Sportowa partyzantka
# Dariusz Jerzak 12.12.2007 22:10 |
|
Ze względu na to, że przesłany przeze mnie kilka dni temu list do redakcji "Echa Białołęckiego" nie doczekał się publikacji poniżej zamieszczam nieco skróconą i zmienioną wersję tego listu obejmującą już nowe fakty związane z decyzją Rady Warszawy i informacją uzyskaną od p.Wiesława Wilczyńskiego.
Drodzy Państwo! Do tej pory najczęściej kontaktowaliśmy się zazwyczaj przy okazji imprez sportowych organizowanych przez Stowarzyszenie Sportowe Białołęka dla dzieci i młodzieży. Cieszyliśmy się ze zwycięstw naszych drużyn i wspólnie z nimi przeżywaliśmy porażki. Tym razem chciałbym poruszyć inne sprawy. Nasze Stowarzyszenie się rozrasta. Na dzień dzisiejszy mamy osiem grup w zawodniczych poczynając od maluchów z rocznika 2000 kończąc na seniorach. Skupiamy około 200 sportowców. Mamy reprezentantów Mazowsza w roczniku 1993 i 1996. Co roku organizujemy turnieje, na które zjeżdżają drużyny z całej Polski. Nasze drużyny regularnie grają w ligach, jeżdżą na turnieje piłkarskie, obozy sportowe, do klubu przychodzą nowi chłopcy spragnieni przygody z futbolem. Mamy własną stronę internetową www.bialolekawaw.pl . Nie mamy w Stowarzyszeniu (poza trenerami i jedną osobą, która dba o obiekt) żadnych pracowników etatowych. Cały Zarząd działa społecznie, po godzinach własnej pracy, ale mimo tego z każdym rokiem podejmujemy się większych wyzwań i zachęcamy do sportu nowe dzieci. Okazuje się jednak, że dla urzędników odpowiedzialnych za sport na Białołęce największe stowarzyszenie sportowe w dzielnicy jest problemem. Baza sportowa na Białołęce jest skromna, a do tego jej wykorzystanie budzi wiele zastrzeżeń. Okazuje się, że w naszej dzielnicy w niektórych salach gimnastycznych dzieci siedmio-ośmioletnie nie mogą grać w piłkę nożną, bo niszczą się ściany. Zapytam, więc czemu i komu mają służyć te sale? Kolejny rok sygnalizujemy problemy we współpracy z BOS-em i kolejny rok liczymy na skuteczne działanie Urzędu Miasta i Dzielnicy. Obserwując reakcje innych Stowarzyszeń na spotkaniach w dzielnicy stwierdziliśmy, że potrzeby mniejszych są zaspokajane, ale dla nas największego Stowarzyszenia w tej Dzielnicy brakuje miejsca. Ostatnio jednak docierają też sygnały z BUKS-u, że mają problem z treningami ze względu na zwiększającą się ilość chętnych, docierają sygnały z PKS AGAPE, że dzieci wynajmują halę od 17 do 18, a kończą lekcje o 17.10 i w związku z tym nie mogą uczestniczyć w zajęciach. Po nich ćwiczy ośmiu (!!!) niezrzeszonych dorosłych. Terminu zajęć jednak nie można zamienić. Pytam, więc jakim problemem jest wyznaczenie najkorzystniejszych godzin wynajmu dla tych stowarzyszeń? Jakim problemem jest stworzenie cennika uwzględniającego niekomercyjny charakter naszych stowarzyszeń i negocjowanie stawek wynajmu obiektów na potrzeby dzieci do rozmiarów rozsądku przez osoby odpowiedzialne za sport w dzielnicy i mieście? Jakim problemem jest zebranie zapotrzebowań na wynajem obiektów złożonych przez Stowarzyszenia w określonym terminie i przydzielenie odpowiedniej ilości godzin ( bądź proporcjonalnej) w dostępnych obiektach sportowych? Do kiedy będzie funkcjonował system przydziału i rezerwacji pełen niejasności i "układów"? |
# Dariusz Jerzak 12.12.2007 22:11 |
|
Okazuje się, że to my jesteśmy temu winni wg burmistrza Opolskiego, że brakuje dla nas hal sportowych do uprawiania ulubionych dyscyplin sportu. To my jesteśmy niedobrzy, bo upominamy się o normalność. To tak jakby ktoś winił wyborców, że zabrakło kart do głosowania w niektórych komisjach, bo przyszło ich za wielu.
