Urodziło mu się dziecko. Teraz patrzy inaczej
13 grudnia 2024
Narodziny dziecka wiele zmieniają. Także sposób, w jaki patrzymy na otaczającą nas rzeczywistość, w tym bezpieczeństwo na przejściach dla pieszych.
- Jako świeżo upieczony ojciec dostrzegam teraz problemy infrastrukturalne z zupełnie nowej perspektywy i widzę kwestie, które wcześniej umykały mojej uwadze - mówi radny Konrad Smoczny i wskazuje na mankamenty przejścia dla pieszych przez ulicę Popiełuszki (przy ul. Tołwińskiego), które łączy dwa parki - Żywiciela i Sady Żoliborskie.
- Po pierwsze, proszę o przedłużenie czasu sygnalizacji świetlnej dla pieszych na tym przejściu - kontynuuje radny.
Mieszkańcy przeciwko budowie przedszkola. "To jest siedlisko wielu gatunków ptaków"
Rzadko się zdarza, żeby temat budowy przedszkola lub żłobka wzbudzał tyle emocji, kontrowersji a nawet wywoływał sprzeciw mieszkańców. Jednak ci z Żoliborza Artystycznego nie zamierzają odpuszczać i nawołują samorząd dzielnicy do zaniechania tej ważnej inwestycji. I nie są bez szans, bo od niedawna zyskali sojusznika we władzach.
- Teraz przejście na jednym cyklu świateł jest bardzo trudne, a dla osób z wózkami dziecięcymi jest to całkowicie niewykonalne. Dodatkowo, gdy sygnalizacja świetlna zatrzymuje nas na wysepce między torami tramwajowymi a ulicą, przestrzeń tej wysepki jest tak mała, że stanowi poważne zagrożenie dla rodzin z dziećmi i wózkami. Proszę o weryfikację, czy szerokość tej wyspy spełnia wszystkie wymagane normy bezpieczeństwa - dodaje radny Smoczny i przypomina, że przejście znajduje się na bardzo ruchliwej, dwupasmowej ulicy, gdzie kierowcy jadą bardzo szybko.
- Jest to szczególnie niebezpieczne, zważywszy że przejście łączy dwa parki, a w pobliżu znajdują się żłobek i przedszkola - dodaje.
Urzędnicy nie widzą problemu
Do kwestii szerokości wysp odniósł się Zarząd Dróg Miejskich, który poinformował, że platformy dla pieszych położone w bezpośrednim sąsiedztwie torowiska tramwajowego mają ponad dwa metry szerokości, co jest wartością "akceptowalną". Zaś Biuro Zarządzania Ruchem Drogowym m.st. Warszawy przypomniało, że na ulicy Popiełuszki dopuszczalna prędkość wynosi 50 km/h i "nie ma zasadności dla wprowadzenia zmian w zakresie jej ograniczenia poniżej tej wielkości".
- Sterowanie na przejściu dla pieszych zostało zaprojektowane w taki sposób, aby eliminować zatrzymania tramwajów - wyjaśnia dyrektor BZRD Tamás Dombi i dodaje, że zielone światło dla pieszych trwa 18 sekund i jest to czas wystarczający na pokonanie całej szerokości ulicy, pod warunkiem wejścia na przejście od razu, gdy zaświeci się zielone.
- Zostało to potwierdzone podczas wizji lokalnej. Jednocześnie zaobserwowano liczne sytuacje oczekiwania przez pieszych na sygnał zielony w oddaleniu od krawędzi jezdni, co skutkuje niewykrywaniem ich przez urządzenia i zwiększa czas oczekiwania. Podjęto działania zmierzające do zwiększenia stref wykrywania pieszych - dodał Tamás Dombi.
Małe zwycięstwo radnego
To jednak nie uspokoiło żoliborskiego radnego, który nie odpuścił tematu, prosząc urzędników o spotkanie w terenie.
- Chciałbym na wstępie wyrazić swoje niezrozumienie wobec priorytetu, jaki został przyznany tramwajom kosztem pieszych. Choć w pełni rozumiem konieczność utrzymania płynności ruchu tramwajowego, muszę podkreślić, że w przypadku zderzenia z tramwajem pieszy nie ma żadnych szans. W związku z tym, to właśnie bezpieczeństwo pieszych powinno być absolutnym priorytetem. Pomimo przedstawionych obliczeń i technicznych uzasadnień, które szanuję, chciałbym zaznaczyć, że moja interpelacja była składana w imieniu mieszkańców, bazując na ich codziennych doświadczeniach, a nie tylko na teoretycznych kalkulacjach. Mieszkańcy, w tym ja sam, mają trudności z bezpiecznym przejściem przez ulicę Popiełuszki - przekonuje Smoczny.
Determinacja radnego spowodowała, że Biuro Zarządzania Ruchem Drogowym obiecało wydłużenie sygnału zielonego dla pieszych na tym przejściu.
DB
.