Forum › Białołęka
"Lokatorzy" w domu
# ika 10.07.2003 07:07 |
|
Piszę w nietypowej sprawie, czy może ktoś zna sposób pozbycia się małych robaczków potocznie zwanych RYBIKAMI.
To małe błyszczące robaczki, spotykane najczęściej w łazience ( ponoć lubią wilgotne środowisko). Spotykam je najczęściej bardzo wczesnie rano, albo w nocy. Nie ukrywam,że zaczynają mnie już wkurzać i chciałabym się ich pozbyć. POMOCY!!! Pozdrawiam ika |
# nicka 10.07.2003 12:31 |
|
na pozbycie się ich nie ma skutecznych sposobów. Ja wyeliminowałam je tylko na kilka miesięcy przy pomocy "Mortain" (nie wiem czy poprawnie napisałam). Może inne preparaty też pomogą? Ale muszą to być takie na owady biegające, a nie na muchy. Trzeba spryskać całe mieszkanie, bo te poskudztwa są nawet w sypialniach, i wyjść na parę godzin, a najlepiej wyjechać na dwa, trzy dni. Po powrocie podłoga nadaje się tylko do odkurzenia, więc lepiej odkurzacz postawić przy drzwiach wyjściowych, bo inaczej chodząc po mieszkaniu można nadepnąć na jakiegoś trupka, a wierz mi jest ich sporo, nawet nie wyobrażasz sobie ile tego okropieństwa kryje się w naszych mieszkaniach.
|
# Nula 10.07.2003 12:31 |
|
U mnie też zamieszkują, ale pojawiają się rzadko i jak jakiegoś przyłapię, wysyłam swojego kapcia na powiatanie z gościem:)).
Pozdrawiam. |
# Kotkaa 10.07.2003 18:57 |
|
Zdaje się, ze Grochola w "Serce na temblaku" albo tej wcześniejszej książce pisała o sposobie na rybiki. Że są nieszkodliwe w gruncie rzeczy, ale podała jakis preparat... tyle, że ja go nie pamiętam.
Kiedyś musiałam się uporać z faraonkami. Zalałam ich ulubioną okolicę "domestosem". Przez kilka godzin nie mogłam wejśc do kuchni, ale pomogło. |
# kinio 11.07.2003 01:33 |
|
No to widzę, że musi ich być ich rzeczywiście dużo w naszej okolicy! To bardzo stary gatunek prymitywnych, bezskrzydłych owadów. Pojawiły się (na Ziemi) juz jakieś 300 mln lat temu, jeszcze wcześniej niż karaluchy. Ponieważ przeżyły dinozaury, więc najprawdopodobniej przeżyją i nas, czyli wszelka walka z nimi jest skazana na niepowodzenie. Ale na poważnie. Rybiki w zasadzie nie robią dużych szkód. Nie gryzą, nie przenoszą chorób. Ich ulubionym pożywieniem jest papier, klej z oprawy książek, także tapety. Problem w tym, że jest ich za dużo. Uaktywniają się jedynie nocą, tak więc czasami można sobie nie zdawać sprawy a ich obecności. W naszym mieszkaniu mniej więcej rok temu liczba rybików przybrała alarmujące rozmiary, tak więc wydaliśmy im wojnę. "Nieprzyjaciel" każdej nocy pojawiał się w łazience w sile 6-7 osobników. Likwidacja tych "patroli" metodą inywidualną najwyraźniej nie skutkowała i trzeba było sięgnąć po broń chemiczną. Ponieważ na naszym rynku nie ma specjalnych preparatów na rybiki, wybór padł na Raid przeciwko owadom biegającym - środek w formie piany, w opakowaniu z długim aplikatorem. Kilka razy spryskałem tym łazienkę, celując pod listwy i progi. Początkowo nie było efektu , ale po jakimś czasie nieprzyjaciel zniknął! Ogłosiliśmy "wielkie zwycięstwo". I co dalej, po jakichś 10 miesiącach nieprzyjaciel przegrupował się i ponownie zaatakował. Co ciekawe - tym razem nie w łazience, ale w kuchni! Łazienkę omija z daleka, natomiast plcem boju jest teraz kuchnia, co z wiadomych przyczyn bardzo ogranicza stosowanie broni chemicznej. Tak więc zanosi się na długą i wyczerpującą wojnę. Wszystkim w podobnej sytuacji życzę powodzenia i pozdrawiam.
|
# Asia 11.07.2003 13:03 |
|
Rybiki są fajne. Pomyślcie o tych biedakach, co zmagają się z karaluchami.
|
# ika 11.07.2003 14:25 |
|
Dięki za wsparcie będe próbowała walczyć z robaczkami.
Mam nadzieje, że je zlikwiduje , no może nie?! Ale wiem jedno, że rybiki i karaluchy są obrzydliwe i w dodatku upierdliwe.:) |
LINKI SPONSOROWANE
Matura przed Tobą? Poznaj sprawdzone
Kursy Maturalne w Warszawie
Znajdź najlepszy kredyt samochodowy online w Finanse.rankomat.pl
Kup bilet
Najnowsze informacje na TuBiałołęka
Misz@masz
Artykuły sponsorowane
Kup bilet
Znajdź swoje wakacje
Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.