REKLAMA

Bemowo

różne »

 

Glinianki Jelonek wysychają. "Aż przykro patrzeć"

  19 września 2019

alt='Glinianki Jelonek wysychają. "Aż przykro patrzeć"'
Fot. Agnieszka Rawa-Michałowicz

Czy to koniec Glinianek Jelonek? Stawy prawie wyschły, choć deszczy ostatnio nie brakowało.

REKLAMA

- Staw jest w opłakanym stanie, aż przykro patrzeć - alarmuje pani Agnieszka na facebookowej grupie dla mieszkańców Jelonek, załączając do wpisu zdjęcia. Faktycznie, wody drastycznie ubywa. I nawet ostatnie deszcze niewiele podratowały już i tak beznadziejną sytuację. Nasuwa się prosty wniosek: zbiornik przy nowo powstałym osiedlu - zdaniem obserwujących go na co dzień mieszkańców - wysycha.

Co robić?

Bardzo niski stan wody niepokoi też pracowników wydziału ochrony środowiska, którzy na wniosek radnego Jarosława Oborskiego odwiedzili to miejsce przed wakacjami. Wówczas wydawało się, że przyjdą lipcowe deszcze i sytuacja ulegnie poprawie. Nic takiego nie miało jednak miejsca. Żeby nie dopuścić do wyschnięcia glinianek, władze dzielnicy zwróciły się do właściciela terenu z pytaniem, czy planuje wykonać budowę urządzenia wodnego do zrzutu wody deszczowej z dachów budynków wybudowanego przez siebie osiedla. - Wykonanie takiego urządzenia byłoby bardzo korzystne dla lokalnego mikroklimatu oraz zachowania istniejącej flory i fauny - informowała wówczas była wiceburmistrz Hanna Głowacka.

Kup bilet

Miasto nie chciało stawu

Zdaniem wielu mieszkańców, problemy ze stawami na Jelonkach to efekt celowych działań dewelopera, zmierzających do wyschnięcia zbiornika i postawienia tam kolejnego bloku. Spółka Robyg przekonuje, że to nieprawda a odpowiedzialnością za niski stan wody obarcza niesprzyjającą aurę i... władze dzielnicy.

- Robyg na własny koszt zaprojektował i wykonał regulację stawu oraz stworzył ogród wokół Glinianek Jelonek. Firma chciała przekazać zrewitalizowany teren na rzecz miasta, jednak ze strony władz dzielnicy nie było zainteresowania takim rozwiązaniem. W związku z tym Robyg konsekwentnie - na swój koszt - utrzymuje teren w dobrym stanie, tak aby służył społeczności, a mieszkańcy nie są z tego tytułu obciążani żadnymi opłatami. Znamy kwestię wysychania zbiornika - jest to wynikiem niespotykanej dotąd suszy - twierdzi Jolanta Olszewska, dyrektor działu obsługi klienta firmy Robyg.

Propozycję urzędników z bemowskiego ratusza deweloper określa jako niezgodną z prawem. - Zbiornik wodą napełnia się w sposób naturalny, poprzez opady deszczu - a przepisy wodno-prawne nie zezwalają na napełnianie go w sposób sztuczny - dodaje Olszewska. W obecnej sytuacji pozostaje nam już chyba tylko liczyć na deszczową jesień...

(DB)

 

REKLAMA

Komentarze (5)

# Mokro mi

19.09.2019 11:59

Może... w Urzędzie Dzielnicy Bemowo nie wiedzą, że była susza?

# in%u017C.

20.09.2019 09:14

Skoro Robyg nie chce oddać deszczówki z dachów, to może zrobić dopływ z burzowca pod Połczyńską ?
Swoją drogą dlaczego dzielnica nie chce tych stawów a woli wydawać pieniądze na "ekologiczne" torby ?

 wichurska

20.09.2019 11:13

Jak wyschnie to sie będziemy martwić.

REKLAMA

# kolo

21.09.2019 17:35

Zamiast pisać durne listy do TUBEMOWO.PL niech wezmą kubełki i doniosą wody do stawu
Kurna rzeki wysychają (Wisła) a tu straszny problem bo glinianka wysycha.

# Bazy(L)

23.09.2019 16:25

Deweloper chce się pozbyć terenu bo utrzymanie glinianek kosztuje. Może woli przerzucić na Urząd czyli nas wszystkich. A "ekologiczna" redakcja wspiera dewelopera. Przypadek?
więcej na forum

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBemowo

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Top hotele na Lato 2024
Top hotele na Lato 2024