REKLAMA

Forum › Białołęka

REKLAMA

TESCO w Białołece

 m0n1ka

19.11.2002 11:22

Polecam lekturę artukułu nt. planów budowy TESCO przy Światowida. W dzisiejszym wydaniu GW, również w portalu Gazeta.pl

 m0n1ka

19.11.2002 15:12

Dorzucam cytat dla tych, którzy nie dotrą do Gazety:
"Tesco chciałoby go postawić na zaniedbanej, ale za to bardzo atrakcyjnie położonej działce u zbiegu ulic Modlińskiej i Światowida (naprzeciwko supermarketu Champion). Jedzie się tędy na Tarchomin i Nowodwory, w pobliżu znajduje się ratusz oraz powstaje przychodnia zdrowia.
Hipermarket miałby mieć 10 tys. m kw. oraz pasaż handlowy z 60 sklepami i punktami usługowymi. Znalazłoby w nim pracę tysiąc osób, w pierwszej kolejności bezrobotni. Inwestorzy starają się już o zgodę na warunki zabudowy. Gmina nie zdecydowała się jednak na wydanie jej przed wyborami. - Rozważy to nowa rada dzielnicy - powiedział nam Tadeusz Semetkowski, były wiceburmistrz Białołęki. Jego zdaniem ogólny plan Warszawy dopuszcza w tym miejscu budowę hipermarketu, ale zgodę można wydać dopiero po uchwaleniu planu miejscowego. Może to nastąpić pod koniec roku.
Czy ewentualni klienci hipermarketu nie zakorkują Białołęki? Zdaniem byłych władz dzielnicy można zażądać od Tesco budowy drugiej nitki ul. Światowida od Tarchomina oraz dwupoziomowego skrzyżowania tej ulicy z Modlińską."

# Alf

19.11.2002 15:26

No to nasz Championik padnie

REKLAMA

# Doc

19.11.2002 16:57

"Padnięcie" Championa to pestka w porównaniu z korkiem gigantem jaki powstanie w tym miejscu - wystarczy popatrzeć co się teraz dzieje przy Auchanie Modlińska, czy Geantem Fort Wola przy Połczyńskiej. W istniejącym obecnie układzie komunikacyjnym Białołęki opartym na jednej, głównej arterii z wąskim gardłem przy moście/wiadukcie na Kanale Żerańskim i wjazdami na most Grota praktycznie nie ma szans na realizację bezproblemowego dojazdu do JAKIEJKOLWIEK dużej inwestycji. I to bez względu na to czy są to szybko budujące się osiedla mieszkaniowe, czy też kolejny hipermarket. I nic tu nie pomoże druga nitka Światowida - bo dokąd by ona prowadziła? Wewnątrz osiedli? Poprawi to oczywiście komunikację, ale WEWNĘTRZNĄ, a nie ZEWNĘTRZNĄ, a w dużej mierze klientami takiego dużego centrum handlowego będą właśnie klienci z zewnątrz - Jabłonny, Legionowa i okolic, a tylko w stosunkowo niewielkim zakresie Białołęki. A przecież Światowida jest obecnie główną drogą wjazdową do osiedli po tej stronie Modlińskiej i długo nią pozostanie.

# lidka

19.11.2002 23:28

Championik może się obroni, ale bazarki napewno padną już ponad połowa zieje pustką .A szkoda. Blokada totalna jest pewna, już teraz z Modlińskiej skręcam przy trzeciej zmianie świateł. Lokalizowanie wielkiego supermarketu w środku osiedla jest co najmniej mało europejskie. Jestem na nie, JEŚLI TO MA jakieś znaczenie.

# Basia

20.11.2002 10:15

Pomysł jest nad wyraz dziwny. W UE duże markety znajdują się pod miastem. U nas jest jakaś dziwna reguła że w mieście. Korki murowane. Wykoszenie mniejszych sklepów - gwarantowane. Jeśli chodzi o zatrudnienie to jest wątpliwe że dotyczyć będzie mieszkańców Białołęki. Na tak marne pieniądze które oferują markety godzą się głównie ludzie z małych miejscowości. W Warszawie za to się nie wyżyje.

