Wypadek na Nowodworach. Rowerzysta walczy o życie

Pewnie znowu kierowca skręcał na strzałce warunkowej i myślał że to zielone światło. Powinni zkliwkidować całkowicie zielone strzałki lub zmienić na mrugające pomarańczowej jak w innych krajach.

Pie@$#%@ sucz zmotoryzowana. Nauczyło się bydło jeździć po Warszawie 80km/h i nie zatrzymywać na warunkowych strzałkach. Część "kierowców" trzeba traktować batem i to bez litości, bo innego przekazu te ameby nie rozumieją.

Moim zdaniem nie ma większego ryzyka, jeżeli taka strzałka pozwala na skrzyżowaniu warunkowo skręcić w ulicę, gdzie jest wyłącznie przejście dla pieszych, którzy z natury poruszają się wolno. Natomiast jeżeli skręt jest w ulicę, gdzie obok przejścia dla pieszych jest wyznaczony przejazd dla rowerów, tak jak zdaje się w tym miejscu, to takiej strzałki bezwzględnie nie powinno być. Na takim skrzyżowaniu z warunkową strzałką bardzo łatwo o tragedie lub co najmniej wypadek.

To nawet nie musiała być strzałka. Mogło być zielone światło, zarówno dla kierowcy, jak i dla rowerzysty. Ale na kursie na prawo jazdy uczą, że skręcając w prawo na zielonym kierowca musi przepuścić przechodzących pieszych/rowerzystów. Życie kolejny raz pokazuje, że nawet jak masz pierwszeństwo na pasach i tak musisz się rozejrzeć i upewnić, że wszyscy na pewno się zatrzymali.

rowerki na drogi rowerowe, a nie na ulice. I skasować pierwszeństwo dla rowerów. Nauczą się rozglądać to i wypadków nie będzie.

W takim razie samochody won z chodników a najlepiej z miasta. Wypisdalać na autostradę!

---

W którym miejscu jest napisane, że rowerzysta jechał ulicą?

..."rowerki na drogi rowerowe, a nie na ulice"...
To tak jak: piesi na chodniki, a nie na ulice. Tyle tylko, że zarówno pieszy, jak i rowerzysta muszą przejść/przejechać przez jezdnię na dalszą część chodnika/ścieżki rowerowej.
Co do dalszej części wypowiedzi - ..."skasować pierwszeństwo dla rowerów",
to warto podyskutować, ponieważ obecnie rowerzyści to "święte krowy." Muszą im ustępować kierowcy i piesi, abstrahując od kierowców piratów lub uprzejmych rowerzystów, ale generalnie nie zmienia to reguły.

a monitoring który jest zamontowany na skrzyżowaniu

Zycie nauczyło dużo ze w trakcie skrętu w prawo na zielonej strzałce czy nie zawsze przed skrętem należy się rozejrzeć. Nie musi to być skręt w ulicę gdzie przecinamy pasy czy ścieżkę rowerową. Może to także być przejazd tramwaju i wtedy o wypadek nie trudno jak dla kierowcy jak i dla pasażerów i motorniczego. W obecnych czasach trzeba na wszystko co porusza się uważać czy to jest martwe pole czy nie.
co do poszukiwania osób zdarzenia czyli wypadku jeśli jest monitoring należy tam szukać możliwości bo żadna z osób nie przyjdzie i nie powie jak było bo się boi odpowiedzialności ciążąc ej na niej.

Proszę nie pisać głupot. Jeśli chodzi o kierowców, to tylko ćwierć prawdy jest w tym, co napisałeś. Kierowcy muszą ustępować rowerzystom wyłącznie wówczas, gdy ci przejeżdżają przez ulicę wyznaczonym przejazdem dla rowerów (podobnie jak pieszym, gdy ci przechodzą przez pasy). I bardzo dobrze, to jest norma normalnych państwach. Jeśli chodzi o obowiązek ustępowania rowerzystom przez pieszych, to już pojechałeś bez trzymanki. Podaj przepis proszę.

Żartowniś się znalazł, wszyscy postępują zgodnie z przepisami - ha, ha, ha. Mówię o codziennej praktyce, zarówno jako kierowca, jak i pieszy. Spróbuj wjechać w rowerzystę przejeżdżającego przez przejście dla pieszych, albo przejść przez przejście na drodze rowerowej, to pogadamy.
Przepisy są po to, aby je omijać, wynika z codziennych obserwacji, w tym normalnym, jak piszesz, kraju. Owszem, bywają przypadki przestrzegania przepisów i o tym wspomniałem, ale chyba dostrzegasz co się dzieje. Jeśli nadal opierasz się o przepisy, to spróbuj policzyć np. ile osób sprząta po swoim psie, a ile udaje, że ogląda coś akurat po drugiej stronie ulicy.

Zarówno @Meteo, jak i @observer wykazują w wypowiedziach, że wiedzą gdzie i wśród kogo żyją.
Matka podziela wyrażone tu akcenty, te podane wprost, jak i te które skrzą się z ukrycia.

---

Dzisiaj publikatory obwieściły, że policja przesłuchała kierowcę srebrnego auta, które ustąpiło tym nieszczęśnikom pierwszeństwa na przejściu dla pieszych żoliborskiej ulicy.

