Schronisko dla bezdomnych zwierząt na Chełmżyńskiej?
25 marca 2011
Miasto przymierza się do budowy drugiego w stolicy schroniska dla bezdomnych zwierząt - na Targówku.
Paluch nie wyrabia
Schronisko zajmuje cztery hektary, w tym tylko jeden należy do miasta. Na tym obszarze mieszka około 850 psów i wszystkie schroniskowe koty. Pozostałe trzy hektary należą do Portów Lotniczych i zamieszkuje je około 1,4 tys. psów. Umowa na dzierżawę podpisywana jest każdego roku. Mimo tego, schronisko jest przepełnione - powinno w nim być maksymalnie 2 tys. zwierząt. Miejscy urzędnicy chcą się więc zabezpieczyć na wypadek, gdyby Porty Lotnicze chciały zrezygnować z dzierżawy. Jednak na razie schronisku opłaca się dzierżawić teren. - Dopiero drugi rok płacimy podatek od nieruchomości i wynosi on w 2011 r. - 21 tys. zł. - zdradza Wanda Dejnarowicz. Dla porównania za 1 hektar należący do miasta schronisko płaci tytułem podatku niecałe 30 tys. rocznie.Potrzebne drugie?
- Warto się zastanowić, czy drugie schronisko nie zmniejszy poczucia odpowiedzial-ności u właścicieli, którzy będą mieli więcej możliwości do porzucenia swojego zwierzęcia- jak nie w jednej, to w drugiej placówce - tłumaczy dyrektorka i dodaje, że za sprawą ogólnopolskich programów sterylizacji, kastracji, czipowania i adopcji do schronisk z roku na rok trafia coraz mniej zwierząt. - Druga placówka jest konieczna - przekonują urzędnicy w stołecznym ratuszu. A co o pomyśle utworzenia nowego miejsca dla czworonogów myślą urzędnicy z Kondratowicza? - Nic nie wiemy na ten temat, więc na razie nie będziemy się wypowiadać - kwituje Rafał Lasota, rzecznik Targówka.Marzena Zemlich