REKLAMA

# kinio

20.11.2002 23:12

I bardzo dobrze, że jest taki pomysł. Więcej sklepów to większa konkurencja czyli niskie ceny, a tym samym korzyść dla klientów. Niezadowoleni mogą być tylko właściciele małych sklepów, bo będą niższe zyski - w ich bankructwo nie bardzo wierzę. Tak samo jak w zapaść komunikacyjną. Jakoś wszystkie funkcjonujące hipermarkety rozwiązały ten problem. W przypadku realizacji inwestycji pojawiłabysię okazja zmodyfikowania skrzyżowania Światowida/Modlińska

# historyk

20.11.2002 23:43

"Znaj proporcje mocium Panie" - w Białołęce są już 3 (a jeśli za taki uznać Lider Price) to 4 supermarkety- to skutecznie rozłoży lokalny handel i doprowadzi do zupełnego rozkładu tą część klasy średniej, która jest gospodarczo związana z Białołęką. Gdyby Białołęka miała dobry układ komunikacyjny - to mogłaby rozwijać się centrum handlowe Warszawy. Wówczas wokól tych supermarketów mogłaby powstać infrastruktura usługowa i handlowa. Czyli hipermakety mogłyby powstać (i byłoby to społecznie racjonalne), gdyby było tu już metro, most północy , a przynajmniej sprawniejsza kolej śrenicowa. A tak po kilkumiesięcznej wojnie cenowej padnie jeden hipermarket (stawiam na Championa) a wcześniej bazarki- a mieszkańcy Białołęki zaliczywszy koszmar korków będą za rok robić drobne zakupy w Śródmieściu. Hipermarkety by przetrwać postawią bowiem na specjalizacją, która nie musi odpowiadać przeciętnemu koszykowi białołęczanina- jeden opanuje rynek cukru w Warszawie, a inny np. kosmetyków.

# Piotrek z Odkrytej

21.11.2002 09:05

Nie wiem jak "przędzie" Lider Price, ale nie sądzę, żeby dobrze. Tak właśnie wygląda hipermarket z niższymi cenami, gdzie nie znajdzie się niczego markowego. Bylejakość jest wg mnie następstwem oszczędności posuniętej do granic. Oczywiście sytuacja materialna (niestety) niektórych wymusza kupowanie w tym miejscu. Czy Tesco, jeśli powstanie, zagrozi Championowi, nie wiem, ale wydaje się, że siła przyzwyczajenia ludzi do tego sklepu weźmie górę - ja osobiście nie cierpię biegać po kilku tysiącach metrów kw. , żyby kupić coś 2 grosze taniej. A dojazdy i rozwiązania komunikacyjne to druga sprawa - w poprawę nie wierzę.

REKLAMA

# Basia

21.11.2002 10:22

Jeśli ktoś twierdzi że Tesco nie wpłynie znacząco na zablokowanie ulicy to niech się przejedzie w pobliże marketów w piątek wieczorem. A rozwiązania Auchan (które są nie do końca zadowalające) powstały po kilku latach od otwarcia. Niezła perspektywa.

# NN

21.11.2002 10:33

Wszyscy tu ślizgają się po temacie. Jakieś ceny, konkurencja, komunikacja? To są drobiazgi przy celu strategicznym, którym jest kanalizacja! I nie chodzi o spławną, lecz ludzką. Taki supermarket to jak telewizja - wszystko jest w stanie wmówić maluczkim. Przyjdą, zobaczą i zapamiętają. I wrócą w większości. I uwierzą, że supermarket jest dla nich nieświadomi, że to oni są dla supermarketu. Kiedyś czuwała partia, teraz czuwają supermarkety (nie bez powodu ma być umiejscowiony w pobliżu ratusza).

# Piotrek z Odkrytej

21.11.2002 14:03

A to dopiero przejazd po lodzie, NN. Albo wyrażasz się nieprecyjnie, albo..... Jeśli to co wymieniłeś jest drobiazgiem, to ja się mocno zdziwiłem.

REKLAMA

# NN

21.11.2002 14:42

Co do cen - wiadomo, są niższe, bo mogą być niższe. Niestety nie będzie tak wiecznie. Ja jednak mówiłem o skutkach pozamerkantylnych. O roli, jaką spełnia supermarket w ogóle. I myślę, że jest to rola negatywna, pomimo że - być może - nie ma odwrotu od takiego kierunku.

# lidka

21.11.2002 22:04

No, bo taki duży supermarket dla Białołęczan to igrzyska i chleb będzie gdzie spacerować z całą rodziną. Co ma się taki burmistrz wysilać czy inny radny w temacie rekreacja ,supermarket to załatwi !!!