Czy normalne jest, że Białołęcki Ośrodek Sportu przy ogromnym budżecie ( dotacje wszystkich stowarzyszeń z dzielnicy są śmieszne w porównaniu z nim) nie prowadzi żadnej sekcji sportowej? Dlaczego nie prowadzi żadnych ogólnodostępnych stałych zajęć dla dzieci? Jeżdżąc z dziećmi na mecze i turnieje słyszę, że może być normalnie. Słyszę, że priorytet w wykorzystaniu hal sportowych mają stowarzyszenia, funkcjonuje pełnomocnik ds. stowarzyszeń, który zajmuje się zbieraniem zapotrzebowań od stowarzyszeń. W ich imieniu ustala grafiki wykorzystania gminnych hal i boisk sportowych. Słyszę, że wynajem hal na zajęcia dla dzieci jest bezpłatny ( u nas płacimy od 60 zł do 160 zł za godzinę, a dzieci wchodzą na zajęcia o 20.30, bo brakuje wcześniejszych godzin). Czy warto zadawać pytanie, dlaczego u nas tak nie można? Czy znowu winne są przepisy i procedury? To je zmieńmy. W związku z decyzją podjętą 11.12.2007 przez Radę Warszawy o zabezpieczeniu środków na wykup terenów przy ul.Fleminga i stworzenie tam Młodzieżowego Ośrodka Piłkarskiego oraz planowanej inwestycji w ten obiekt związanej z EURO 2012 nie można pozwolić na to, aby był on zarządzany podobnie jak BOS, bo skutki będą zbliżone do obecnych, a dzieci i młodzież z Białołęki nie będą miały gdzie grać w piłkę. Czy nie czas pomyśleć o tym, aby koszty utrzymania ośrodków sportowych były przekazane samorządom, a za organizowanie w nich sportu były odpowiedzialne stowarzyszenia z dzielnicy? Ile imprez i zajęć prowadzilibyśmy mając do dyspozycji budżet zbliżony do BOS-u? Czy nie czas, aby powstał Dzielnicowy Klub Sportowy zrzeszający wszystkie stowarzyszenia, który miałby za zadanie rozwijać sport wśród mieszkańców Białołęki na dzielnicowych obiektach? Czy lepszym sposobem jest działalność komercyjna, która się szerzy w dniu dzisiejszym na tych obiektach? Czy uważacie, że ludzie, którzy żyją sportem i potrafią działać na rzecz rozwoju sportu mimo tylu przeszkód, mimo braku dostępu do obiektów sportowych będą robić to gorzej niż dotychczasowi administratorzy? Jednego jestem pewien będzie mniej marnotrawienia publicznych pieniędzy, będzie więcej imprez sportowo-rekreacyjnych i więcej dzieci i młodzieży będzie korzystało z obiektów sportowych. Rywalizacja sportowa naszych pociech i ich zaangażowanie budzą wzruszenie i uśmiech. Czy chcemy takie chwile oglądać? |
# cobra22 13.12.2007 19:01 |
|
A może zamiast organizowania sylwestra pod urzędem dzielnicy lepiej te pieniądze przeznaczyć min. na stowarzyszenia sportowe działające w naszej dzielnicy. A tak nawiasem, to ciekawe jaki jest koszt zorganizowania takiego sylwestra pod ratuszem?
|
# Bolo 13.12.2007 22:52 |
|
Do Pana Jerzaka.
Jestem przekonany ( bo uczestniczę w spotkaniach ) że zainteresowani odniosą się do Pana uwag. Obserwując i Pana działania sam widzę że gra Pan pod publikę To że przyjmuje się wszystkich chętnych to dobrze ale trzeba mieć także świadomość i mówić nie ma tyle sal ani boisk nie tylko na Bialołęce by zaspokoić wszystkie potrzeby zainteresowanych. |
# myślący 13.12.2007 22:59 |
|
Ale od tego są władze, by te potrzeby zaspokająć. Nie każdy chce uprawiać sport. Chwała Panu Jerzakowei za to co robi. Są jeszcze prawdziwi społecznicy- nie tylko za 2 tys. za parę posiedzeń.
|
# B.W. radny 14.12.2007 00:25 |
|
Co do sylwestra - na zapytanie w arkuszu interwencyjnym uzyskałem odpowiedź, wg której koszty budżetowy (BOK i Wydział Kultury) to ok. 150 000 zł, resztę wykłada Watennfall.
