Gród wikingów nad Wisłą. "Czas na rozbudowę"
8 listopada 2017
Za zdobywanie mieczem złota są paragrafy, więc zbierają pieniądze w internecie. Pomożecie?
Większość przejeżdżających Wisłostradą kierowców prawdopodobnie nie ma pojęcia, że tuż obok, pomiędzy mostem Grota-Roweckiego a Centrum Olimpijskim stoi drewniana warownia. To Jomsborg - "gród wikingów", będący owocem pasji Stanisława Wdowczyka. W latach 2003-2010 zabudowania można było oglądać w Ryni nad Zalewem Zegrzyńskim, ale siedem lat temu zostały w całości przeniesione nad Wisłę.
Uczą i bawią?
Jomsborg to całkowicie prywatna inicjatywa, utrzymywana ze składek, biletów na pikniki historyczne, lekcji historii czy imprez integracyjnych dla firm. W jej prowadzenie zaangażowana jest prawie 40-osobowa drużyna, złożona z miłośników średniowiecza. Każdy wspiera gród nie tylko własnymi pieniędzmi, ale także ciężką pracą, pozwalającą utrzymać drewniane budynki w dobrym stanie.
W warowni regularnie odbywają się imprezy i spotkania promujące historię i kulturę średniowiecza. Jombsorg "wystąpił" także w filmie Jerzego Hoffmana "Stara Baśń", a nawet w teledysku amerykańskiej grupy metalowej Manowar. To tam odbyła się impreza promująca bestsellerową polską grę komputerową "Wiedźmin 3".
Złotówka dla wikinga
W poszukiwaniu pieniędzy na dalszy rozwój grodu drużyna zwróciła się po pomoc do internautów. Na portalu PolakPotrafi.pl można wykonać jednorazowy przelew w wysokości nawet 1 zł. Jeśli do 6 grudnia uda się zebrać minimum 32.450 zł, w grodzie sporo się zmieni.
- Za zdobywanie złota mieczem, grabienie wiosek, najazdy i palenie są paragrafy w Kodeksie karnym - żartują wikingowie wyjaśniając, czemu zdecydowali się na zbiórkę pieniędzy. - Pierwszy cel, jaki chcemy osiągnąć to rozbudowa. Plan zakłada budowę kolejnej chaty, naprawę drewnianych chodników i renowację palisady. Chata powstanie z drewna lipowego. Wszyscy drużynnicy będą przy budowie pracować a wsparcie merytoryczne i to, czego nie mamy, zapewnią zaprzyjaźnieni górale.
Dodatkowe pieniądze pozwoliłyby organizować niedochodowe imprezy dla dzieci z domów dziecka czy hospicjów. Do tej pory udało się zebrać prawie 18 tys. zł.
(dg)