# kinio

22.11.2002 00:15

Trochę chyba mylicie pojęcia.Hipermarkety (np.Auchan) to sklepy samoobsługowe o minimalnej powierzchni sprzedażowej 2,500 m kw. oferujące szeroki asortyment artykułów, stosujące politykę niskich cen. Supermarkety (np. Champion) to obiekty o powierzchni 400- 2,500 m kw. sprzedające głównie art, spożywcze. Leader Price to ani supermarket ani hipermarket, tylko sklep dyskontowy. Sklepy takie oferując dość ograniczony asortyment stosują agresywną politykę niskich cen poprzez sprzedaż wprost z kartonów i palet, skromny wystrój wnętrz, itp.
A na marginesie ciekawe, że gdy tylko pojawi się pomysł utworzenia jakiegoś bazarku, to odrazu słychać protesty typu "Nie pozwolę żeby pod moimi oknami..." A potem lament, że obca konkurencja niszczy rodzimy handel.

REKLAMA

# Doc

22.11.2002 09:42

A tak na marginesie kto jest kto: Lider Price to mniejsza forma Geanta, któryi zdaje się że wchłonęł też ostatnio Globi, Champion to Carrefour, natomiast Tesco przejęło ostatnio Hita.
A co do Tesco - otwarty jest 24 godz. na dobę 7 dni w tygodniu, a swoim wyglądem przypomina wielkie, blaszane pudełko bez żadnej powalającej architektury. Wybudowanie takiego "blaszaka" o rozmiarach circa 100x100 m (planowane 10 000 m2 powierzchni) w reprezantacyjnym miejscu budzi co najmniej poważne wątpliwości natury urbanistycznej. Także tworzenie dwupoziomowego skrzyżowania, które niewątpliwie będzie głównym "dominantem" w miejscu gdzie stoją budynki o średniej wysokości (3 - 5 kondygnacji) - nic już nie zostanie z Ratusza Mistera Warszawy, nie mówiąc już o warunkach mieszkania czy pracy w pobliżu...

# NN

22.11.2002 09:57

No to dowiedzcie się, że w planie jest także następny hipermarket(?) o powierzchni ponad 4000m kw. przy Światowida, tym razem na osiedlu Nowodwory! To już naprawdę zakrawa na działanie na szkodę mieszkańców i pogoń za forsą w każdy, nawet wątpliwy sposób.

# Piotrek z Odkrytej

22.11.2002 10:09

A w którym miejscu, bo jak tak dalej pójdzie, żeby pospacerować trzeba będzie przeprawić się promem na drugą stronę Wisły. Ta sytuacja zmusza do myślenia, bo po co w nowych blokach zanjdują się lokale użytkowe (nota bene e większej częsci puste, bo pewnie za drogie) ?? W ten sposób będą dalej ziały pustką, nikt z wynajmu nie będzie miał korzyści, ale czym jest czynsz za 100 metrowy sklepik w porównaniu ze sprzedażą pod któryś z kolei supermarket działki o powierchni kilku tys. metrów ??? MYŚLENIE GÓRĄ (znowu).

REKLAMA

 m0n1ka

22.11.2002 14:10

NN, a czy mógłbyś zdradzić nam więcej szczegółów co do tej tajemniczej inwestycji?
Bardzo współczuję tym, którzy mieliby sąsiadować z całodobowym Tesco. Może za dużo klientów o 3 w nocy nie przyjeżdża, ale kto wie, czy dostawcy nie zechcą uniknąć w ten sposób tłoku i korków... Chyba że jest na to jakieś prawo, ale może jestem naiwna.

# NN

22.11.2002 14:31

Lokalizacja tej poronionej inwestycji, to miejsce pod przewodami wysokiego napięcia, pomiędzy Światowida i Odkrytą. Miejsce pomiędzy osiedlami mieszkaniowymi! Teren częściowo prywatny.

# MH

22.11.2002 20:43

Na Połczyńskiej Tesco też jest pod drutami wysokiego napięcia i obok transformatorowni. Takie hobby może?!

REKLAMA

# lidka

23.11.2002 15:44

Może kupujących będzie niewielu ale tirów z towarem w nocy sporo.Mogą coś o tym powiedzieć sąsiedzi Selgrosa. Oni negocjowali miejsca pracy i jakąś forsę na media ale nie wiem z jakim skutkiem. W KOŃCU burmistrz tu nie mieszka a w Kobiałce tylko!!! bociany dostały eksmisję ale na supermarket się nie zapowiada.

