Forum › Białołęka
wychowanie bezstresowe :-)
# Alf 13.04.2003 20:10 |
|
ciekawa scena przed kościołem (w budowie) na Strumykowej.
Ponieważ w baraku brakuje już miejsca, to ludzie stali też na zewnątrz, tak gdzieś do połowy zajmując scieżkę rowerową. W połowie mszy (18h00) jedzie na rowerach 2 gówniarzy, tak gdzieś po 10-12 lat, dzwonią strasznie z daleka, a gdy już podjechali i musieli zrobić drobny unik, aby nie wjechać w nikogo, jeden z nich zaczął histerycznie wrzeszczeć: "Nie możecie stać gdzie indziej!?" Boję się, co z tego młodego debila wyrośnie, raz, że nie ma szacunku dla starszych, dwa - co to będzie, jak wsiądze do samochodu. Czy będzie celowo jeździł po pieszych, którzy wtargnęli na jezdnię, bo jak wiadomo jezdnia jest dla samochodów...? |
# klarnet 13.04.2003 20:26 |
|
Z jednej strony cie rozumiem, ale tu dzieciak miał rację i wcale nie dziwię się jego irytacji. Zwróć uwagę jak ludzia łażą po ścieżkach rowerowych. Tylko dziś widziałem:
1. trzy mamusie z wózkami na całej szerokości czerwonej kostki - rowerzyści musieli zjeżdżac na trawe, bo kobitki nie reagowały na dzwonki. 2. trzech młodzieńców z dwiema piłkami pod nogami. Też nie zwracali uwagi na rowery, skupieni na kopaniu piłek. 3. rodzinkę z dziećmi na spacerku (zeszli na sygnał dzwonka). |
# Piotrek z Odkrytej 13.04.2003 20:44 |
|
Prawda pewnie leży po środku ...... ścieżki rowerowej. Jesteśmy w tej dobrej sytuacji, że jest u nas dużo ścieżek - tam gdzie ich nie ma koegzystencja pieszego z rowerzystą może być trudniejsza. Faktycznie coraz więcej gnojków wychowywanych, przepraszam chowanych przez rodziców przy pomocy kasy a nie rozmów i dobrych przykładów. Ciekaw jestem jak taki dzieciak odzywa się do rodziców, może np. ty stary zgredzie kopsnij kasę, bo mi się skończyła ?
|
# Duśka 14.04.2003 02:06 |
|
A ja jestem po stronie rowerzystów, ale i zwykłej kultury. A co do ścieżek rowerowych to mamy ich stanowczo za mało. Jedźcie do Holandii: tam są ścieżki nawet pomiędzy wsiami!!! I rowerzysta to swięta krowa, nie daj Boże takiego nawet potrącić - możesz do końca życia nie dostać prawa jazdy. Co prawda nawet te obyte holenderskie dzieciaki to wykorzystują jadąc całą szerokością drogi i gadając, co mnie doprowadza do szewskiej pasjii jak jadę na basen, ale nie trąbię na nich. A jak się parę razy obejrzą i zobaczą, ża Polka cierpliwie czeka aż się zreflektują to szybko ustępują drogi. Marzy mi się taka sieć bezpiecznych ścieżek rowerowych w Polsce. Syn mojej szwagierki jeździ codziennie 16 kilometrów do szkoły na rowerze i ona jest o niego całkiem spokojna. Puśćcie swoje dziecko, żeby pojeździło przed blokiem: zaraz zostanie rozjechane przez szaleńca, który dostał samochodzik od tatusia. Duśka
|
# ka$ka 14.04.2003 06:55 |
|
A ile razy spotkaliście rowerzystów pedałujących po chodnikach choć obok jest ścieżka rowerowa? Ja mam przyjemność z takimi prawie codziennie, gdy wychodzę z dziećmi na spacer. I jak tu wychowywać narybek?
|
# Kotkaa 14.04.2003 12:39 |
|
No i właśnie jest problem: rowerzyści po chodzniku, spacerowicze po ścieżce... Problem chyba w tym, że ona jest taka ładna i czerwona. Przyznam się, że sama często po niej chodzę, chociaż chodnik jest obok - i chociaż na rowerze szlag mnie trafia, że muszę uważać na dzieci i psy. A na rowerze wszystko mi jedno po czym jadę i często wybieram chodnik, bo tam nie ma ani dzieci, ani psów... I bądź tu człowieku mądry.
|
# Alf 14.04.2003 13:16 |
|
Ścieżka rowerowa na Topolowej jest ładna i czerwona i szeroka, w przeciwieństwie do chodnika, który jest co kilka metrów poprzecinany latarniami...
Ponadto np. aby wejść do mojego osiedla (Buczynek 2) muszę i tak iść ścieżką rowerową, bo z chodnika nie ma połączenia do furtki. |
# misso 14.04.2003 13:53 |
|
Choć sama nie jeżdżę na rowerze, muszę zdecydowanie wziąć stronę rowerzystów. Stojąc na ścieżce rowerowej to przecież tak jakbyśmy stali na ulicy. Przecież przez ścieżki też są pasy dla pieszych. Beznadziejna sytuacja jest też na przystanku Topolowa, bo tam jest nie za dużo miejsca z przodu wiaty, więc gros ludzi stoi na ścieżce właśnie...
|
# Alf 14.04.2003 17:00 |
|
Może zamontować światła, aby piesi mogli bezpiecznie przejść przez ścieżkę?
Już kilka razy spotkał mnie akt agresji słownej, gdy raczyłem był postawić moją stopę kosmity na czerwonej cegle ściezki rowerowej. Niestety po takich doświadczeniach rowerzystów cenię bardzo mało - sa to ludzie, którzy nie rozumieją, że prowadząc pojazd (a rower to pojazd) należy zachować szczególna ostrożność i nie można przejeżdzać kogoś "za karę" |
# misso 15.04.2003 09:46 |
|
Alfie, nie ironizuj. Ja akurat nie miałam żadnych przykrych doświadczeń z rowerzystami, choć codziennie dwa razy przekraczam ich ścieżkę (i całkiem często ich spotykam, oczywiście poza zimą). Wręcz przeciwnie. Przeważnie zatrzymują się żeby mnie przepuścić pierwszą. Może dlatego nie mam im nic do zarzucenia.
|
LINKI SPONSOROWANE
Znajdź najlepszy kredyt samochodowy online w Finanse.rankomat.pl
Matura przed Tobą? Poznaj sprawdzone
Kursy Maturalne w Warszawie
Znajdź swoje wakacje
Najnowsze informacje na TuBiałołęka
Misz@masz
Artykuły sponsorowane
Kup bilet
Znajdź swoje wakacje
Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.