---

Tu garść refleksji Matki w temacie:

---

W niektórych źródłach nie sposób doczytać, czy ów zgłosił się sam, czy też do niego dotarto za sprawą informacji. Z kronik wypadków, z rejestracji kamerek montowanych w autach wiemy, że przestrzeganie przepisów może w naszym kraju skończyć się pyskówką z tym, co stanął pojazdem za nami, można też mieć zniszczony samochód, wybite szyby, zęby i oraz obitą twarz, gdy na czas nie salwujemy się ucieczką po takim zajściu....

---

Przypadek rozbicia pancernego BMW o włoskie autko w miejscowości Oświęcim (d. Auschwitz) jasno wykazuje, że pojęcie monitoring jest umowne, a przynajmniej zależne od tego, co i kto było monitorowane.
Bo? Skoro człowiek patrzy w drugą stronę, to kamera nie może....hm? A jeżeli już? To może zapomnieć, co widziała. Jak każdy....

---

W naszej kulturze prawnej, zasada, że świadek może zostać oskarżonym, nie jest czymś aż tak abstrakcyjnym. A już zwyczajnie pewne jest, że świadek może mieć kłopoty. Po prostu.
Najlepszym sposobem na kompromitację swoich danych osobowych i adresowych jest wszelkiego rodzaju świadczenie, w tym tkwić może źródło niewyobrażalnych kłopotów z zagrożeniem zdrowia i życia włącznie.

---

"Tu winny nigdy nie jest winny" W ludzkiej naturze leży ucieczka od odpowiedzialności, od przyznania się do popełnionego czynu. To nie jest największe zło. Gorsze jest społeczne wsparcie dla przestępcy ze strony rodziny i jego towarzystwa. W tym kręgu zabity/okradziony/ poszkodowany jest sprawcą. A on sam (o ile żyje) i jego bliscy podmiotem zemsty.

---

Papuga dowodzić będzie, że gdyby tamten się nie zatrzymał, to nic by się nie stało. Prawda?
Bo gdyby jechał, gdyby się nie zatrzymał, to oni staliby przy krawężniku i drugi samochód też by przeleciał...

---

Cała reszta to tylko kwestia odpowiedzi na pytanie: po ile dzisiaj!? Ta sprawiedliwość....:)

Ponownie proszę, nie pisz głupot. A, gdzie ja niby napisałem, że wszyscy postępują zgodnie z przepisami? I co to za dziwna argumentacja, że skoro rowerzyści nie ustępują pieszym na wyznaczonym dla nich przejściu na drodze rowerowej, to należy rowerzystom "skasować pierwszeństwo"? Nie można skasować czegoś, czego nie ma, przynajmniej jeśli nie masz na myśli likwidację ścieżek rowerowych (masz?!). Na odpowiednio oznaczonym przejściu na drodze rowerowej, to nie rowerzysta ma pierwszeństwo, a pieszy. Podobnie, jak na odpowiednio oznaczonym przejściu na ulicy, to nie kierowca ma pierwszeństwo, a pieszy. No i kto tu jest żartowniś?

Wprawdzie stąd na Mokotów i Ursynów, dalej jest niż do Wieczności, ale wybaczcie....! Ot, taka tylko dygresja, bo to wciąż Polska, niestety.

---

Wydaje się Matce, że taki narodowo-katolicki fryzjerczyk, a de facto faszysta, musiał pod tyłek wsadzić sobie "Mein Kampf", żeby w "mercu" wyglądać na mężczyznę, że tak Matka powiedzą i doda, że jedynego żywiciela rodziny przy okazji.

---

A Państwo tu o jakiś przepisach prawią....no, weźcie? Przestańcie!
Już lepiej o hemoroidach @alinki42 pogadać, bo to też w jakimś sensie jest wyrzut sumienia i powód do zadumy?!

---

Nad Ojczyzną.

#na rowerze napisał 25.10.2019 11:31
I co to za dziwna argumentacja, że skoro rowerzyści nie ustępują pieszym na wyznaczonym dla nich przejściu na drodze rowerowej, to należy rowerzystom "skasować pierwszeństwo"? Nie można skasować czegoś, czego nie ma, przynajmniej jeśli nie masz na myśli likwidację ścieżek rowerowych (masz?!).

---

A sprawdziłeś dobrze adresata? Nie sprawdziłeś, a uwagi kierujesz do mnie.
Przytoczyłem cudzą wypowiedź, co nie oznacza, że ją autoryzuję. Nawet nie spytałeś o to, a w każdej wypowiedzi pouczasz, aby nie pisać głupot, co - przyznasz - niewiele ma wspólnego z kulturą dyskusji. Dlatego nie będę jej kontynuował.

---

Zasłyszane w sieci:
Jasio mówi do babci - nudzę się, nie chcesz się ze mną bawić, to może pokłóćmy się. A o co ja mam się z tobą kłócić, moje dziecko? A jakie ja twoje dziecko, ty stara k! A bodaj cię święta ziemia nie nosiła...

Ludzie tak zasuwają tymi autami, że trudno się dziwić na liczbę wypadków w warszawie

Właśnie! I Jasio wraca wieczorem do domu i od progu woła:

---

- Matka! Znowu rozjechałem frajera na światłach...

---

- Na śmierć?

---

- A jak!

---

- I co? Nie masz zamiaru stanąć w prawdzie?

---

- Nie, matka!

---

- Ach ty sk...synu jeden!

---

Tu w rozmowę wchodzi ojciec, co w stołowym wertuje Tele Tydzień i woła do matki:

---

- Halina! Na litość Boską! Nie bądź taka samokrytyczna...

Zielone strzałki są śmiercionośne dla rowerzystów bo kierowcy nie stosują się do nich kompletnie...