# mawer

23.11.2002 19:42

Tak się składa, że owe Tesco powstanie ( jeśli powstanie, bo to jeszcze nie jest przesądzone ) niemalże pod moimi oknami. I wbrew pozorom jestem jak najbardziej za ! Że hałas, tiry itp ? No i co z tego ? Ja od urodzenie mieszkam w Warszawie i jestem do tego przyzwyczajony, natomiast najwięcej szumu zawsze podnoszą osoby które sprowadziły się z jakiś cichych miejscowości i chciałyby to samo znaleźć w wielkim mieście. Nie ma rady, takie już jest życie wielkiego miasta i trzeba się z tym pogodzić. Dla mnie nowy hipermarket to większy wybór, niższe ceny ( za sprawą konkurencji ). A małe sklepiki naprawdę mnie zupełnie nie intersują. Prawda jest taka, że nasi rodzimi handlowcy powinni sami stworzyć spółkę która mogłaby konkurować z wielkimi zachodnimi sieciami. Jest to możliwe przy konsolidacji kapitału ( nawet tego najmniejszego ) ale przecież u nas każdy woli narzekać i protestować zamiast zorganizować się i przeciwstawić konkurencji na wolnym rynku.

# Alf

23.11.2002 23:47

Tak, już widzę siłę 5 czy 15 polskich firemek kontra grupa TESCO, czy dowolna inna sieć ze wsparciem kredytowym z zagranicznych centrali...
Trochę naiwnie piszesz mawer.
Prawda jest taka, że takiej samowoli jaka jest w Polsce to nigdzie nie ma i sieci hadlowe szybko budują, zanim wejdziemy do UE, bo wtedy będzie tu obowiazywało bardziej restrykcyjne (cywilizowane) prawo)

REKLAMA

# NN

24.11.2002 14:11

Tak, mawer grzeszy nieznajomoscią uwarunkowań ekonomicznych. Gdyby to było takie, to UPR od dawna rządziłaby Polską!

# historyk

24.11.2002 23:21

Moja rodzina sprowadziła się przed 70 laty do Białołęki licząc,ze odpocznie od wielkomiejskiego zgiełku. I nie widzę powodu, dlaczego miałbym w imię niezrównoważonego rozwoju Białołęki z jednej strony jechać ponad godzinę do pracy w jedną stronę, a wolne dni czuć się w Białolęce jak na Marszałkowskiej.

# Basia

25.11.2002 10:37

Ja jeszcze raz pytam - czemu w Polsce hipermarkety budowane są w mieście? Kolejne tiry na Modlińskiej to kolejnych kilkanaście minut w korku! Jak można z tego się cieszyć?

# Piotrek z Odkrytej

25.11.2002 12:02

Moim skromnym zdaniem chodzi tylko i wyłącznie o sprzedaż działki, żeby pozbyć się problemu i zarobić. Nikt nie martwi się tym, że kolejny duży sklep to kolejne nasycenie samochodami, smród spalin, niedogodności dla mieszkających w pobliżu i dalej, bo będą stali w korku. Skórka za wyprawkę. Nie przekłada się to na ceny o kilka groszy niższe niż w innym hipermarkecie. Ci, którzy jadą do pracy na 8 lub 9 już wyjeżdżają z domu godzinę wcześniej. Aż strach pomyśleć, co będzie dalej. Nie chcę poddawać pomysłów, ale na pewno jakiś myśliciel wymyśli, "co by tu jeszcze spieprzyć Panowie, co by tu spieprzyć".

# Norman

25.11.2002 12:16

Przecież lepsza lokalizacja jest np granicy Jabłonny i Białołęki.

# lolo

26.11.2002 08:53

Historyku! Minęło 70 lat! Teraz Ty musisz się wynieść jeszcze dalej, jeśli Twoja rodzina genetycznie nie znosi miasta. Takie są reguły gry.

