REKLAMA

Białołęka

różne »

 

Internetu i telefonu nie będzie

  5 czerwca 2009

Parafrazując i rozszerzając tytuł artykułu "Internetu nie będzie" w majowym "Echu" na "Internetu i telefonu nie będzie i już"...

REKLAMA


Autorka jest członkiem Partnerstwa Ulic Zielonej Białołęki, obecnie Stowa-rzyszenie Moja Białołęka.
... uzurpuję sobie prawo do wypowiadania się na ła-mach "Echa" w imieniu mieszkańców, przede wszys-tkim tzw. zielonej Białołęki, których dotkliwie dotknę-ło prawo telekomunikacyjne zmienione w 2005 roku, kiedy to "dzięki" staraniom Anny Streżyńskiej, pre-zesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, zmuszono Telekomunikację Polską S.A. do obowiązkowego udostępniania swojej infrastruktury konkurencji.

Na mocy nowego prawa, TP S.A. musiała udos-tępnić swoje kable Netii, Dialogowi i innym operato-rom. I pięknie. Tyle tylko, że zyskali na tym "starzy" abonenci Telekomunikacji, którzy mogli sobie wy-brać korzystniejszą cenowo ofertę i usługę, a nowym postawiono szlaban na telefon stacjonarny i internet szerokopasmowy.

Wylano dziecko z kąpielą? Dokładnie tak!

Skutki zmiany przepisów najmocniej odczuli mieszkańcy masowo rozbudowującej się i zasiedlanej zielonej Białołęki, którzy w swoich osiedlach i domach mają już rozprowadzoną instalację wewnątrz budynków i którzy już blisko cztery lata czeka-ją na podłączenie telefonu stacjonarnego i internetu. Przez te lata zmuszeni są do korzystania z sieci bezprzewodowych i radiowych, których jakość odbioru na tych terenach pozostawia wiele do życzenia. Sama od czterech lat składam podania o zainstalowanie telefonu oraz internetu na stałym łączu. Przez piętnaście lat byłam abonentem Telekomunikacji i później użytkownikiem neostrady. To cudo techniki miano mi ponownie zainstalować w nowym miejscu zamieszkania przed końcem 2005 roku. Potem był luty, marzec, czerwiec 2006 roku, podpisano ze mną tzw. umowę o świadczeniu telekomunikacyjnych usług powszechnych z terminem reali-zacji do 15 grudnia 2007 roku. I co? I nic! Minął termin instalacji, powodem jej bra-ku dalej są tzw. przyczyny techniczne rodem z PRL-u. Telekomunikacja Polska płaci mi 50 złotych kary miesięcznie, ja w tym czasie zakupuję internet bezprzewodowy, działający tu równie kiepsko, jak komórki. I tak sobie żyję jak na głębokiej pro-wincji biegając z telefonem lub laptopem po mieszkaniu w poszukiwaniu sieci, zu-pełnie jak w reklamie pewnej firmy.

A tu jest Warszawa, stolica europejskiego kraju, XXI wiek. Ostatnio dostałam z TP S.A. pismo, że złożone przeze mnie zamówienie na instalację telefonu może być obecnie zrealizowane przy wykorzystaniu technologii radiowej (sic!). Pomijam już, że nie umawiałam się na taki telefon, postawiono mnie przed faktem dokonanym - jeżeli nie przyjmę oferty, będzie to skutkować wygaśnięciem umowy i uwolnieniem się operatora od dalszego płacenia kary. Ze strachu, że przyjdzie mi komunikować się ze światem za pomocą alfabetu Morse'a lub ognia wzorem średniowiecznych ry-cerzy, zgodziłam się na to kuriozalne rozwiązanie.

Myślę jednak, że Telekomunikacja znalazła sposób na pozbycie się klientów, którzy obciążają jej konto karami. Wszak czeka ją w najbliższym czasie reorgani-zacja i teren trzeba posprzątać.

Dziękujemy pani prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej za wojnę z Teleko-munikacją Polską, Telekomunikacji za godny lepszej sprawy upór i zacietrzewienie, dziękujemy, że cofamy się o całe lata w rozwoju. Czy w tej wojnie pomyślano o potencjalnych, przyszłych abonentach, którzy nie mieli szczęścia "zaistnieć" w infrastrukturze TP S.A.?

Jolanta Żejmo

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024