Co do sporotwej działalności na Białołęce, w tym także stowarzyszenia, reprezentowanego przez p. Jerzaka - dziwi mnie jedno: tyle napisano i powiedziano (także przedstawiciele Zarządu) o zmianie postawy dot. problemów stow. sportowych, tyle spotkań wspólnych odbyto i wciąż nie można znaleźc porozumienia w kwestiach podstawowych. Czemu? Chyba jednak gdzieś brakuje dobrej woli. |
# Dariusz Jerzak 14.12.2007 07:13 |
|
Do Bolo:
Przy dobrej organizacji i zarządzaniu ilość hal i boisk wystarczy. Tylko jeśli sala gimnastyczna nie służy do uprawiania sportu ( bo niszczą się ściany), jeśli nie możemy przez ponad miesiąc uzyskać informacji o wolnych godzinach i każdy twierdzi, że jest pełne obłożenie ( później się okazuje, że można było znaleźć około 15 godzin wolnych tygodniowo), jeśli do dnia dzisiejszego nie ma obowiązku zebrania przez wydział sportu zapotrzebowań od stowarzyszeń ( przy preferencyjnej i logicznej cenie wynajmu) o ptrzebach wynajmu obiektów sportowych to najłatwiej powiedzieć: bo jest za mało. Tylko czy to jest prawda? Tak się składa, że mam wiele różnych dokumentów dotyczących współpracy z BOS-em. Jest tam wiele spraw absurdalnych, którymi chciałem zainteresować osoby zajmujące się sportem w dzielnicy. Niestety nie miały czasu, aby się z tym zapoznać i do tego odnieść. Rozmowy bezpośrednie z dyrekcją BOS-u niejednokrotnie kończyły się tym, że co innego słyszałem, a co innego później było proponowane.Na dzień dzisiejszy rozmowa nie ma sensu do momentu dopóki nie padną konkretne propozycje- o większości z nich już pisałem do Urzędu Dzielnicy. Zajmujemy się sportem, który wymaga stałego dostępu do obiektów sportowych. Nie możemy pozwolić na to, aby przerwać trenningi na pół roku lub rok, bo po tym czasie już się nie da tego odtworzyć. Dlatego działania są potrzebne już, a nie za rok.W tekście powyżej zwracam uwagę na sprawy, które można załatwić w większości bez kosztów i wystarczy do tego tylko chęć. Tej chęci niestety jest bardzo niewiele. Dlaczego mój wniosek po spotkaniu 03.10.2007 dotyczący cyklicznych spotkań dyrekcji BOS-u z dzielnicowymi stowarzyszeniami, na których byłaby omawiana sprawa organizacji wspólnych imprez nie został podjęty?Ile stowarzyszeń z dzielnicy zna osobę, która zajmuje się organizacją imprez w BOS-ie? Z kim ta osoba się kontaktowała z własnej woli? O wielu sprawach próbowałem powiadamiać radnych ( dziękuję p.Włodkowskiemu za zainteresowanie problemami). Na razie bez większych efektów. Dlatego uważam, że nadszedł czas, aby pewne sprawy wyciągnąć z zacisza gabinetów urzędniczych i mówić o nich głośno. Z moim zdaniem zgadzają się rodzice dzieci, które trenują w naszym Stowarzyszeniu znający dobrze nasze problemy. |
# uważny 14.12.2007 08:59 |
|
Panie Jerzak niech sobie Pan lepiej da na wstrzymanie.