# Vladymir

27.11.2002 23:58

A ja nie ronię łez po upadłych bazarkach !!!! Mam taki test na uczciwość handlarzy z bazaru: to cena kociego żwirka. Na Zoliborzu, gdzie jest najdrożysz bazar w W-wie /wiadomo, ekskluzywne centrum, torba żwiru kosztuje 11 zł. Ta sama torba w Selgrosie kosztuje 6 zł, czyli, że bazar na Zoliborzu narzuca 80% marżę w wyskości 5 zł. Torba żwirku na bazarze na ul. Ćmielowskiej kosztuej 13 zł, pomimo, że ceny tutraj powinny być niższe niż na Żoliborzu, bo to nie centrum miasta przecież... Czyli, że bazar na Tarchominie narzuca 110% marży i zarabia na nas 7 zł na torbie. Czy to nie złodziejstwo ? Ależ tak, to rozbój w biały dzień, dlatego ja powitam każdą inicjatywę, która może zlikwodować pazernych złodziei z bazarów na Tarchominie z radością. Bo nie ma żadnego wytłumaczenia, dlaczego handlarze z Tarchomina narzucają marżę w wysokości ponad 100 % ceny wyjściowej towaru, tego nie ma nigdzie na świecie, tam marże są kilkuprocentowe, zreszta tam nie ma też bazarów, bo człowiek na poziomie kupuje w sklepach, a na bazary chodzą Arabowie, Turcy no i Polacy...

# NN

28.11.2002 16:31

To co jest, to nie są bazary, lecz pawilony handlowe, zwyczajne sklepy. Bazar jest na stadionie 10-lecia i tam jest tanio! Bazary istnieją i mają długą tradycję w wielu stolicach Europy. W Londynie np. istnieją bazary całotygodniowe i weekendowe i korzystają z nich ludzie niezamożni, ale także hobbyści. Taki jest wolny rynek.
Najgorzej jest wówczas, gdy urzędnicy decydują (przy pomocy opłat urzędowych) co jest dobre dla ludzi, a co nie.

# historyk

28.11.2002 23:02

Nie Lolo, reguły gry są inne i myślenie urbanistyczne również posunęło się naprzód. Można po prostu (ba , jest to wręcz jedyne możliwe rozwiązanie) przy projektowaniu rozwoju przedmieścia metropolii stosować ogólnie przyjęte w Europie standardy. Ciekaw jestem czy w Berlinie Lichtenbergu też masowo się buduje supermarkety (skoro włodarze Białołęki tam jeżdzą, to może by się czegość nauczyli!), a przez Berlin L. to jednak bardziej zubarnizowana część Berlina niż Białołęka, której zadania to teren rekreacyjno mieszkalny, być może zaplecze sportowe (pieśn przyszłości). Czy w Powsinie też proponujesz supermarket czy może od razu hutę (to byłby powrót do planu 6-letniego)?
Do Vładymira-my zawsze kupujemużwirek na bazarku, a tylko w ostateczność w supermarkecie powód. Nie ma tamżwirku kocurek, który jest kilkakrotnie lepszy niż ten w Championie czu Auchan.

 m0n1ka

30.11.2002 11:38

Drogi LOLO, zaryzykuję stwierdzenie, że Białołęka to nie miasto, a przedmieścia, co jest podstawową róznicą i każdy, kto osiedla się na PRZEDMIEŚCIACH z definicji oczekuje względnej ciszy i spokoju, za oczywistą cenę dłuższych dojazdów.
Mała dygresja w sprawie kociego żwirku i bazarku. Jako hodowca kotów , a więc osoba żywo zainteresowana tematem żwirku, karmy itp chciałabym powiedzieć, że robię zakupy głównie u pani na bazarku, bo mam tu obsługę ludzką i znającą się na rzeczy. W dodatku porównuję ceny z innymi sklepami i jakoś zazwyczaj wychodzi mi na korzyść bazarku, a raz na jakiś czas dostaję jakieś zabawki i inne atrakcje dla kotów, bo pani słusznie rozumuje, że zadowolony klient wróci jeszcze nieraz, żeby zostawić tam kolejne pieniądze.

# Łapa

30.11.2002 21:20

Co do żwirku, pani na tzw. starym bazarku (Porajów) rzeczywiście zna się na rzeczy (no i żwirek ma niezłej jakości w przyzwoitej cenie), natomiast przy Ćmielowskiej oba sklepy specjalistyczne są do luftu.
Co do Białołęki - cóż, to prawda, miasto się rozwija i nic nie da się na to poradzić. Mieszkańcy Ursynowa i Okęcia nie chcą samolotów i obwodnicy, my nie chcemy hipermarketu. Z drugiej strony rację ma Historyk pisząc, że rzeczywiście powinny byc to tereny rekreacyjno-mieszkalne (Wisła + lasy Dąbrówki i Choszczówki) A centrum handlowe (skoro są mieszkańcy, to muszą gdzieś kupować) mogłoby być bliżej Jabłonnej, skoro klienci pochodziliby głównie z północy.
Co do komunikacji: większa i szersza droga spowoduje tylko, że będzie nią jeździć więcej samochodów, więc korki będą się tworzyć i tak. Ruch szynowy (metro, kolej, tramwaje) i wydzielone pasy dla autobusów - tylko to może rozwiązać problemy komunikacyjne. Ja na przykład po Białołęce poruszam się wyłącznie na rowerze i docieram np do Auchan znacznie szybciej, niż stojąc w korku na Modlińskiej.

