Forum › Białołęka
# swed 07.12.2018 09:42 |
|
Ok, a jeżeli biznes wypali to co wtedy? Jest bardzo cienka granica pomiędzy crowdfundingiem a internetowym żebractwem. Poważne biznesy oferują wpłacającym jakąś wartość dodaną. Na przykład "właściciel" mógłby zaproponować zniżkę klubową, albo 4 piwa w miesiącu. A tak to wygląda na akcję "jestem goły i wesoły i dajcie mi $$".
Chyba sam się zorganizuję z jakimś chwytliwym pomysłem i odpalę biznes ze zbiórki. Po co się przejmować kredytami i odpowiedzialnością. W końcu bawię się nie za swoje :) |
# Abcd 07.12.2018 10:08 |
|
Jestem na nie. W tym miejscu były już 2 sklepy piwne, które padły. Ten również padnie - pieniądze wyrzucone w błoto.
|
drugastrona 07.12.2018 11:50 |
|
W TV reklamują tyle kredytów na działalność gospodarczą, niech ten pan skorzysta, zamiast żebrać od ludzi. Brakuje jeszcze tylko informacji, czy to będzie spółka z o.o. i czy w zamian za wkład będzie można objąć udziały i brać udział w corocznej dywidendzie. Czy tylko "dej kase, mam chory sklep, a zyski se sam wezne".
|
# XYZ 07.12.2018 15:04 |
|
drugastrona napisał 07.12.2018 11:50 Zostaw człowieka w spokoju. Nie chcesz, nie płać. Do niczego Cię nie zmusza i w niczym nie oszukuje. Jeśli już o żebractwie mowa, to problemem jest zachowanie władz Białołęki, które zamiast po prostu kupić działkę od jakiejś agencji rządowej pod planowany basen na Zielonej Białołęce (dodajmy, że wypasiony, o olimpijskich rozmiarach nawet!), żebrają, by dali im ją za darmo! To dopiero trzeba mieć tupet!W TV reklamują tyle kredytów na działalność gospodarczą, niech ten pan skorzysta, zamiast żebrać od ludzi. |
# Piwny Misiek 07.12.2018 16:26 |
|
#swed napisał(a) 07.12.2018 09:42 Ależ crowdfunding nie polega na żebractwie, tylko właśnie na wymianie nagród za pieniądze. Za wpłatę konkretnych sum obiecałem wspierającym m.in. karty klubowe, uprawniające do zniżek. Proszę nie sugerować, że sięgam po pieniądze, nie oferując nic w zamian.Ok, a jeżeli biznes wypali to co wtedy? Jest bardzo cienka granica pomiędzy crowdfundingiem a internetowym żebractwem. Poważne biznesy oferują wpłacającym jakąś wartość dodaną. Na przykład "właściciel" mógłby zaproponować zniżkę klubową, albo 4 piwa w miesiącu. A tak to wygląda na akcję "jestem goły i wesoły i dajcie mi $$". |
# Piwny Misiek 07.12.2018 16:31 |
|
#Abcd napisał(a) 07.12.2018 10:08 W pierwszym z tych sklepów sam pracowałem. Odchodziłem z niego trzy razy - za każdym razem podupadał po moim odejściu. Za trzecim razem nie wróciłem, więc w końcu zamknął się, a właścicielka go sprzedała. Właściciela drugiego sklepu (który w założeniu miał na jesieni zmienić nazwę i szyld) poznałem, kiedy jego odsłona sklepu była bliska ruiny. Był to człowiek spoza branży, który dał się namówić na odkupienie martwego biznesu bez świadomości, w co wchodzi i jakich umiejętności potrzeba, żeby utrzymac się na powierzchni.Jestem na nie. W tym miejscu były już 2 sklepy piwne, które padły. Ten również padnie - pieniądze wyrzucone w błoto. Można chyba spokojnie założyć, że jeśli ktoś ma szansę wskrzesić ten sklep z sukcesem, to ja. |
# Piwny Misiek 07.12.2018 16:32 |
|