Rezerwuje Pan salę, potem Pan nie przychodzi z grupą i nie chce Pan zapłacić twierdząc, że Pan nie wykorzystał. Zrezygnował Pan z członkostwa w PO bo Burmistrz nie chciał Pana traktować ulgowo, a oczekiwał Pan z tytułu członkostwa w PO specjalnego traktowania, innego niż inni w tej samej sytuacji. Mąci Pan, miesza - to dobrze Panu wychodzi, a porównując do innych działaczy sportowych niewiele Pan robi. |
# Andrzej 14.12.2007 09:26 |
|
Piłka nożna jest to sport uwielbiany przez większość, każdy z nasz marzył o tym by być piłkarzem, ale szanse na to mają nieliczni, nie zawsze nawet najzdolniejsi. Żeby oni mieli szanse, trzeba stworzyć warunki, a w naszej Dzielnicy oprócz kilku zapaleńców, nie ma zainteresowanych do stworzenia warunków szkolenia dzieci i młodzieży o zainteresowaniach i uzdolnieniach sportowych, szczególnie piłki nożnej. Na prowadzenie grup szkoleniowych są programy wspomagające finansowo jak "Sportowy Talent" w pozyskiwaniu najzdolniejszych dzieci do dalszego bardziej zaawansowanego szkolenia sportowego, wyrównując szanse dzieci uzdolnionych sportowo, niezależnie od statusu materialnego rodziców. Dają również szanse innym dzieciom, również mniej zdolnym w uczestniczeniu i we współzawodnictwie, jak też w zagospodarowaniu czasu wolnego w sposób rozwijający i twórczy. My chcemy poprzez sport odciągnąć nasze dzieci od pokus współczesnego świata, od siedzenia godzinami przed komputerem itp. Nam zarzuca się chęć zrobienia czegoś, zamiast wspomóc nasz w działaniu, nam już coraz bardziej brakuję chęci i sił do dalszego działania. Bo aby prowadzić zajęcia to musimy zatrudnić wykwalfikowaną kadrę, doświadczoną w pracy z dziećmi i młodzieżą, z tym mamy najmniejszy problem, lecz nie jest to zasługa szkół co mogłoby się tak wydawać, szkoły potrafią tylko wykorzystać naszych zawodników do reprezentowania klasy i szkoły na imprezach sportowych i to często z sukcesem dla danej szkoły, chwała im za to, bo i dzieci mają w tym swoją radość, że ich trud nie idzie na marne. Największy problem to prowadzić zajęcia trzy razy w tygodniu po 1,5 godzinie, nie ma możliwości zabezpieczenia bazy szkoleniowej, nie mamy własnych obiektów, musimy wynajmować, a tu są schody ponieważ nie mamy możliwości wynajmu obiektów sportowych w godzinach, terminach jak i możliwościach finansowych klubu. Tu cały czas oczekujemy więcej wyrozumiałości i chęci współdziałania ze strony Władz i Zarządców publicznych obiektów.
|
# Dariusz Jerzak 14.12.2007 11:04 |
|
Uważny, a może podpisałbyś się imieniem i nazwiskiem?
Przed wyborami samorządowymi i parlamentarnymi namawiałem ludzi do głosowania na PO z prostej przyczyny- liczyłem, że wreszcie będzie normalnie( nie ulgowo). Liczyłem, że pewne absurdy znikną i obiekty sportowe będą dostępne dla dzieci. Mimo korzystnej zmiany w finansowaniu wszystkich ( podkreślam wszystkich) stowarzyszeń wiele spraw, które wymagają więcej pracy i lepszego zarządzania ze strony urzędników jest nadal niewykonywana. Minął rok.Dlatego też w proteście przeciw tolerowaniu takiej nieudolności i braku zaangażowania w rozwiązywaniu tych problemów zrezygnowałem z członkostwa w PO. Przed wyborami samorządowymi mialem kilkakrotną propozycję kandydowania na radnego z listy PO i odmówiłem ze względu na to, że to co robię dla Stowarzyszenia jest dla mnie ważniejsze i chciałbym robić dobrze, a łączenie dwóch funkcji ( po ewentualnym wyborze) wymagałoby znacznie dłuższej doby. Co do zaangażowania - wystarczy poczytać informacje o ilości imprez, które organizowałem, aby sprawdzić czy coś robię?Zapraszam do lektur na www.bialolekawaw.pl,www.tarcho.pl, czy PKS AGAPE z dawnych czasów. Co do rezerwacji hali? Tak się składa, że nasze drużyny czasami w godzinach treningów uczestniczą w turniejach, grają mecze i chyba nawet Uważny zrozumie, że trudno być w dwóch miejscach jednocześnie.O wszystkich odwoływanych zajęciach staram się uprzedzić wynajmującego, aby mógł wykorzystać wolne godziny. Dlatego prosiłbym, aby zwracać uwagę p.Uważny na to co się wypisuje. |
# siekierka kurpiowska 16.12.2007 00:12 |
|
A jaką imprezę robił BOS w ostatnim tygdniu za ten niewielki budżecik, który ma do swojej dyspozycji?