# lidka

01.12.2002 00:58

No,po przeczytaniu rozmowy Echa nt.Tesko wszystko jasne. Korki na Modlinskiej dlatego że jeżdziliśmy na zakupy do Auchana i Carrefoura co za naród kurcze mieszka na tym Tarchominie od 7.30 do 8.30 jeżdzi po zakupy i blokuje Modlińską. A po 17 wraca obkupiony i znów blokuje ulicę. Wygląda na to, że sprawa jest przesądzona. Czy jest możliwe dowiedzieć się za ile ten plac poszedł,i od kiedy trwają na ten temat rozmowy.

# RR

01.12.2002 12:20

Plac jeszcze nie poszedł. Właścicielmi kilkudziesięciu działek są osoby prywatne,które chcą tę ziemię sprzedać Tesco. Wszystko zależy od decyzji radnych.

 m0n1ka

01.12.2002 13:46

Zaraz, ale prywatne osoby mogą sobie chcieć, istnieje też coś takiego jak plan zagospodarowania terenu. Rozumiem, że można wprowadzić lekkie poprawki, ale chyba wybudowanie wielgachnego centrum handlowego w takim miejscu to nie jest niewielka poprawka!

# NN

01.12.2002 19:04

Plan już jest, rada poprzedniej kadencji o to zadbała, oprotestować można a nawet trzeba (inwestor będzie zmuszony więcej zrobić dla dzielnicy!). A tłumaczenie korków na Modlińskiej to rzeczywiście kabaret; i wniosek, że budowa Tesco rozładuje korki... Boki zrywać.

# lidka

01.12.2002 22:09

Przyjrzałam się terenowi i ponad połowa to zdewastowane ogródki działkowe, to nie może być prywatne. Co może Tesko zrobić dla dzielnicy? Poszerzyć Modlińską? Wybudować obiekt sportowy, a może wyposażyć liceum ?

 m0n1ka

02.12.2002 00:06

W ostatnim Echu wyczytałam, że z tym wielopoziomowym skrzyżowaniem koło Urzędu Dzielnicy to bujda i Tesco zaprzecza, jakoby się kiedykolwiek zobowiązywało do sfinansowania takiej inwestycji.

# Piotrek z Odkrytej

04.12.2002 12:23

Faktycznie artykuł w Echu to jakieś nieporozumienie. Z niego dowiedziałem się, że to ja i inni jesteśmy twórcami korków. Coś mi się wydaje, że żadnej analizy natężenia ruchu nie było, a tylko ktoś wzorem dawnych rządzicieli postawił palec na mapie i stwierdził - TU. Wydawało mi się, że takie metody minęły, ale chyba nie. Założę się, że nie każdy z tychże "dobroczyńców" z Tesco wiedział, gdzie jest Światowida i dlaczego akurat tam mają zbudować swój wspaniały hipermarket, który ponoć ma dać miejsca pracy dla Białołęczan. Jeśli mówi się, że sposobów na rozładowanie paraliżu komunikacyjnego jest wiele, to mogę się spodziewać, że przykłady polecą jak z rękawa, a tu koniec dyskusji na temat. Gratuluję pomysłu, ale może najpierw trzeba pomyśleć. Polecam Ojcom Sukcesu postawienie sobie w swojej okolicy spalarni śmieci lub może małej petrochemii.

 m0n1ka

04.12.2002 21:28

Rzeczywiście, w artukule wprost napisano, że to mieszkańcy Tarchomina generują korki, jeżdżąc na zakupy do Auchan i Carrefoura - to chyba najzabawniejszy fragment tego tekstu. Zwłaszcza ci, którzy o 7.30 stoją w korku przy wjeździe na most z pewnością wybierają się na zakupy :) Piszą, że po uruchomieniu Tesco ruch na Modlińskiej powinien się zmniejszyć. Gratuluję wyobraźni.