#Abcd napisał(a) 07.12.2018 10:08 Jestem na nie. W tym miejscu były już 2 sklepy piwne, które padły. Ten również padnie - pieniądze wyrzucone w błoto. #Abcd napisał(a) 07.12.2018 10:08 W pierwszym z tych sklepów sam pracowałem. Odchodziłem z niego trzy razy - za każdym razem podupadał po moim odejściu. Za trzecim razem nie wróciłem, więc w końcu zamknął się, a właścicielka go sprzedała. Właściciela drugiego sklepu (który w założeniu miał na jesieni zmienić nazwę i szyld) poznałem, kiedy jego odsłona sklepu była bliska ruiny. Był to człowiek spoza branży, który dał się namówić na odkupienie martwego biznesu bez świadomości, w co wchodzi i jakich umiejętności potrzeba, żeby utrzymac się na powierzchni.Jestem na nie. W tym miejscu były już 2 sklepy piwne, które padły. Ten również padnie - pieniądze wyrzucone w błoto. Można chyba spokojnie założyć, że jeśli ktoś ma szansę wskrzesić ten sklep z sukcesem, to ja. |
# Piwny Misiek 07.12.2018 16:40 |
|
Jeszcze małe sprostowanie - http://https://www.facebook.com/PiwnyMisiek/ nie została założona równocześnie ze zbiórką. Ma już pięć lat z kawałkiem i jest moim (rzadko uzupełnianym, przyznaję) mini-blogiem na temat piwa i pokrewnych tematów. Stanowi ważny element mojej tożsamości w piwnym światku.
|
# kasalaret 07.12.2018 23:28 |
|
opłacone ściema
|
# Sąsiad 09.12.2018 09:04 |
|
Zwykły żebrak, ciekawe czy w gminie też będzie stał na korytarzu i prosił o koncesję za darmoszke.
Jeszcze sklep z alkoholem dlaczego nie zabawkowy, może ten Pan to alkoholik bo takie zachowanie to ja często spotykam pod sklepami. Daj dwa zł bo mi zabrakło. |
drugastrona 09.12.2018 15:14 |
|
#XYZ napisał(a) 07.12.2018 15:04 Zostaw człowieka w spokoju. Nie chcesz, nie płać. Do niczego Cię nie zmusza i w niczym nie oszukuje. Jeśli już o żebractwie mowa, to problemem jest zachowanie władz Białołęki, które zamiast po prostu kupić działkę od jakiejś agencji rządowej pod planowany basen na Zielonej Białołęce (dodajmy, że wypasiony, o olimpijskich rozmiarach nawet!), żebrają, by dali im ją za darmo! To dopiero trzeba mieć tupet! Dlaczego mam go zostawić? Reklamuje się na publicznym portalu, to musi się liczyć z różnymi komentarzami. Dla mnie jest to żenujące zachowanie. Nie stać na prowadzenie sklepu - weź kredyt inwestycyjny, jak setki tysięcy przedsiębiorców, o których w "gazetach" się nie pisze. Tym bardziej, że chodzi o śmieszną kwotę, a nie np. pół bańki. |
tarantula01 09.12.2018 22:32 |
|
#XYZ napisał(a) 07.12.2018 15:04 Czy jeśli jest szansa na pozyskanie gruntu na cel publiczny bez wydawania milionów (tak, bo na basen nawet nie o olimpijskich wymiarach potrzeba minimum hektara) to nie należy z niej korzystać? Dzięki temu w budżecie dzielnicy może pozostać kilka milionów złotych na inne, nie mniej ważne inwestycje.Jeśli już o żebractwie mowa, to problemem jest zachowanie władz Białołęki, które zamiast po prostu kupić działkę od jakiejś agencji rządowej pod planowany basen na Zielonej Białołęce (dodajmy, że wypasiony, o olimpijskich rozmiarach nawet!), żebrają, by dali im ją za darmo! To dopiero trzeba mieć tupet! Pozdrawiam Wojciech Tumasz |
tarantula01 09.12.2018 22:32 |
|
