Himalaje w Marysinie
12 września 2008
Już niedługo, bo zaledwie za kilka miesięcy wszyscy kandydaci na taterników, alpinistów, himalaistów i wszelkiego rodzaju grotołazów z naszej dzielnicy nie będą musieli jechać na kraj świata by się doskonalić we wspinaniu po ukochanych górach.
Właściciel tego terenu, czyli Warszawski Ośrodek Sportu i Rekreacji, na moder-nizację przeznaczył aż siedem milionów złotych. Za tę sumę powstanie boisko z na-wierzchnią tartanową przystosowane do gry w piłkę nożną oraz boiska do gry w piłkę ręczną lub siatkówkę. Obok powstanie także bieżnia oraz boisko do gry w ko-szykówkę. Cały teren będzie ogrodzony a przy wejściu przewidziano budowę par-terowego pawilonu, w którym znajdą się natryski i szatnie. Istniejące na terenie muszla koncertowa oraz górka saneczkowa zostaną zmodernizowane i przebudo-wane. To samo czeka plac zabaw dla dzieci. Zostanie on wyposażony w całkowicie nowe urządzenia i otrzyma tartanowe podłoże znacznie bezpieczniejsze dla dzieci. Zostaną także zainstalowane stoły do ping-ponga oraz stoły dla szachistów. Pow-stanie także ścieżka zdrowia. Nie zapomniano także o miłośnikach sportów nieco bardziej ekstremalnych. Dla nich przewidziano budowę w wydzielonej części, od pozostałego terenu oddzielonego murkiem, skateparku oraz specjalnej ścianki wspinaczkowej, która zostanie wzniesiona obok pawilonu z szatniami i natryskami.
W ostatnich dniach sierpnia odbyło się przekazanie dokumentacji technicznej wykonawcy czyli firmie Polcourt SA. W uroczystości wzięli udział burmistrzowie Wawra Jacek Duchnowski i Marek Kociński, przedstawiciele wykonawcy oraz War-szawskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji oraz architekt Ewa Stocka, która zapro-jektowała całość.
Niestety, już na samym początku wykonawca natrafił na spore problemy z wejściem na plac budowy. Niektórym mieszkańcom modernizacja tego terenu, na którym dotychczas tak przyjemnie piło się piwko nie przypadła do gustu. Niszczono ogrodzenie, potrzebne były interwencje policji i straży miejskiej. Firma musiała wynająć spółkę ochroniarską. W związku z tym opóźniło się wprowadzenie na plac budowy ciężkiego sprzętu, który narażony był na dewastację. Jak nas poinformo-wał dyrektor Polcourtu Marek Piłat opóźnienie sięga dwóch tygodni. O ile uda się je nadgonić przy robotach ziemnych, o tyle trudno będzie zdążyć przed zimą z bu-dową pawilonu szatni i natrysków oraz z wykonaniem 530 metrów murowanego ogrodzenia. Obecnie sytuacja już się uspokoiła i stosunki pomiędzy ekipą budowla-ną a mieszkańcami ułożyły się poprawnie. Cały teren został już ogrodzony a na budowie uwija się dużo zarówno sprzętu, jak i robotników. Sprowadzono nawet specjalny spychacz sterowany laserem, by idealnie równo zniwelować grunt pod boiska. A że dobre stosunki są potrzebne może zaświadczyć incydent, jaki miał miejsce już pierwszej nocy budowy. Okoliczną młodzież tak roznosi energia, iż nie mając jej gdzie wyładować, wynieśli kilkaset metrów dalej i porzucili w krzakach budkę Toi toi postawioną przez budowlańców. Na szczęście udało się ją odnaleźć. Miejmy nadzieję, iż dalsze prace będą przebiegały już bez problemu a wykonawcy uda się nadrobić powstałe nie z jego winy opóźnienia.
Andrzej Gzyło
Od redakcji
Dobrze się stało, że Warszawski Ośrodek Sportu i Rekreacji zdecydował się zmo-dernizować obiekt przy ulicy Starego Doktora. Jest on szczególnie potrzebny w tej okolicy i dla mieszkańców. Mimo początkowych trudności wykonawcy udało się przekonać mieszkańców, iż obiekt ten będzie im służył a nie jakimś obcym. Miejmy nadzieję, iż uda się nadgonić opóźnienia i jeszcze przed zimą ujrzymy obiekt w peł-nej krasie.