# Doc

06.12.2002 14:22

Z dzisiejszego wydania wiadomości gminnych na WWW:
Wydział Architektury Urzędu Dzielnicy Białołęka m.st. Warszawy informuje, że wpłynął wniosek dotyczący ustalenia warunków zabudowy i zagospodarowania terenu dla inwestycji polegającej na budowie Centrum usługowo - handlowego z parkingami na ok. 1100 miejsc postojowych, przyłączami do sieci miejskiej, infrastrukturą techniczną (sieci i przyłącza wody, kanalizacji sanitarnej, kanalizacji deszczowej, gazu, energii elektrycznej, telekomunikacyjne, drogi wewnętrzne, urządzenia ochrony akustycznej), w rejonie ul. Modlińskiej i Światowida od TESCO POLSKA Sp. z o.o.
Zgodnie z ustawą z dnia 7 lipca 1994 o zagospodarowaniu przestrzennym (Dz.U. Nr 15 z 1999 r. poz. 139 z późn. zm.) rozdz. 2 art. 10 pkt. 1 - tereny planowane pod budowę obiektów handlowych o powierzchni sprzedażnej powyżej 2.000 m² powinny być zawarte w ustaleniach miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Od grudnia 2000 roku (uchwała Nr XXXVI/488/2000 Rady Gminy Warszawa - Białołęka z dnia 20 grudnia 2000) trwają prace nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego osiedla Tarchomin, który w swoich granicach zawiera również obszar gruntów należących do prywatnych właścicieli, wskazywanych przez (ewentualnego) przyszłego inwestora jako lokalizacja obiektu(ów) handlowych. Plan miejscowy uchwalać będzie teraz Rada Miasta Stołecznego Warszawy. Do chwili uchwalenia planu miejscowego dla tego obszaru obowiązuje plan ogólny m.st. Warszawy z 1992 roku.
Na potrzeby prac nad planem miejscowym zostało przygotowane opracowanie: Prognoza skutków budowy obiektu(ów) handlowego(ych) o powierzchni sprzedażnej powyżej 2.000 m² na rynek pracy, komunikację, istniejącą sieć handlową oraz sposób zaspokojenia interesów i potrzeb konsumentów.
W tej chwili nie jest wiadome, czy w zakresie kompetencji dzielnic warszawskich będzie: wydawanie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, w szczególności dla tego typu obiektów.
Do wydania decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu dla tego typu obiektów konieczne jest również przygotowanie raportu przez osobę(y) uprawnioną(e) o oddziaływaniu zamierzonej inwestycji na środowisko. Ewentualną decyzję - pozwolenie na budowę wydawać będzie Prezydent m.st. Warszawy, bądź upoważniona przez niego osoba.
Czyżby nasze działania zaczeły odnosić skutek i ktoś próbuje nie popełnić błędu przy podejmowaniu decyzji? Co możemy w tej sytuacji zrobić by mieć wpływ na wygląd i lokalizację kolejnego giganta handlowego?

# obserwator

06.12.2002 18:46

Proponuję sporządzic petycję do radnych żeby wydając zgodę na budowę, zmusili TESCO aby wybudowało w Tarchominie LICEUM.
Najwyższy już czas aby inwestorzy, którzy tak chętnie wchodzą na nasze tereny zaczęli robić coś pożytecznego dla mieszkańców.
PS.
Kto zgadnie ilu z pośród obecnych radnych i kandydatów głosiło w swoich programach budowę szkoły średniej???

# B.B.

06.12.2002 18:51

ja chcę kino !!!

# historyk

06.12.2002 22:21

Tylko pamiętajcie,że liceum publiczne jako instytucja już na Białołęce istnieje- potrzeba dlań tylko lokum

 m0n1ka

07.12.2002 23:12

W Wyborczej przeczytałam, że budowa obiecanego przedszkola przy Odkrytej i liceum, zaplanowane na przyszły rok, muszą być odłożone, bo jako dzielnica Białołęka dostała sporo mniej pieniędzy. Może by tak TESCO zrzuciło się na przedszkole? :)

# Piotrek z Odkrytej

08.12.2002 17:17

Nie traktujmy TESCO jak dobrego Wujka (najlepiej z Ameryki) z torbą dolarów. To nie filantropi, lecz firma, której celem jest zarabiać kasę, a nie mieć na względzie dobro innych. Może tak wystopować z żądaniami i skupić się na tym, co "dobrego" już zrobili - a o tym na pewno mogą powiedzieć sąsiedzi Tesco w Piastowie - mają ich sklep kilka metrów od granic własnych działek.