Czy już się przygotował do otwarcia lodowiska? A może ktoś z BOS-u pomyślał o tym,że przy lodowisku przydałby się barek z ciepłą herbatą czy kawą? Chyba jednak za dużo wymagam od dyrekcji BOS-u. Czy oni potrafią myśleć o innych? Oni przecież myślą o swoich stołkach. |
# siekierka kurpiowska 18.12.2007 16:14 |
|
Zebrała się ostatnio Rada Sportu. Cel szczytny, ludzie zacni. Radzili i mówili, tu cytat"...Uczestnicy rady m.in. Wiesław Wilczyński dyrektor Biura Sportu i Rekreacji, Jerzy Engel, Czesław Lang i Jacek Wszoła zwracali uwagę na systemowe działanie Urzędu Miasta w promowaniu sportu. Prezes Polskie Związku Pływackiego Krzysztof Usielski podkreślił dostępność obiektów sportowych dla amatorów a nie tylko dla zawodowców. Jacek Wszoła lekkoatleta, medalista olimpijski, apelował, by w czasie przygotowań EURO 2012 w piłce nożnej nie zapominać o lekkoatletyce, a prof. Kajetan Hędzelek zwrócił uwagę na rolę szkoły w kształtowaniu zarówno sprawności fizycznej uczniów, jak i podkreślanie roli sportu w życiu młodych ludzi.
Tylko działając wspólnie możemy coś wspólnie zbudować ; powiedział na zakończenie pierwszego posiedzenia Rady Sportu wiceprezydent Włodzimierz Paszyński. " Ciekaw jestem co na to nasz Burmistrz Opolski, który odpowiada za sport w dzielnicy? Jak podkreśla rolę sportu młodzieży, że zacytuję w/w tekst: "...Okazuje się, że to my jesteśmy temu winni wg burmistrza Opolskiego, że brakuje dla nas hal sportowych do uprawiania ulubionych dyscyplin sportu. .."? Czy podkreśla dostępność obiektów sportowych dla dzieci, a nie tylko dla komercji? |
# słuchacz 19.12.2007 06:45 |
|
Radio dla Ciebie 101fm godz.16.00 ma być nadana audycja na temat sportu na Białołęce
|
# też korzystający z dotacji 20.12.2007 21:19 |
|
Siekiero! Nie wycieraj sobie gęby różnymi nazwiskami.Między innymi Opolskiego.Popatrz co się robi i nie udawaj że wszystkich poprawisz .Życie nie jest takie proste jak wymiary bramki. To że Jerzak pisze wiele lub dużo to nie znaczy że ma racje.Po co bierze z Biura Sportu tyle kasy że nie może jej przerobić ? Po co ? Dlaczego mu dają tak wiele bez analizy czy ma tyle boisk by zabezpieczyć racjonalne wydawanie środków.Potem lata i szumi myśląc że przestraszy wszystkich i każdy zrezygnuje ze swych godzin by dać je Jerzakowi by przerobil mamone.Dlatego rzuca się na Skrobka ,Opolskiego lub Stachurskiego.Jestem przekonany że przyjdzie czas rozliczeń i każdy swe racje przedstawi.Dlatego bądż rozważny w sądach.
