Jeden kradnie, inni ryzykują
16 grudnia 2005
O kradzieżach telefonów komórkowych, samochodów, rowerów słyszymy często. Ale okazuje się, że przedmiotem kradzieży stał się także... prąd.
Tym razem nielegalny pobór energii elektrycznej miał miejsce w jednym z mieszkań przy ulicy Doryckiej. Policjanci postanowili sprawdzić tę informację i natychmiast udali się na miejsce. W mieszkaniu zastali Eugeniusza C. (lat 40), który był bardzo zaskoczony obecnością policjantów. Po sprawdzeniu dokładnie całej elektryki, okazało się, iż na korytarzu brak jest licznika. Policjanci naty-chmiast wezwali na miejsce przedstawicieli zakładu energetycznego, którzy stwierdzili nieprawidłowości w podłączeniu prądu. - Pamiętajmy, że niefachowe, dzikie podłączenia do sieci energetycznej, są wielokrotnie przyczyną tragedii. W wielu wypadkach dochodzi do pożarów, w których giną niewinni ludzie - ostrzega Monika Jamka z bielańskiej policji.
cehadeiwu