiadomo, kiedy wojewoda wyda werdykt ostateczny.
Kto do zarządu?
Stołeczny ratusz raczej na pewno trzymać się będzie twardo własnej interpretacji prawnej i zapewne nie uzna za wiążące uchwał podjętych na jutrzejszej sesji. Zatem od jutra Białołęka może mieć nie tylko dwoje przewodniczących rady, lecz także dwóch burmistrzów. Nieoficjalnie wiadomo, że PiS z grupą radnych niezależnych planuje jutro wybrać na burmistrza Jana Mackiewicza ze stowarzyszenia "Razem dla Białołęki" i Łukasza Oprawskiego z PiS na zastępcę. Do wczoraj kandydatem na drugiego wiceburmistrza był radny Marcin Adamkiewicz z Inicjatywy Mieszkańców Białołęki, ale z naszych informacji wynika, że zrezygnował.
NSA: wojewoda nie może ingerować w dzielnicach
Identyczny problem był kilka lat temu na Pradze Północ. Wówczas - po kilku latach sporów politycznych - Naczelny Sąd Administracyjnego uznał, że wojewoda sprawuje nadzór wyłącznie nad organami gminy a nie organami jednostek pomocniczych gminy, jakimi są dzielnice. Zdaniem NSA każda z dzielnic m.st. Warszawy nie jest samodzielnym podmiotem prawa publicznego i nie posiada osobowości prawnej. Skoro tak, to - nawet pomimo wykonywania ustawowo zleconych zadań i obligatoryjnego charakteru ich powołania - działalność jednostek pomocniczych stanowi "wewnętrzną" sprawę gminy, czyli m.st. Warszawy.
"To władze gminy odpowiadają za zgodność z prawem aktów własnej jednostki pomocniczej. Z tego względu działalność dzielnicy, co do zasady nie podlega przepisom ustawy o samorządzie gminnym w zakresie trybu nadzoru wojewody nad działalnością gminną" - czytamy w uzasadnieniu do wyroku NSA.
oko