Jeszcze więcej butelkomatów. "Zdobyły serca warszawiaków"
31 października 2019
Gdyby PRL nadal trwał, pewnie pisalibyśmy o "automatycznych skupach opakowań plastykowych". Wkrótce w naszej dzielnicy powstaną dwa.
Zbierasz plastikowe butelki przez kilka tygodni, pakujesz je do wielkiej torby, instalujesz na smartfonie aplikację, jedziesz do najbliższego butelkomatu, a następnie wrzucasz śmieci jeden po drugim, na koniec odbierając w aplikacji punkty dające zniżkę do kina albo na kawę - nowa ekologiczna moda zawitała nad Wisłę. Jak twierdzi urząd miasta, pilotażowy projekt prowadzony we współpracy z Coca-Colą i fundacją Nasza Ziemia "zdobył serca warszawiaków".
Nowe, lepsze
Pierwsze dwa butelkomaty stanęły latem na pl. Bankowym i Ząbkowskiej. Oba zepsuły się po kilku tygodniach, zostały zdemontowane i słuch o nich zaginął. Teraz warszawski ratusz zapowiada zmianę producenta i ustawienie dziesięciu nowych maszyn, które mają być mniej awaryjne i szybsze w pracy. Dotychczas warszawiacy w zamian za puste butelki i puszki mogli otrzymać rabaty w Costa Coffee, Multikinie, Teatrze Dramatycznym i Teatrze Capitol. W przyszłości oferta ma być szersza.
W ciągu 2-3 miesięcy jeden z butelkomatów ma stanąć na Starych Bielanach, obok urzędu dzielnicy od strony Jarzębskiego. Jak reklamuje warszawski ratusz, dotychczas warszawiacy w zamian za puste butelki i puszki mogli otrzymać rabaty w Costa Coffee, Multikinie, Teatrze Dramatycznym i Teatrze Capitol. W przyszłości oferta ma być szersza.
Inni też chcą
Drugi butelkomat stanie w przyszłym roku obok studni oligoceńskiej przy Gąbińskiej. Tak chciało 2691 mieszkańców, głosujących w ostatniej edycji budżetu obywatelskiego. Był to najlepszy wynik ze wszystkich dzielnicowych pomysłów na Bielanach.
- Istnienie takiego automatu wiąże się z licznymi korzyściami, zarówno ekologicznymi, jak i ekonomicznymi - pisał pomysłodawca. - Zachęca ludzi do segregacji odpadów i pokazuje, że recykling to nie jest niewygodny obowiązek, ale wymierna korzyść dla każdego z nas. Jednocześnie przyczynia się do utrzymania lepszego porządku w dzielnicy, bo ludzie nie wyrzucają plastikowych butelek, zbierają je i na tym zarabiają. Korzyść finansowa dla mieszkańców też jest nie bez znaczenia.
Ustawienie butelkomatu przy Gąbińskiej będzie kosztować 100 tys. zł.
(dg)