Jabłonna nie chce, by pojazdy cięższe niż osiem ton wjeżdżały do miasta. Trwają uzgodnienia z zarządcami dróg w sprawie wprowadzenia ograniczeń.
REKLAMA
Choć obwodnica Jabłonny jest rozsądnym rozwiązaniem dla transportu drogowego, wielu kierowców ciężarówek skraca sobie drogę jadąc przez centrum miasta. A że za zwiększonym ruchem ciężkich pojazdów idą większe dziury w jezdni i mniejsze bezpieczeństwo na drogach, władze Jabłonny chcą wymusić na kierowcach omijanie miasta. - Ciężarówki miałyby jechać obwodnicą do ronda przy OBI, tam skręcać w Zegrzyńską, by przy kościele zjechać na drogę krajową - mówi Michał Smoliński, rzecznik urzędu gminy. - W ten sposób centrum miasta zostanie ominięte.
Obecnie trwają ustalenia dotyczące organizacji ruchu między gminą a zarządcami dróg - Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad oraz Mazowieckim Zarządem Dróg Wojewódzkich. Jabłonna na własny koszt wykonała dokumentację zmian. Jeżeli rozmowy z administratorami dróg zakończą się szybko, pod koniec czerwca nowa organizacja ruchu - zakazująca ciężkim pojazdom wjazdu Modlińską do miasta - zacznie być wdrażana pod koniec czerwca.
Dokończenie obwodnicy w kierunku na Nowy Dwór Maz. jest koniecznością, żeby Jabłonna się nie udusiła. Czy musi dojść do tragedii żeby władze się obudziły. Na co czekają urzędnicy?!