Czy nie widzisz że wreszcie jest powołana komisja która dzieli dotacje ,że wszystkie kluby, Stowarzyszenia i zainteresowani spotykają się w Urzędzie gdzie zaprasza się Biuro Sportu.Nie widzisz że na przyszły rok środki na dotacje z 130,000 w tym roku na przyszły rosną do 410,000 (oczywiście po zatwierdzeniu budżetu).A jak bylo rok temu to Ty nie pamiętasz.Chlopie zastanów się. Każdy chce milionów na swą działalność ,ale skoro każdy jest taki mądry to dlaczego nie każdy jest np. Kulczykiem ? |
# trener 20.12.2007 23:25 |
|
Tak właśnie, popatrz co się robi. Popatrz na budżety stowarzyszeń, popatrz na budżet BOS-u. Popatrz ile imprez organizują stowarzyszenia, ile BOS? Korzystając z dotacji wiesz, że pieniądze w jakimkolwiek ze stowarzyszeń są wydawane zdecydowanie efektywniej niz w BOS-ie i nie są to ogromne kwoty żeby mieć problem z ich wydawaniem.Popatrz, ile dzieci jest w stowarzyszeniach?W BOS-ie stałych zajęć dla dzieci nie ma-więc nie musisz patrzeć.
Popatrz w jakich godzinach na BOS-ie ćwiczą "komercyjni" ( mam sygnały od różnych stowarzyszeń korzystających z hal BOS-u), a o której mali piłkarze na Van Gogha? Po co spotkanie w UD jeśli żaden z wniosków po spotkaniu nie jest wdrażany w życie?Po co rozmowy jeśli nie ma konkretów. To, że rosną środki na sport to zasługa p.Wilczyńskiego dyrektora Biura Sportu, a nie p.Opolskiego czy p.Stachurskigo. Jak było rok temu doskonale pamiętam, nie było pieniędzy były hale, bo nie było otwartych obiektów sportowych ( oczywiście poza BOS-em)- bo tam nie mogą wynająć hali ci, co podpadli dyrektorowi. Dlatego powiedz mi -co dla dobra stowarzyszeń ( być może dla Twojego stowarzyszenia) zrobiła w tym roku dzielnica, a w szczególności Opolski?Przypominam, że program Sportowy talent i Otwarte obiekty sportowe to zasługa miasta. Jakoś nie widzę konkretów. Dla porównania zadzwoń na Pragę i dowiedz się ile płacą stowarzyszenia za wynajem hali na Szanajcy? Nie muszę mówić, że dużo mniej niż na BOS-ie. Jak sądzisz kto powinien się tym zająć jeśli nie dzielnica? Tak się składa, że słuchałem audycji w Radiu dla Ciebie i słyszałem tekst Opolskiego o tym, że nie można przyjmować wszystkich chętnych do sportu i że Stowarzyszenie Sportowe Białołęka samo jest sobie winne, bo za dużo dzieci przyjęło.Proponuję p.Opolskiemu niech pójdzie ok.22 na koniec treningu i powie ośmioletnim dzieciakom, że od dziś nie będą grały w piłke nożną. Mogą sobie grać w piłkę na komputerze, albo oglądać mecze w telewizji.Jak myślisz posłuchają? Czy to nie wstyd, że jako jedyna dzielnica w Warszawie nie mamy klubu, który byłby klubem dzielnicowym i który dysponowałby własną bazą utrzymywaną przez dzielnicę? Powiedz mi co innego można im zaproponować na Białołęce? Kino, teatr, dyskotekę? Niczego nie ma. A może siedzenie przy komputerze, piwo, bójki, narkotyki? Może zamiast czytać w pracy forum pan burmistrz zajmie się tym za co odpowiada?Czytałem na stronie BOS-u,że zatrudniono nową osobę od organizacji imprez. Czy ktokolwiek, z jakiegokolwiek stowarzyszenia widział ją? Kiedy BOS (podkreślam BOS) zaprosił stowarzyszenia z dzielnicy żeby zorganizować wspólna imprezę sportową?Zawsze przychodzi stowarzyszenie, a BOS czasami łaskawie da za darmo halę ( nazywa się to współorganizacja). Trenuję już kilka ładnych lat dzieci i młodzież i obserwując to bagno, które tworzy większość ludzi odpowiedzialnych za sport trace nadzieję, że będzie kiedyś lepiej. Patrząc , jakie problemy trzeba rozwiązywać zadaję sobie pytanie komu zależy w tej dzielnicy na rozwoju sportu? |
# andrzej 21.12.2007 09:52 |
|
Jak już pisałem, naszym największym problemem jest to, że nie mamy Dzielnicowego Klubu Sportowego który stworzyłby warunki do uprawiania sportu w Dzielnicy. Brak możliwości z korzystania i brak obiektów sportowych ( stadion, hala pełnowymiarowa) wzbudza w nas tyle rozgoryczenia i emocji, zniechęca do działania. Z Zazdrością patrze na inne Dzielnice gdzie mają warunki i obiekty sportowe, i na tym moja zazdrość się kończy ponieważ to my mamy potęncjał, chętnych i zdolnych do uprawiania sportu. To nasi chłopcy stowarzyszeni w naszych Klubach wygrywają z najlepszymi i remonowanymi z nazwy drużynami, to oni nam zazdroszczą tak dobrych zawodników, mamy reprezentatów w Kadrze Mazowsza, którzy również tam stanowią trzon reprezentacji.
