Groty pod wodą. Czy jest szansa na poprawę?
30 sierpnia 2021
Bemowska radna Magdalena Gogol prosi urząd dzielnicy o zajęcie się problemem tworzących się po opadach deszczu rozlewisk. Osiedlowe chodniki i jezdnie zmieniają się w rwące potoki.
Jak pisze radna Magdalena Gogol, podczas każdej ulewy ulice, garaże i domy na Grotach są zalewane, a mieszkańcy osiedla muszą ponosić koszty usuwania skutków nawałnicy. Sytuacja powtarza się nawet przy zwykłych opadach deszczu.
Groty poza zasięgiem
Jak się dowiadujemy, Spychowska, Podkowińska, Cieplarniana, Iskry, Fabiańska, Zaboreczne i Kocjana (od Bolimowskiej do granicy miasta) są wyposażone w kanalizację ogólnospławną. Oznacza to, że kanalizacja deszczowa nie jest wyodrębniona a Groty znajdują się w większości poza zasięgiem miejskiej sieci kanalizacji deszczowej. Woda spływa do studni chłonnych, które są czyszczone i konserwowane dwa razy w roku.
- Przy występowaniu tzw. opadów nawalnych nie istnieje kanalizacja, która byłaby w stanie odprowadzić taką ilość opadów - uważa burmistrz Urszula Kierzkowska.
Ma być naturalnie
Jak dodaje burmistrz Kierzkowska, przygotowana przez samorząd strategia adaptacji do zmian klimatu do 2030 roku wskazuje m.in. na konieczność zagospodarowania wód opadowych w miejscu ich powstania. Chodzi o wykorzystywanie istniejących stawów, glinianek i zagłębień terenu, a także kierowanie wody na tereny zielone, ogródki przydomowe i lasy. Na terenie sąsiedniej gminy Stare Babice znajduje się zbiornik przyjmujący część wody z osiedla Groty.
- Aby mogły być do niego odprowadzane większe ilości wód, konieczne jest zaprojektowanie, uzgodnienie i wybudowanie odwodnienia dróg osiedla Groty - informuje burmistrz Kierzkowska.
Aktualnie w budżecie warszawskiego samorządu nie ma pieniędzy na rozwiązanie problemu odwodnienia na Grotach.
(db)