# MH

08.12.2002 20:41

Nie masz racji Piotrze. Owszem, to nie filantropi, ale zrobią dużo, żeby dostać pozwolenie na budowę i trzeba to wykorzystać. Skoro budżet dzielnicy już jest ciachniety, to nie widze przeszkód, żeby negocjować z Tesco nawet i przedszkole. Póki nie maja pozwolenia w garści, bo potem juz nic nie zrobią. Teraz dzielnica ma inicjatywę, po wybudowaniu nic się od nich nie wyciśnie.

# asm

09.12.2002 13:50

Dlaczego nagle wszyscy uwazacie, że Tesco może powstać w tak idiotycznym miejscu, wystarczy tylko aby dodatkowo coś dla mieszkańców wybudował? Czy wystarczy przekupstwo, żebyśmy zostali pozbawieni jeszcze nie aż tak zakorkowanej drogi do i z pracy jak inne arterie w Warszawie? Tu należy przedziwdziałać powstaniu takiego giganta w okolicy Światowida! Namówcie sąsiadów, wspólnoty mieszkaniowe itp. Trzeba napisać protest do tego, kto ma wydać decyzję o budowie tego hipermarketu.

# archanioł

09.12.2002 15:03

Na szczęście (w tym wypadku) dzielnica już sama nie decuduje o takich inwestycjach, lecz urząd prezydenta Warszawy. Jest też główny architekt Warszawy. Wreszcie! Jest zatem nadzieja, ze pan S. nie zdemoluje doszczętnie Białołęki a w szczególności Nowodworów. Ale chłop będzie próbował... to daleko od jego miedzy!

# Piotrek z Odkrytej

09.12.2002 18:59

MH - co Ty chcesz negocjować ??????? Rachunek ekonomiczny jest prosty - albo droga, przedszkole lub inne dla nas korzyści będą dla nich do przyjęcia, albo nie. Jakim kosztem chcesz przedszkola ?????? Kosztem dojazdu do pracy 2 godzin lub może smrodu ze stojących TIR-ów ?????? Uważam, że głupotą jest stawianie następnego sklepu w miejscu, gdzie sklep jest - Champion. Spróbujmy pomyśleć inaczej: dlaczego Tesco tu a nie gdzie indziej chce postawic swój sklep ????? - Odpowiedź - działkajest tu tańsza, ludzie mniej walczą o swoje i może łatiwej to załatwić (jakm to już ich zadanie).

# NN

11.12.2002 16:48

Nasuwa mi się jeden cytat: "Cele wielkich monopoli są z reguły niezgodne z założeniami zrównoważonego rozwoju". Z czego wniosek, że Tesco także ma to w nosie. Nie liczy nawet na zysk, bo zysk już ma (zwolnienie z podatku).
Lecz naszych radnych temat zrównoważonego rozwoju chyba obchodzi? A może też nie?

# Edzio

13.12.2002 12:33

no pieknie, pięknie,
można sobie poczytać jak ludzie strzępią sobie nerwy i języki; ..a prawda jest taka, że to co ma powstać i tak powstanie, czy tego chcecie czy nie!

# Piotrek z Odkrytej

15.12.2002 00:05

Obyś, Edziu, nie miał racji w tym przypadku - szczególnie.

# Jolla

19.12.2002 11:36

Gadu, gadu.....
Skoro jest tylu przeciwników (do któych zresztą i ja się zaliczam!!), to zamiast wzajemnie się przekonywać o swoich racjach, co chyba niczego nie zmieni, należałoby raczej stworzyć jakoweś oficjalne pismo, zebrać podpisy licznych (jak widać) mieszkańców i przedstawić stosownym władzom.
Może ktoś się orientuje, jak, co i do kogo ?
Tylko konkretne działanie może coś zmienić.

# JOT

14.01.2003 15:49

Tyle szumu i co dalej? Ktoś w temacie?

# NN

15.01.2003 16:14

Według mojej wiedzy: inwestycja nie dojdzie do skutku. Naszemu burmistrzowi (wreszcie ?) wytrącili pióro z ręki i takie inwestycje są poza jego zasięgiem.

# sj

15.01.2003 16:17

Wszystkie inwestycje: nawet jak ktoś zechce rozbudować ganek, albo postawić wiatę, też będzie się prosił prezydenta idioty.
Trwa cisza wyborcza. Dodawanie nowych wpisów zostało wstrzymane.

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Butelki dla dzieci Kambukka
Kambukka Reno
Zapraszamy na zakupy

REKLAMA

City Break
City Break

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

AMBRA - Twoje Perfumy
AMBRA - Twoje Perfumy

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

Kambukka Olympus
Kambukka Lagoon

REKLAMA