#XYZ napisał(a) 07.12.2018 15:04 Czy jeśli jest szansa na pozyskanie gruntu na cel publiczny bez wydawania milionów (tak, bo na basen nawet nie o olimpijskich wymiarach potrzeba minimum hektara) to nie należy z niej korzystać? Dzięki temu w budżecie dzielnicy może pozostać kilka milionów złotych na inne, nie mniej ważne inwestycje.Jeśli już o żebractwie mowa, to problemem jest zachowanie władz Białołęki, które zamiast po prostu kupić działkę od jakiejś agencji rządowej pod planowany basen na Zielonej Białołęce (dodajmy, że wypasiony, o olimpijskich rozmiarach nawet!), żebrają, by dali im ją za darmo! To dopiero trzeba mieć tupet! Pozdrawiam Wojciech Tumasz |
# XYZ 10.12.2018 08:59 |
|
drugastrona napisał 09.12.2018 15:14 Dlaczego? Ale ja już Ci to wyjaśniłem we wpisie do którego się odwołujesz.Dlaczego mam go zostawić? Reklamuje się na publicznym portalu, to musi się liczyć z różnymi komentarzami. Dla mnie jest to żenujące zachowanie. Nie stać na prowadzenie sklepu - weź kredyt inwestycyjny, jak setki tysięcy przedsiębiorców, o których w "gazetach" się nie pisze. Tym bardziej, że chodzi o śmieszną kwotę, a nie np. pół bańki. |
# XYZ 10.12.2018 09:33 |
|
tarantula01 napisał 09.12.2018 22:32 Jeżeli dyskutujemy w kategoriach "należy", to:Czy jeśli jest szansa na pozyskanie gruntu na cel publiczny bez wydawania milionów (tak, bo na basen nawet nie o olimpijskich wymiarach potrzeba minimum hektara) to nie należy z niej korzystać? Dzięki temu w budżecie dzielnicy może pozostać kilka milionów złotych na inne, nie mniej ważne inwestycje. Pozdrawiam Wojciech Tumasz 1) należy nie gadać o budowie basenu na Zielonej Białołęce lecz go budować; żebranina u agendy rządowej o bezpłatne przekazanie gruntu tylko oddala ten temat na święty nigdy, a chciałbym wierzyć, że Miastu i w szczególności Ratuszowi Białołęka nie o to chodzi, 2) jeśli w tej chwili Miasta nie stać na to, by zakupić grunt pod ten basen, to niech zrewiduje swoje plany i wybuduje czym prędzej basen 25 metrowy, a nie olimpijski, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczy na wykup gruntu. A co do szansy, to o czym mówisz? Agenda rządowa już powiedziała, że za darmo gruntu Warszawie nie da. Sprawa jasna. I ja się upieram, że żenadą jest, gdy tak bogate miasto jak Warszawa próbuje przejąć w drodze żebraniny za darmo majątek publiczny. Wyjaśnij mi proszę. Dlaczego mieszkaniec przysłowiowego Pcimia, dziesięć razy biedniejszy od warszawiaka, ma się dokładać do jego basenu? Naprawdę uważasz, że byłoby to w porządku i nie udławiłbyś się wodą w tym basenie? Z pozdrowieniami, |
# qvertz 10.12.2018 20:07 |
|
A jednak są inne bardziej szlachetne cele, na które ludzie chcą chętniej dać pieniądze, niż na lokal z piwem. Jeśli ktoś chce zarabiać, musi po prostu zacząć zarabiać, a nie żebrać o pieniądz, by móc zarabiać. Raczej marne szanse. Trzeba tutaj znaleźć wspólnika, który w to wejdzie (i przypilnuje finansowo) w nadziei na jakiś zysk.
Załóż spółdzielnię socjalną w tym celu w kilka osób i zdobądź pieniądze z dotacji urzędowych. Przy okazji będziesz miał przynajmniej na początku personel do pracy. |
LINKI SPONSOROWANE
Matura przed Tobą? Poznaj sprawdzone
Kursy Maturalne w Warszawie
Znajdź najlepszy kredyt samochodowy online w Finanse.rankomat.pl
Zapraszamy na zakupy
Najnowsze informacje na TuBiałołęka
Misz@masz
Artykuły sponsorowane
Kup bilet
Znajdź swoje wakacje
Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.