|
# spokojny 21.12.2007 14:58 |
|
To wszystko prawda.
Tylko, że nawet parafrazując "Salmonella też z pustego nie naleje" Na boisko pełnowymiarowe nie ma kasy w budżecie od lat. Na Halę sportowo-widowiskową tyż z brajuje, że nie wsponmę o AQUA Parku !!! I nie ważne czyja to wina. Ważne aby decydenci obecnej kadencji stanęli na [ ..... ] i tak zmontowali budżet aby kasa się znalazła. Takie Miętne (pytanie kto w wie gdzie to jest) ma wspaniałą bazę sportową, albo Rewal. A gdzie im do Białołęki pod względem liczby mieszkańców. W przeciwnym razie Andrzeje, Jerzaki i inni zapaleńcy będą się zarzynać aby dzieciakom zrobić frajdę a z boku i z góry będą ich obśmiewać po cichu ludzie odpowiedzialni w BOS-ie za organizację imprez i tworzenie sekcji sportowych. Dla tego z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę wszytkim odpowiedzialnym za sport dobrych pomysłów i szybkiej realizacji nowych, właściwych do rosnących potrzeb obiektów sportowych. |
# zainteresowany 22.12.2007 15:10 |
|
Jeśli forsuje się tak zdecydowane opinie typu BOS be Urząd be to trzeba powiedzieć że na Białołęce jest prawie 10 000 uczniów .Polowa to albo piłkarze lub sympatycy.Budowa stadionu kosztuje ponad bańke.Jak myślicie skąd brać ?
|
# spokojny 25.12.2007 14:26 |
|
Z podatków, które płacimy od lat.
|
# czytelnik 26.12.2007 08:04 |
|
Tekst z NGP
Nie wiedziałem, na jaki temat się zdecydować. Odpowiedzieć na ostatni felieton Maciejowi Białeckiemu, że prezydent Kaczyński też powoływał komisarzy, ale z wybranymi przez Radę Dzielnicy burmistrzami podpisał umowy o pracę. Napisać, że umowy urzędników wygasły na mocy ustawy uchwalonej przez PO/SLD w Sejmie sprzed dwóch kadencji, a nie dlatego, że Lech Kaczyński kogoś zwolnił? A może podsumować niespełnione obietnice Pani Prezydent? Przypomnieć, że obiecała, że w 2007 roku wprowadzi wspólny bilet i system zarządzania ruchem, rozpocznie budowę mostu Północnego, ukończy pierwszą linię metra i przygotuje nowe plany zagospodarowania przestrzennego (grudzień 2006 Rzeczpospolita). Przecież wszyscy wiedzą, że Hanna Gronkiewicz-Waltz nie raz okłamała wyborców. Zamiast tego napiszę kilka słów o przygotowaniach do EURO 2012. Myślę, że ten temat interesuje Państwa bardziej. W komisji ds. organizacji Euro 2012 dzielnice walczyły o uwzględnienie ich obiektów sportowych w programie mistrzostw. Każdy stadion treningowy lub rezerwowy przez wiele lat będzie służył mieszkańcom. Praga Południe walczy o "Drukarza", Wawer o stadion "PKS Radość", Bielany o "Hutnika". Każda dzielnica pragnie takiej inwestycji. Dlatego zarządy dzielnic stawiły się na posiedzeniu komisji, by przekonywać do swoich projektów. Pojawiali się radni, nawet nie będący członkami komisji, żeby lobbować za swoimi dzielnicami. Tylko Białołękę reprezentowałem ja. Solo. Burmistrz "Wodolot" Kaznowski naobiecywał, także na łamach "NGP", bardzo wiele. Dziś, na etapie prac nad budżetem wiemy już, że były to czcze obiecanki. Nie będzie tramwaju, nie będzie wodolotu. Natomiast mnie udało mi się przekonać