Gazeta dla urzędników za pieniądze podatników
25 marca 2011
- Czy naprawdę potrzebny nam magazyn, w którym opisuje się, jak żyją zwierzęta w zimie albo zamieszcza porady, jak robić koronki? - pyta radny Maciej Jankiewicz i domaga się likwidacji magazynu, który wydaje urząd dzielnicy.
Do nikogo nie dociera...
- Kiedy brakuje pieniędzy praktycznie na wszystko, trzeba ograniczać zbędne wy-datki. Poza tym zasięg tego magazynu - 5 tys. egzemplarzy - jest minimalny w po-równaniu do innych mediów lokalnych (dla porównania nakład "Echa" wynosi 40 tys. egzemplarzy, "Nowej Gazety Praskiej" - 25 tys. - red.) - argumentuje Jankie-wicz. Radny ma też zastrzeżenia do prezentowanych w miesięczniku treści. Podaje za przykład artykuł na temat funkcjonowania zwierząt w zimie "Jak zorganizować pięciogwiazdkową ptasią stołówkę".- Czy to są informacje niezbędne dla mieszkańców? - pyta retorycznie.
- Takie magazyny wydawane są w 17 dzielnicach i nikomu to nie przeszkadza. A treści są związane z funkcjonowaniem różnych wydziałów, w tym przypadku wy-działu ochrony środowiska - odpowiada Rafał Lasota, rzecznik prasowy Targówka.
Magazyn jest polityczny?
Urzędnicy bronią magazynu. - Jest niezależny politycznie - twierdzi wiceburmistrz Krzysztof Mikołajewski. - Chodzi o to, że nie miesza się w rozgrywki polityczne, a informuje o tym, co dzieje się w urzędzie. Poprzez magazyn promujemy też własne działania, np. w najbliższym numerze opowiemy o Ośrodku Pomocy Społecznej - jak działa, czym się zajmuje, itp. Tego typu tematami gazety lokalne raczej nie są zainteresowane. Dlatego nie chcemy konkurować z nimi, a tylko zagospodarować pewną niszę - argumentuje wiceburmistrz. - Jeżeli urzędnikom tak bardzo zależy na wydawaniu magazynu, to niech przynajmniej nie drukują go na kolorowym, grubym i kosztownym papierze - odpowiada radny Jankiewicz.Nie poddam się!
Miesięcznik ukazuje się od września 2008 roku. - Jest dystrybuowany w kilkudzie-sięciu miejscach w dzielnicy - chwali się rzecznik Targówka. - Dostępny jest m.in. w urzędzie, domach kultury, w placówkach ZOZ-ów, w teatrze Rampa, Szpitalu Bródnowskim, w sklepach, a nawet przy studzienkach oligoceńskich - wymienia Ra-fał Lasota. Wydanie jednego numeru wraz z wydrukowaniem magazynu w 2010 roku kosztowało podatników 7442 zł miesięcznie. To według urzędników niewiele. Dla Macieja Jankiewicza to jednak zdecydowanie za dużo. - Te pieniądze można było przeznaczyć na coś naprawdę pożytecznego dla mieszkańców, np. na budowę mostków na kanale Bródnowskim. Często właśnie brakuje małych sum na inwes-tycje, a na magazyn, w którym treści pozostawiają wiele do życzenia, pieniądze są. Tak nie może być. Nie poddam się. Będę dalej drążył temat, przedstawię sprawę innym radnym na najbliższej sesji rady dzielnicy - obiecuje Jankiewicz.Marzena Zemlich
Czy 7,5 tys. zł miesięcznie to dużo, czy niewiele za wydawanie urzędowej gazety? Czekamy na opinie czytelników w tej sprawie - echo@gazetaecho.pl, tel. 22 392-99-62.