Hala Piłkarska: jedyna taka w Polsce, duma Bemowa
10 grudnia 2012
- To jedyne takie miejsce nie tylko w Warszawie, ale w całej Polsce. Dlaczego Hala Piłkarska? A jak ma się nazywać? - pyta Jacek Dutka, menedżer obiektu. Na boiskach ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Księcia Bolesława 1/3 gra i trenuje całe miasto i okolice. Najmłodsi, ale czasem przyjeżdża nawet Legia Warszawa.
- Hala istnieje od 15 grudnia 2002 roku. To jedyny taki obiekt nie tylko w Warszawie, ale i w kraju. Jest sporo boisk ze sztuczną nawierzchnią, które na okres zimowy są przykrywane balonem. Jednak takich krytych boisk ze sztuczną trawą jak u nas nie ma nigdzie w całej Polsce. Jesteśmy prywatną firmą. Teren dzierżawimy od Wojskowych Zakładów Lotniczych. Kiedyś zwracaliśmy się o jakąś pomoc do miasta, ale już dawno z tego zrezygnowaliśmy i radzimy sobie sami - mówi dyrektor Hali Piłkarskiej.
300 tys. dochodu. Można?
- Przyjeżdżam tu z Ursynowa w każdą niedzielę wieczorem. To zupełnie co innego niż bieganie po parkiecie. Tu można się poczuć prawdziwym piłkarzem - mówi Rafał, który do Hali Piłkarskiej przyjeżdża praktycznie od dnia jej powstania. - Trochę daleko, ale nikomu to nie przeszkadza - dodaje.
Przy Księcia Bolesława odbywają się turnieje charytatywne, imprezy okolicznościowe. Na miejscu jest bar, a nawet hotel, który najbardziej przydaje się podczas dorocznego turnieju kibiców (ceny od 150 za "jedynkę" do 350 zł za dobę w pokoju pięcioosobowym).
W weekend często odbywają się rozmaite turnieje, także firmowe. Koszt jest niemały. To 1 tys., czasem nawet 1,5 tys. zł. Klasyczna godzina to 300 zł. Także niemało, ale jak podzieli się na drużynę, nie jest to już tak zauważalne.
- Gramy w składach pięcio- lub sześcioosobowych. Czyli razem jest nas dziesięciu, względnie dwunastu. Miesięcznie, gdy przyjdzie się raz w tygodniu, wychodzi po stówie na głowę - mówi Maciej, jak większość użytkowników na Księcia Bolesława przyjeżdżający od niepamiętnych czasów.
Profesjonalne kluby, zanim wyjadą na zgrupowania do ciepłych krajów, zimą często trenują na sztucznej trawie na Bemowie. Gościły tu wielokrotnie Legia i Polonia Warszawa, a w drodze na mecze zatrzymywały się inne drużyny Ekstraklasy. Młodzież ćwiczył tu przy okazji eliminacji Gillette, ambasador marki Robert Lewandowski.
- Gram w Borussii Dortmund, gdzie mamy świetną bazę, ale tu nie ma czego się wstydzić - zauważył najbardziej znany polski zawodnik.
W tej chwili Hala prowadzi oficjalnie dwie ligi amatorów - Królewskie i Ligę Biznesu. W przeszłości było tych rozgrywek nawet więcej, z silną swego czasu Ligą Dziennikarzy, gdzie grali znani niegdyś piłkarze, tacy jak Dariusz Dziekanowski. A także aktorzy, z Marcinem Dorocińskim na czele. - To tylko wygląda tak, że lig jest mniej. Gra w nich prawie 90 drużyn, a w zimie wystartuje jeszcze liga oldbojów - wyjaśnia dyrektor.
Ruch jak na Marszałkowskiej, kiedy jeszcze nie była remontowana. Od przedpołudnia prawie do północy. A gdyby na noc nie zamykali, pewnie byłby nawet do rana.
mac
Za co lubisz Bemowo? Dlaczego warto tu mieszkać? Czekamy na zgłoszenia: , 22 614-58-28. echo@gazetaecho.pl