komisję do jednogłośnego poparcia mojego projektu stanowiska zobowiązującego Urząd Miasta do przygotowania wykupu stadionu "Polfy Tarchomin" i przygotowania koncepcji wykorzystania go w programie EURO. Muszę w tym miejscu oddać sprawiedliwość dyrekcji miejskiego Biura Sportu. Wiesław Wilczyński przekonał radnych, że problemy własnościowe dotyczące 1/10 działki nie zablokują inwestycji. Białołęka zasługuje na nowoczesny obiekt sportowy. Nowoczesnych obiektów sportowych, nowych dróg i linii metra tego możemy sobie życzyć. I oby nie były to tylko życzenia. Wesołych Świąt Narodzenia Pana Naszego, Jezusa Chrystusa! Maciej Maciejowski Radny Rady Warszawy |
# trener 2 26.12.2007 08:26 |
|
Oto nasi wybrańcy od spraw sportu w dzielnicy:
Przewodniczący(a) komisji Nalbert Krzysztof Wiceprzewodniczący(a) komisji Gęsina Elżbieta Brzezińska Katarzyna Oracz Piotr Ostrowski Dariusz Pelc Krzysztof Roguska Magdalena Tyburc Paweł Włodkowski Bartłomiej Zajc Paweł Dobrze byłoby aby Ci ludzie raz np. na kwartał zapraszali przedstawicieli klubów i stowarzyszeń sportowych i wysłuchiwali ich opinii. Wtedy mogliby na "żywo" w tzw. "realu" podejmować uchwały ważne dla tzw. "kultury fizycznej i sportu". |
# spokojny 26.12.2007 08:48 |
|
do trenera 2
Jednostki organizacyjne dzielnicy Białołęka m. st. Warszawy Obok innych jednostek figuruje w spisie na stronie Urzędu Dzielnicy * Białołęcki Ośrodek Sportu Ciekawe jaka jest podległość Dyrektora BOS-u względem Dzielnicy? Jakie uprawnienia ma Dzielnica w stosunku do swojej jednostki? To są pytania, na które nikt inny tylko nasi radni muszą dać odpowiedź mieszkańcom. Inaczej koło komercji BOS-u będzie się kręcić w nieskończoność a narzekania i głosy krytyki nie ustaną. |
# pseudo działacze 27.12.2007 09:39 |
|
BOS nie jest jednostka Dzielnicy a miasta ! Wielcy działacze sportowi o tym zapominają :)
|
# realista 27.12.2007 10:46 |
|
Zgodnie z zapowiedziami od Nowego Roku BOS ma przejść pod zwierzchnictwo Dzielnicy. Patrząc na to jacy ludzie tam pracują i z jakim zacięciem angażują się w rozwój sportu i tak niewiele się zmieni. Chyba, że ktoś zrobi trzęsienie na stołkach ( co wątpliwe) bądź ludzie odpowiedzialni za sport w Dzielnicy przejrzą na oczy ( co jeszcze bardziej wątpliwe).
|
# spokojny 27.12.2007 13:07 |
|
do pseudo działaczy
myślę, że wielcy działacze o tym pamiętają, tylko dlaczego urząd dzielnicy wprowadza ludzi w błąd podając tę informacje na swojej stronie ??? |
# siekierka kurpiowska 28.12.2007 00:08 |
|
Do "też korzystający z dotacji"
będę sobie gębę wycierał, aż ktoś ruszy tyłek i zacznie myśleć o swoich obowiązkach, a nie swoich problemach, czy hemoroidach. |
# siekierka kurpiowska 07.01.2008 06:49 |
|
"...#Bolo 2007.12.13 22:52
Do Pana Jerzaka. Jestem przekonany ( bo uczestniczę w spotkaniach ) że zainteresowani odniosą się do Pana uwag. .." Zainteresowani, czy czytaliście?Panie Jaworski, czy Pan czytał? Czy pan się odniesie?A może p.Opolski, który lubi czytać forum odpowie?Czy każdy ma to głęboko w d..? |
LINKI SPONSOROWANE